Meinl Classics Custom Dark Ride 20"

Dodano: 06.05.2015
Rodzaj sprzętu: Blachy

Nie samym Byzance Meinl żyje! Norbert Saemann - głównodowodzący kierunkiem rozwoju talerzy przygotował coś specjalnego w serii Classics Custom.

Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.


Efekt? Niniejszy ride przetarł ścieżkę dla reszty talerzy w opcji Dark!

Z niniejszym talerzem mieliśmy do czynienia podczas jego oficjalnej premiery. Wiedzieliśmy, że to nie jest przypadek i pojawią się kolejne modele w tej opcji wykończenia serii Classics Custom. Seria znana z bezkompromisowości brzmienia należy do rodziny blaszek, które powinny zawisnąć u mocniej grających perkusistów. Pięknie wykończone w wersji brillant doskonale prezentują się na statywach. Nasz Dark ride to również mocno wypolerowany instrument, tylko, że utrzymany w ciemnej konwencji, która może kojarzyć się z pięknym hardware black nickel w bębnach Tama. Nawet prezentowane przez firmę zdjęcie, które przecież zawsze jest podrasowane (norma), nie jest w stanie w pełni oddać niewątpliwego piękna tego talerza.

Wykonany z wielką precyzją w sposób mechaniczny, posiada wyraźne ślady toczenia i elegancko rozplanowane duże "plamy" kucia, które robią równie duże wrażenie. Sęk w tym, że jest to w rzeczywistości technologia Pressure Point, inna od kucia. Kolor napisów świetnie komponuje się z wykończeniem blaszki - nie jest zbyt kontrastujący, ale nie jest nieczytelny. Główka jest wyraźnie oddzielona od "ciała", jednolity, prawie czarny kolor dominuje nad blachą, nadając jej mroczny, ale drapieżny charakter. Talerz wykonany jest ze stopu B10 w średniej grubości, a jego cena np. w sklepie Pro Drum wynosi 859 PLN, co jest niemal równe z tym, co oferują sklepy z zagranicy (kupujcie w polskich sklepach!).

W AKCJI


Ciekawe jest to, że kilka osób, które uderzało w ten talerz, dostało od nas jedno pytanie, na które wszyscy odpowiedzieli jednakowo - tak. Pytanie brzmiało: "Czy brzmi tak, jak spodziewałeś się tego po jego wyglądzie?". Dokładnie wypolerowany instrument brzmi jasno, ale przy tym ciepło. Nie ma tego szklistego ciała i wiercących mózg alikwotów, ma czytelny miękki "ping". Przebije się przez ścianę gitar, ale nie zagłuszy smaczków w utworze. Wzbudza się do przyzwoitego poziomu i nie przykryje sam siebie, jak to nieraz potrafi ą grube talerze metalowe. Jest bardzo muzyczny i świetnie sprawdzi się w kolorowej artykulacji. Bell jest wyraźnie wyczuwalny, ale nie wybija się zbytnio przed szereg, jest dobrze wkomponowany w blachę. Głośność talerza jest na średnim poziomie. Ze względu na jego średnią grubość można pokusić się o granie crash. Dostajemy mocny wybuch z ciemnym i ciepłym zabarwieniem, z małą ilością typowych dla ride’ów, uderzanych jako crash, gongowatych przydźwięków. Wybrzmiewa wtedy dość długo, ale jako fi nalne uderzenie lub w przypadku mocnego podkreślenia napięcia może być bardzo przydatny, co czyni go blaszką uniwersalną.

PODSUMOWANIE


Wypośrodkowany jasny talerz ride o ciepłym charakterze z dużymi możliwościami crash. Odnajdzie się w wielu stylistykach muzycznych, od pop przez fusion i praktycznie każdą odmianę rocka po metal, wymagający kontroli i precyzji. Świetna propozycja od Meinla za dostępną cenę. Czekamy na prezentację całej serii, bo mamy olbrzymi apetyt! Instrument absolutnie wart sprawdzenia i przetestowania na sklepowej półce.

Dostarczył: Meinl Distribution (www.meinldistribution.pl)
Sprawdź: Meinl Cymbals


Test ukazał się w numerze styczeń 2015.

{Podsumowanie Plusy:
+ wspaniała jakość wykończenia,
+ uniwersalność,
+ stosunek jakości do ceny.
Minusy:
- obiektywnie brak.}

Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.