Arin Ilejay poza Avenged Sevenfold

W związku ze zmianą na stanowisku perkusisty, zespół opublikował następujące oświadczenie: "Chcieliśmy was poinformować, że w dalszą wędrówkę ruszamy bez perkusisty Arina Ilejay'a. Arin jest wspaniałym bębniarzem, który w ciągu ostatnich czterech lat wniósł do zespołu mnóstwo pozytywnej energii. Kochamy go i zawsze będziemy kochać, a także będziemy wdzięczni za to, że pomógł nam ruszyć naprzód w chwili gdy przeżywaliśmy trudne chwile. Czujemy jednak, że nadszedł czas aby wykonać ruch w nieco inną stronę. Nie możemy na razie zdradzić więcej szczegółów, ale z ekscytacją patrzymy w przyszłość i nie możemy się już doczekać, kiedy podzielimy się naszymi planami z najlepszymi fanami na świecie. Jak zawsze dziękujemy za zrozumienie i nieustające wsparcie."

Arin Ilejay dołączył do Avenged Sevenfold na początku 2011 roku, zastępując zmarłego w grudniu 2009 roku perkusistę Jamesa "The Rev" Sullivana. Arin nagrał z zespołem ostatni studyjny album "Hail To The King", który wylądował na pierwszym miejscu amerykańskiej listy przebojów.

"Na pierwszej trasie czuliśmy się bardzo komfortowo. Byli naprawdę zadowoleni, że mnie wzięli do siebie, niczym szczęśliwego i pełnego wigoru 23-letniego dzieciaka, który właśnie zaczyna cieszyć się nowym snem, nowym szalonym stylem życia, w który został wciągnięty. Tak więc dopasowaliśmy się wzajemnie całkiem szybko. Na drugiej trasie miałem kilka głębszych rozmów z Synysterem Gatesem (gitara) w stylu: "Gościu, uwielbiamy cię i chcielibyśmy bardzo, byś robił to z nami przez następne 20 lat." Usłyszeć coś takiego na tak wczesnym etapie…" - tak Arin opowiadał o pierwszych chwilach w zespole w wywiadzie dla Perkusisty.

Jak się okazuje, w muzycznym biznesie 20 lat to niemal wieczność, a Arin Ilejay przetrwał na swoim stanowisku zaledwie cztery lata. Trzymamy kciuki za jego dalszy rozwój.