Nick Menza: Nie jestem marionetką

Dodano: 07.04.2015

Po ogłoszonych ostatnio nowinach kadrowych z obozu Megadeth, głos na ten temat zabrał były perkusista kapeli Nick Menza, którego wielu fanów chciało widzieć z powrotem w zespole.

Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Jak wynika z oświadczenia Nicka Menzy, rzeczywiście podjęto starania, aby reaktywować klasyczny skład Megadeth z okresu albumu "Rust In Peace", gdy w zespole, oprócz Menzy, grał również gitarzysta Marty Friedman.

"Byłem w pełni gotowy i podekscytowany możliwością powrotu do Megadteh." - napisał Menza - "W grudniu ubiegłego roku pojechałem do domowego studia Dave'a w San Diego, gdzie przez cały weekend jamowaliśmy i było naprawę świetnie. Natychmiast poczuliśmy, że wracamy do naszego muzycznego groove. To była prawdziwa chemia, magiczny moment. Tak, to właśnie ja byłem tym 'tajemniczym' perkusistą, którego widać na umieszczonym na Youtube filmie nakręconym przez Justisa Mustaine'a. Kilka tygodni później, podczas targów NAMM, wybraliśmy się wszyscy na obiad z naszym starym managerem Ronem Laffitte. Wspaniale było ponownie spotkać się z Ronem i Martym. Rozmawialiśmy o planach związanych z nagraniem nowej płyty i ruszeniem w trasę. Dano mi do zrozumienia, że wracam do zespołu i to stało się moim priorytetem. Byłem tak nakręcony, że nagrałem nawet partie perkusji do pięciu nowych utworów Megadeth, które dostałem od Dave'a."

Niestety, wydarzenie nie potoczyły się zgodnie z planem. "Kiedy jednak nadszedł czas ustalenia warunków powrotu w drodze umowy, propozycja, jaką otrzymałem była bardzo niesprawiedliwa. Okazało się, że dla zespołu nie stanowię żadnej wartości. Dave zablokował moje maile, zmienił numer telefonu, a później, Ron Laffitte najwyraźniej został zwolniony ze stanowiska managera. To jeden z moich ulubionych zespołów, ogromna część moich życiowych osiągnięć, a mimo to nie mogłem liczyć na uczciwe warunki. Jestem zszokowany, w jaki sposób ten zespół prowadzi swoje interesy. Zespół to grupa ludzi, która darzy się szacunkiem, lojalnością i koleżeństwem, a przede wszystkim zaufaniem. Nie jestem marionetką. Mam swoje zasady i honor."

"Ta opowieść jest dłuższa i mógłbym dodać końcowy rodział do mojej książki 'Nick Menza Megalife: Countdown To Resurrection'. Pomimo tego, życzę Megadeth szczęścia i sukcesów w realizacji dalszych planów. Jeśli chodzi o mnie, ruszam naprzód z nową kapelą razem z byłymi muzykami Megadeth (Jamesem LoMenzo i Chrisem Polandem) oraz kilkoma innymi zaskakującymi muzykami i producentem."

Przypomnijmy, że partie bębnów na najnowszym albumie Megadeth zagra perkusista Lamb of God Chris Adler. W roli gitarzysty do zespołu dołączył natomiast Kiko Loureiro znany z Angra.


QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…
Dalej !
Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.