Chris Adler w Megadeth
Dodano: 30.03.2015
Potwierdziły się krążące od dłuższego czasu przypuszczenia dotyczące stanowiska perkusisty na nowym albumie Megadeth. Obsadzi je Chris Adler z Lamb of God.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Zabawa z fanami, podsycana między innymi zdjęciami prezentującymi np. stopy nowego bębniarza, trwała już od dłuższego czasu, nadszedł jednak czas na oficjalne potwierdzenie. Nowy album Megadeth zostanie nagrany jako trio, a perkusyjnym "gościem" będzie Chris Adler z Lamb of God.
W oświadczeniu umieszczonym na oficjalnej stronie FB zespołu czytamy: "Dave Mustaine - twórcza siła napędowa stojąca za amerykańskim metalowo/hard rockowym gigantem Megadeth i Chris Adler - perkusista czołowego modern metalowego amerykańskiego zespołu Lamb of God, dołączą do oryginalnego basisty Davida Ellefsona, aby wziąć udział w stworzeniu nowego albumu Megadeth. Adler wystąpi jako gość, wnosząc swój potężny, bezkompromisowy i precyzyjny technicznie styl oraz umiejętności, dodając nową krew i kierunek działania, zachowując równocześnie wierność korzeniom Megadeth.
Dave Mustaine komentuje: Chris to ogromny talent i niezwykła osoba, która wniesie nowy poziom zaangażowania i energii do Megadeth. Mam mnóstwo szacunku dla naszych wcześniejszych perkusistów, ale ta współpraca jest absolutne wyjątkowa. W 1989 roku Megadeth pracował już jako trio - gitara, bas i perkusja - nad nominowanym do Grammy, platynowym albumem "Rust in Peace". Chciałbym podziękować pozostałym muzykom Lamb of God za tę możliwość."
"Megadeth był dla mnie kluczowym zespołem" - powiedział Chris Adler - "Kiedy dorastałem, żadna inna kapela nie miała takiego wpływu na moje muzyczne zainteresowania. Z całą pewnością nie zajmowałbym się tym, co robiłem przez ostatnie trzy dekady, gdybym w odpowiednim czasie nie natknął się na 'Killing Is My Business' i biblię wszystkich metalowców 'Peace Sells'. Jakieś 10 lat temu Lamb of God koncertował z Megadeth i miałem wówczas okazję podzielić się tą opowieścią z Davem. Od tego czasu pozostawaliśmy w kontakcie. Kiedy jakiś czas temu Dave zadzwonił i zapytał, czy byłbym zainteresowany nagraniem z nim thrashmetalowego albumu, poczułem się jak w ukrytej kamerze. Próbowałem podejść do tego bez emocji, ale nie byłem w stanie powiedzieć innego słowa niż 'TAK'. Później zadzwoniłem do żony i chłopaków z zespołu, żeby poinformować ich o wszystkim. Musiałem mieć chwilę dla siebie, aby pomyśleć i zastanowić się nad tym, jak najlepiej odnaleźć się w tej sytuacji. Podchodzę do tego z prawdziwą pasją. Czuję duży szacunek dla Megadeth, ale naszym celem jest po prostu stworzenie tak dobrego thrashowego albumu, na jaki nas stać. Nie chodzi tu o umieszczenie naszych nazwiska w booklecie albumu. Wierzę, że razem możemy stworzyć coś wyjątkowego."
W oświadczeniu umieszczonym na oficjalnej stronie FB zespołu czytamy: "Dave Mustaine - twórcza siła napędowa stojąca za amerykańskim metalowo/hard rockowym gigantem Megadeth i Chris Adler - perkusista czołowego modern metalowego amerykańskiego zespołu Lamb of God, dołączą do oryginalnego basisty Davida Ellefsona, aby wziąć udział w stworzeniu nowego albumu Megadeth. Adler wystąpi jako gość, wnosząc swój potężny, bezkompromisowy i precyzyjny technicznie styl oraz umiejętności, dodając nową krew i kierunek działania, zachowując równocześnie wierność korzeniom Megadeth.
Dave Mustaine komentuje: Chris to ogromny talent i niezwykła osoba, która wniesie nowy poziom zaangażowania i energii do Megadeth. Mam mnóstwo szacunku dla naszych wcześniejszych perkusistów, ale ta współpraca jest absolutne wyjątkowa. W 1989 roku Megadeth pracował już jako trio - gitara, bas i perkusja - nad nominowanym do Grammy, platynowym albumem "Rust in Peace". Chciałbym podziękować pozostałym muzykom Lamb of God za tę możliwość."
"Megadeth był dla mnie kluczowym zespołem" - powiedział Chris Adler - "Kiedy dorastałem, żadna inna kapela nie miała takiego wpływu na moje muzyczne zainteresowania. Z całą pewnością nie zajmowałbym się tym, co robiłem przez ostatnie trzy dekady, gdybym w odpowiednim czasie nie natknął się na 'Killing Is My Business' i biblię wszystkich metalowców 'Peace Sells'. Jakieś 10 lat temu Lamb of God koncertował z Megadeth i miałem wówczas okazję podzielić się tą opowieścią z Davem. Od tego czasu pozostawaliśmy w kontakcie. Kiedy jakiś czas temu Dave zadzwonił i zapytał, czy byłbym zainteresowany nagraniem z nim thrashmetalowego albumu, poczułem się jak w ukrytej kamerze. Próbowałem podejść do tego bez emocji, ale nie byłem w stanie powiedzieć innego słowa niż 'TAK'. Później zadzwoniłem do żony i chłopaków z zespołu, żeby poinformować ich o wszystkim. Musiałem mieć chwilę dla siebie, aby pomyśleć i zastanowić się nad tym, jak najlepiej odnaleźć się w tej sytuacji. Podchodzę do tego z prawdziwą pasją. Czuję duży szacunek dla Megadeth, ale naszym celem jest po prostu stworzenie tak dobrego thrashowego albumu, na jaki nas stać. Nie chodzi tu o umieszczenie naszych nazwiska w booklecie albumu. Wierzę, że razem możemy stworzyć coś wyjątkowego."
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek… 
