PDP Concept Maple Exotic Walnut

Dodano: 14.12.2016
Rodzaj sprzętu: Bębny

Czasami pojawiają się na naszym rynku produkty, które wykraczają poza grupę, do której odgórnie są przydzielane, czy to z racji pochodzenia marki, czy też modelu.

Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.


Większość perkusistów porusza się według stereotypów i to powoduje, że owe produkty nie robią większego spustoszenia i rewolucji. A mogłoby być zupełnie inaczej.

Tak to właśnie było z PDP Concept w momencie pojawienia się tych zestawów na rynku. Wersja klonowa i brzozowa tych instrumentów to jakościowo i brzmieniowo sprzęt, który spokojnie mógłby sobie radzić z - w pełni profesjonalnymi - sesjami. No, ale wiadomo, PDP to nie jest DW, albo jak to się czasami słyszy "PDP to takie słabsze DW". Tylko co dosłownie oznacza "słabsze"? Do jakiego stopnia jest "słabsze", że ta silna grupa domorosłych fachowców aż tak wyraźnie to odczuwa? Bo są aż tak wielkimi muzykami? Jak pokazaliśmy to już niejednokrotnie (testowaliśmy oba zestawy: klonowy w 11/2012, brzozowy 5/2013) PDP Concept to bębny, które nieco wychodzą przed szereg zestawów, których podstawowy shell-set można dostać za 3 tysiące zł (DrumCenter).

DW chyba wyczuło, że troszeczkę zaczyna to przypominać "syndrom Mercedesa 123", więc cała seria nie jest jakoś mocno poszerzana i powiększana, a "magia" (tym razem ta czarna) nazwy PDP robi swoje (no bo to nie DW). W międzyczasie faktyczną moc Conceptów prezentuje "twarz" marki w Europie, pan Mike Terrana (i korona mu z głowy nie spada). Przejdźmy do naszego Walnuta.

BĘBNY


Na nasz zestaw zwykło się mówić w skrócie Walnut, ale nie oznacza to, że do brzozy i klonu dołączył orzech. Walnut jest warstwą zewnętrzną, która pięknie polakierowana (Charcoal Burst) nadaje instrumentowi wyglądu z charakterem i klasą. Fani wykończeń naturalnych powinni być zachwyceni. Zobaczcie teraz, w co jest ubrany nasz zestaw, bo tu mogą być zaskakujące historie.

Mamy tu 22"x18" "dziewiczą" centralkę tzn. taką, która nie posiada otworu tom holderu. 10"x8" i 12"x9" klasyczne tomy, które DW oznacza jako kategorie F.A.S.T., floor tom 16"x14", werbel 5,5"x14". Możemy rozbudować zestaw np. o dodatkowy tomik 8" lub floorek 14". Nie jest to może bogactwo rozmiarów, ale ugrać na tym można niemal wszystko. Ciekawie się robi w kwestii elementów wykończenia. Tomy wiszą niezależnie na STM, a do każdego zestawu dodawane są uchwyty na bębny (są też do kupienia opcje z hardware), wykorzystano śrubki True Pitch, zapewniające lepsze strojenie i trzymanie owego stroju. Werbel ma bardzo fajną maszynkę MAG, która działa na bazie magnesu. Na bębnach mamy założone naciągi Remo.

Reasumując, mamy tu bardzo dobrze wykonane bębny z wieloma przyjaznymi usprawnieniami. Cena bez hardware wynosi ok. 4 tys. zł. Cena z hardware to już lekko ponad 5. Na tym etapie testowania stwierdzamy - warto, no, ale czy to będzie nam grało?

W AKCJI


Gra. I to bardzo dobrze. Strojenie bębnów zajęło nam chwilę. Zestaw dobrze odnajduje się w dolnych, jak i wyższych rejestrach. Wszystko zależy od tego, co chcemy grać, zatem wielki plus za uniwersalność. Wiadomo, że nie zawsze idzie to w parze ze szlachetnością brzmienia. Jak na zestaw za 4 tysiące złotych przyznajemy bez bicia, że bębny się bronią i w przedziale od 0 do 10, dajemy bębnom mocną 7, ustalając jakiegoś tłustego Collectorsa DW jako poziom 10, a takie Stage Custom Yamahy jako poziom 6.

Charakter klonowy - bez dwóch zdań, jasne, ciepłe z przyjemnym trzaskiem, zachowana konsekwencja brzmieniowa (spójność). Miękka pulsująca stopka z jasnym dość skupionym atakiem. Werbel także ma jasny atak z kruchym charakterem. Floory mają głębię i sporo tłuszczu. Zakres dynamiczny jest szeroki, co jeszcze bardziej poszerza nam zakres zastosowania. No nic - tylko grać!

PODSUMOWANIE


Świetnie wykonane bębny PDP, z klasą zarówno pod kątem wizualnym, jak i brzmieniowym. Sporo fajnych, użytecznych elementów składowych. Za 4 tys. taki zestaw? Bardzo chętnie! Gdyby nie to podejście, o którym wspominamy na początku, czyli stereotypowe ocenianie poprzez nazwę marki, to PDP Concept mógłby rządzić naszą sceną tak, jak kiedyś skutecznie robił to Mapex. Do studia, na scenę, nie trzeba przepłacać. A jak ktoś będzie zaczynał swoją przygodę od takiego zestawu to tylko pozazdrościć i pogratulować. Polecamy zarówno amatorom, półprofesjonalistom (po co przepłacać za świetnie brzmiące gary!), jak i profesjonalistom, którzy nie muszą szargać nerwów na każdym koncercie, na którym wystawiają swoje sztandarowe perkusyjne Rolls Royce. Brzmieniowo będziecie zadowoleni.

Dostarczył: Gewa Music (pl.gewamusic.com)

Test ukazał się w numerze wrzesień 2016



Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.