Matt Nicholls (Bring Me The Horizon)

Dodano: 04.07.2013
Zespół Bring Me The Horizon to jedna z formacji, którą starsi fani mrocznego grania w przypływie wyrozumiałości mogliby nazwać "niechcianym bękartem metalu".
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.

Tu jednak lista zażaleń się nie kończy. Fani BMTH to w przeważającej ilości rozwrzeszczane nastolatki, a ich koncerty trwają tylko kilka minut dłużej niż odcinek serialu "Glee". Co takiego zatem sprawia, że kapela z Sheffield zyskuje na popularności z każdym kolejnym krążkiem? Zapytaliśmy o to perkusistę Bring Me The Horizon, Matta Nichollsa, który pomimo swojej chwilowej niedyspozycji (nie, nie chodzi tu o suto zakrapianą imprezę) podzielił się z nami swoimi przemyśleniami na ten i kilka innych tematów.

Logo
Wasze koncerty nie należą do najdłuższych. Dlaczego kończycie sety już po 10-11 kawałkach?


Logo
Chyba po prostu nie lubimy zbyt długo przebywać na scenie (śmiech). Kiedy jakiś zespół gra na scenie trzy godziny to w pewnym momencie staje się to nudne. Staramy się zostawić na widowni pewien niedosyt. Zdecydowanie wolimy, żeby cały występ był krótki i ekscytujący, niż długi i męczący.


Logo
Wasi fani to skupisko nieposkromionej energii podczas koncertów. Jak wspominasz swój niedawny występ w Polsce?


Logo
To prawda, te dzieciaki są naprawdę niesamowite i zawsze dają z siebie wszystko. Polska nie była wyjątkiem. Dostaliśmy tu mnóstwo pozytywnej energii i staraliśmy się odwdzięczyć świetnym występem. Mam nadzieję, że stanęliśmy na wysokości zadania (śmiech).


Logo
Przy tak krótkiej setlistcie chyba nie macie łatwego wyboru?


Logo
Wybór może i nie jest łatwy, ale nigdy nie ograniczamy się jedynie do ostatniego albumu. Staramy się wpleść przynajmniej kilka starszych kawałków, które lubimy grać. Oczywiście, kiedy promujemy nowy krążek to właśnie na nim skupimy największą uwagę, ale pomimo tych 10-11 utworów gramy dość przekrojowo. Z każdą kolejną płytą nasz dorobek rośnie i pewnie będzie to coraz trudniejsze ale sądzę, że jakoś to ogarniemy. Zawsze gramy to co chcemy i nic się raczej w tym temacie nie zmieni.


Logo
Czy oddanie się w ręce takiego molocha wydawniczego jakim jest Sony Music Entertainment było dla was dobrym posunięciem?


Logo
Nie było nigdy naszym zamiarem ani wielkim marzeniem, aby pewnego dnia znaleźć się w tak dużej wytwórni płytowej. Niemniej jednak cieszymy się, że swoją muzyką przykuliśmy uwagę ludzi z Sony. Bardzo nam to schlebia i nie moglibyśmy być bardziej zadowoleni z warunków naszej współpracy. Dzięki temu możemy się skupić na tym co najważniejsze, czyli graniu i tworzeniu nowej muzyki.


Logo
Czy brzmienie jakim uraczyliście nas na albumie Sempiternal zagości na waszym kolejnym krążku?


Logo
Nie sądzę abyśmy kiedykolwiek przestali eksperymentować i szukać nowych dźwięków. Sempiternal to po prostu kolejny stopień ewolucji zespołu. Ciężko mi w tej chwili przewidzieć, w którą stronę pójdziemy na następnym albumie. Dopiero zaczynamy nieśmiało o tym rozmawiać i pewnie minie jeszcze trochę czasu zanim wejdziemy w ogóle do studia cokolwiek nagrać. Oczywiście decyzja nie należy wyłącznie do mnie, ale osobiście poszedłbym za ciosem i rozwinął brzmienie z Sempiternal. Z czasem dowiesz się, czy udało mi się przeforsować moje zdanie (śmiech).


Logo
Który kawałek, z punktu widzenia perkusisty, gra ci się w tej chwili najlepiej?


Logo
Osobiście bardzo lubię "Empire (Let Them Sing)". Ma równe tempo i silne uderzenie, które zawsze świetnie wypada na koncertach. Jest to raczej mało skomplikowany kawałek z perkusyjnego punktu widzenia, ale ma w sobie mnóstwo energii.


Logo
Jednym z ulubionych zespołów Olivera jest Linkin Park. Czy spotkałeś się kiedyś ze stwierdzeniem, że Bring Me The Horizon jest po prostu ostrzejszą wersją tego właśnie zespołu?


Logo
Co jakiś czas pojawiają się takie komentarze, ale szczerze powiedziawszy nie zawracam sobie nimi głowy. Oli wychowywał się na muzyce Linkin Park. Nic więc dziwnego, że brzmienie tego zespołu przedostało się do naszej muzyki. Czy to coś złego? Nie wydaje mi się. Ci goście udowodnili wielokrotnie, że pomimo upływy czasu potrafią się utrzymać na scenie, a ich utwory nadal okupują listy przebojów. Jeśli ktoś ma problem z komercjalizacja naszej muzyki, jest to wyłącznie jego problem i nic na to nie poradzimy.


Logo
Jak Jordan spisuje się na koncertach? Jego klawisze wpisały się już na stałe w brzmienie Bring Me The Horizon?


Logo
Chłopak radzi sobie naprawdę świetnie. To niezwykle utalentowany gość, który wprowadził sporo świeżości do naszej muzyki. Do każdego następnego koncertu podchodzi z ogromnym entuzjazmem i bardzo dobrze wpisał się w zespół. Zawsze mieliśmy wrażenie, że brakuje nam tego instrumentu. Teraz kiedy znaleźliśmy Jordana raczej już go nie puścimy (śmiech).


Logo
Wierni fani to wyznacznik sukcesu każdego zespołu. Na ile, to właśnie mają oni wpływ na kierunek rozwoju waszej muzyki? Był jakiś plan B, na wypadek gdyby Sempiternal się nie przyjął?


Logo
Fani są dla nas bardzo ważni, ale nie możemy sobie pozwolić na to, aby dyktowali nam co mamy grać. Sempiternal był pewnie jakimś ryzykiem, ale liczyliśmy się z konsekwencjami. Prawda jest taka, że zawsze będą ludzie, dla których nowy materiał jest w ten czy inny sposób do dupy. Nie można się jednak tym nadmiernie przejmować. Trzeba iść konsekwentnie swoją drogą i mieć nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy zrozumieją twój przekaz. Jak do tej pory plan A wydaje się działać, więc przynajmniej na razie nie będziemy się zastanawiać nad wariantem B.


Logo
Sempiternal to niewątpliwy sukces i jedne z waszych medialnie najbardziej docenionych krążków. Czy mimo tej całej fali uwielbienia udaje się wam zachować dystans do samych siebie?


Logo
Jesteśmy bardzo świadomi tego co się wokół nas dzieje i nadal stoimy twardo na ziemi. Wiemy dobrze, że nasz obecny sukces jest czymś ulotnym i z każdą kolejną płytą będziemy musieli ponosić poprzeczkę coraz wyżej. Oczywiście cieszymy się z każdego dobrego słowa, ale nie pozwolimy sobie na to, aby sodówka uderzyła nam do głowy.


Michał Lis
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…
Dalej !
Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.