Sentymentalny Mike Portnoy

Dodano: 12.02.2016

W jednym z ostatnich wywiadów Mike Portnoy wprost przyznał, że wróciłby w szeregi Dream Theater, gdyby tylko miał taką możliwość.

Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.

Po opuszczeniu zespołu, którego Mike Portnoy był współzałożycielem, perkusista wielokrotnie, w mniej lub bardziej zawoalowanej formie dawał do zrozumienia, że chętnie wróciłby do Dream Theater. Do tego tematu Mike nawiązał w jednym z ostatnich wywiadów, a pretekstem była niedawna śmierć Davida Bowie. Zapytany, czy w związku z tym wydarzeniem nie myślał aby pewnego dnia wystąpić jeszcze u boku dawnych kolegów z zespołu odpowiedział:

"Jestem bardzo sentymentalnym i nostalgicznym człowiekiem. To ja w Dream Theater otworzyłem drzwi dla Dereka Sheriniana i Charliego Dominici, aby wrócili i dołączyli do nas na scenie (wydarzenie to miało miejsce w 2004 r. podczas koncertu w Los Angeles - przyp. red.). Zaprosiłem również Kevina Moore, zawsze byłem więc takim typem człowieka. Miło wspominam przeszłość i dlatego - prawdopodobnie nie powinienem o tym teraz wspominać - w okolicach świąt Bożego Narodzenia wysłałem do wszystkich chłopaków z Dream Theater miłe maile, właściwie tylko po to, aby powiedzieć im, jak bardzo ich kocham i za nimi tęsknię. Taki właśnie jestem."

"Utrzymuję kontakt z Jordanem Rudessem i Johnem Petrucci, mogę więc powiedzieć, że nigdy nie zamykałem drzwi do możliwości ponownego wspólnego grania. Nie jest jednak tak, że czekam na taki rozwój wydarzeń. Nie planuję go, to nie jest element planowania mojej kariery, ale gdybym otrzymał zaproszenie, albo pojawiła się taka okazja, oczywiście przyjąłbym ją. Nie trzymam urazy, zawsze mam otwarte serce i jestem przywiązany do osób obecnych w moim życiu i w przeszłości. To było 25 lat mojego życia."

W innym wywiadzie z ubiegłego roku, Mike Portnoy zapytany, czy to prawda, że opuścił zespół ponieważ potrzebował pięciu lat przerwy od gry, a reszta muzyków Dream Theater nie zgodziła się na takie warunki, perkusista odpowiedział:

"Oczywiście, to, że opuściłem zespół jest faktem. Ale pięcioletnia przerwa to fikcja. To, jak by to nazwać, nie tyle plotka, co raczej mit, miejska legenda. Pięcioletnia przerwa to miejska legenda. Nigdy nie mówiłem o pięciu latach, a jedynie potrzebowałem przerwy. Pracowaliśmy od 25 lat bez chwili wytchnienia. Nowa płyta-trasa, nowa płyta-trasa. Stawałem się coraz bardziej wypalony. Nie znaczy to, że potrzebowałem przerwy w tworzeniu muzyki. Jedno z największych nieporozumień, które pojawiło się po moim odejściu z Dream Theater związane jest z faktem, że od razu założyłem pięć kolejnych kapel i side projektów. Wszyscy zareagowali tak: 'myślałem, że potrzebujesz przerwy'. Ale ja nie potrzebowałem przerwy od tworzenia muzyki, tylko chwili oddechu od cyklu działania Dream Theater. Spędziłem tak 25 lat, bez chwili odpoczynku i byłem już naprawdę znużony. Potrzebowałem towarzystwa innych ludzi oraz innych dźwięków. Jednak pięcioletnia przerwa... Zasugerowałem przerwę o dowolnej długości, co zostało nadinterpretowane jako pięć lat, zresztą, zupełnie przypadkowo, ten okres właśnie mija, więc byłoby w tej chwili po sprawie, gdyby faktycznie miała to być pięcioletnia przerwa."


QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…
Dalej !
Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.