DC California klon

Dodano: 24.01.2012
Rodzaj sprzętu: Werble
W ostatnim numerze sprawdzaliśmy, jak brzmi zestaw bębnów DC California.  Dziś przedstawimy Wam werbel tej firmy, dostarczony przez dystrybutora LS Drums.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.

Firma DC California nie jest szerzej znana na naszym rynku tymczasem na ich sprzęcie gra już coraz więcej interesujących muzyków. Amerykańska firma wysłała do Polski także klonowy werbel obok fantastycznego zestawu, o którym mogliście czytać i usłyszeć w zeszłym numerze lub słuchać w czasie targów Musik Messe, gdzie prezentowany był z talerzami Soultone. Sprzęt robiony jest przez firmę na zamówienie, tak więc nie spodziewamy się "syndromu" taśmowej produkcji, wręcz przeciwnie.

Budowa


Jest to siedmiocalowy instrument o klasycznej średnicy 14" cali. Wykończenie tradycyjnie doskonale komponuje się z eleganckim czarnym hardware. Naciąg Remo Ambassador powlekany na górze i przezroczysty na dole. Grubość korpusu to 5 cieniutkich warstw wspomnianego wcześniej klonu. Wydawałoby się więc, że werbel nie będzie miał czym do nas zagadać. Ano zobaczymy. Tym bardziej, że na dole widnieje dziesięciocentymetrowy szpaler sprężyn. Klasycznie, jak to bywa w bębnach DC California, próżno szukać otworu odpowietrzającego. Taka sama sytuacja była w przypadku zestawu w zeszłym numerze.

Brzmienie


Werbel brzmi bardzo soczyście. Mamy wyraźnie wyczuwalny atak z przyjemnym trzaskiem przy jednoczesnej grze pełną kubaturą bębna. Czyżby to była zasługa pełnego korpusu? Doskonale sprawdzi się w klasycznej rockowej grze, gdzie potrzebny jest werbel z charakterem i siłą. Nie jest to najgłośniejszy instrument, przez co może być przydatny dla muzyków grających w klubach. Jednocześnie dla tych, co potrzebują szerokiego, miękkiego brzmienia klasycznych do rockowych numerów powinien sprawdzić się wyśmienicie. Doskonale komponuje się z ciepłymi zestawami bębnów. Nie jest to instrument kapryśny, łatwy do nastrojenia, dając przy tym grającemu szerokie możliwości wyboru. Najlepiej brzmi wypośrodkowany, gdzie czuć te 7 cali bębna oraz szerokie sprężyny, które na szczęście nie rzężą (świetnie reaguje podczas zwykłego tremolo), ale w pełni szeleszczą na przezroczystym Ambassadorze.


Podsumowanie


Bardzo dobry instrument dla perkusistów nie mierzących w masowe morderstwo słuchaczy. Gra na nim sprawia dużą przyjemność i nie zastanawiamy się, czy brzmienie "na przodach" jest ok. Daje dużo możliwości stylistycznych, jednak ta rockerka jest w nim chyba najbardziej wyczuwalna. Posłuchajcie próbek brzmieniowych na dołączonej do magazynu płycie. Z pewnością godny polecenia każdemu, kto poszukuje pełnego brzmienia o przyjemnym ataku, może zaskoczyć niejednego kapryśnego bębniarza.


{Podsumowanie Plusy:
+ szerokie i ciepłe brzmienie,
+ cena w okolicach 1800 zł.
Pomiędzy:
+/- nie jest zbyt głośny.}

Test ukazał się w numerze lipiec/sierpień 2011.

Dystrybutor: LS Drums
Testowali: Łukasz Chmieliński, Maciej Nowak, Paweł Sapija

Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.