Piotr Pniak - KreAktywnie
Dodano: 03.03.2016
O serii edukacyjnej KreAktywnie publikowanej na łamach Perkusisty rozmawiamy z jej autorem - dr Piotrem Pniakiem.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Jaka jest idea cyklu "KreAktywnie"?
Cykl ma zachęcić perkusistów do eksperymentowania z tworzeniem własnych oryginalnych podziałów rytmicznych. Tworzenie "nowego" jest i proste, i przyjemne, a dzięki takiej otwartej i kreatywnej postawie muzyków i kompozytorów to właśnie muzyka perkusyjna ulega obecnie najszybszemu rozwojowi. Splatanie prostych faktur rytmicznych jest świetną formą ćwiczenia, a powstałe w wyniku takich zabiegów rytmy mogą zostać zastosowane w utworach zespołów, w których młodzi perkusiści grają na co dzień, ale też mogą sprowokować powstanie nowych kompozycji, będąc rytmicznym kośćcem tychże kompozycji.
Na jakie elementy będziesz kładł największy nacisk?
Kreatywność nie lubi presji. Zatem z uśmiechem na twarzy proponuję zabawę w rytm. Za kluczowe elementy "KreAktywności" uważam stosowanie prostych podziałów rytmicznych na stopę i werbel, a następnie łączenie ich z grupami dźwięków o różnej długości i różnym charakterze melodycznym. Kolejny etap to modyfikacja rytmu podstawowego poprzez np. zmianę metrum z 4/4 na 7/8 i ponowne łączenie z fragmentami o charakterze melodycznym. Następnie proponowane rytmy i ćwiczenia stanowią połączenie metrum parzystego z nieparzystym w dowolnej kolejności. Może być to np. metrum 5/8 połączone z 6/8. Do tej nowej postaci metrycznej warto znów zastosować nakładanie grup melodycznych.
Dla przejrzystości materiału dźwięki o charakterze melodycznym zagrałem na rototomach lub też: rototomach, floor tomie i dodatkowym hi-hacie w wersji Remix jingle. Oczywiście można i warto użyć brzmień innych instrumentów. Mogą to być np. małe talerze: splashe, belle i mini chinki. Można też użyć instrumentów elektronicznych z dowolnie przyporządkowanymi brzmieniami. Sam często stosuję dwa multipady. Są to Yamaha DTX multipad 12 i Roland SPD-SX, gdzie oprócz barw producenta korzystam z własnej biblioteki brzmień. Instrumenty elektroniczne otwierają nowe drzwi w każdej sytuacji. Warto zapamiętać, że każda zmiana powoduje powstanie "nowego" i o to tu chodzi. Najlepsze naszym zdaniem pomysły warto zapamiętać i wdrożyć w życie, czyli zastosować w utworze muzycznym.
Przy okazji, młodszym czytelnikom magazynu Perkusista warto wskazać, że dobrymi przykładami kreatywnych perkusistów są z pewnością: Stewart Copeland, Bill Bruford, Neil Peart, Pat Mastelotto, Gavin Harrison czy Danny Carey. Ich poszukiwania rytmiczne i brzmieniowe mają ogromny wpływ na brzmienie całego zespołu. Polecam zapoznać się z ich twórczością.
Innymi ćwiczeniami, którymi staram się zachęcić do przygody z rytmem, są (użyte jako podstawowe) rytmy utrzymane w metrum 5/8, 7/8 oraz 5/8 plus 3/4. Te zostają wplecione w metrum 4/4 tak, by wypełnić przestrzeń np. czterech czy ośmiu taktów. Rezultaty moich eksperymentów zaprezentuję również w postaci wycinków moich utworów muzycznych. Wybrane fragmenty zawierają właśnie kombinacje metryczne i ukażą się jako dwie krótkie etiudy. Miałem okazję zaprezentować je podczas mojego wykładu w tegorocznej edycji DRUMFEST w Opolu.
Dla przejrzystości materiału dźwięki o charakterze melodycznym zagrałem na rototomach lub też: rototomach, floor tomie i dodatkowym hi-hacie w wersji Remix jingle. Oczywiście można i warto użyć brzmień innych instrumentów. Mogą to być np. małe talerze: splashe, belle i mini chinki. Można też użyć instrumentów elektronicznych z dowolnie przyporządkowanymi brzmieniami. Sam często stosuję dwa multipady. Są to Yamaha DTX multipad 12 i Roland SPD-SX, gdzie oprócz barw producenta korzystam z własnej biblioteki brzmień. Instrumenty elektroniczne otwierają nowe drzwi w każdej sytuacji. Warto zapamiętać, że każda zmiana powoduje powstanie "nowego" i o to tu chodzi. Najlepsze naszym zdaniem pomysły warto zapamiętać i wdrożyć w życie, czyli zastosować w utworze muzycznym.
Przy okazji, młodszym czytelnikom magazynu Perkusista warto wskazać, że dobrymi przykładami kreatywnych perkusistów są z pewnością: Stewart Copeland, Bill Bruford, Neil Peart, Pat Mastelotto, Gavin Harrison czy Danny Carey. Ich poszukiwania rytmiczne i brzmieniowe mają ogromny wpływ na brzmienie całego zespołu. Polecam zapoznać się z ich twórczością.
Innymi ćwiczeniami, którymi staram się zachęcić do przygody z rytmem, są (użyte jako podstawowe) rytmy utrzymane w metrum 5/8, 7/8 oraz 5/8 plus 3/4. Te zostają wplecione w metrum 4/4 tak, by wypełnić przestrzeń np. czterech czy ośmiu taktów. Rezultaty moich eksperymentów zaprezentuję również w postaci wycinków moich utworów muzycznych. Wybrane fragmenty zawierają właśnie kombinacje metryczne i ukażą się jako dwie krótkie etiudy. Miałem okazję zaprezentować je podczas mojego wykładu w tegorocznej edycji DRUMFEST w Opolu.
Jakie braki zauważasz w krążących po sieci materiałach edukacyjnych?
Materiały w sieci to ogromna obfitość, ale nigdy nie zastąpią zajęć indywidualnych. To właśnie indywidualne podejście do problemów ucznia daje odpowiednie rezultaty. Moim zdaniem warto pozyskiwać informacje np. z Internetu, ale należy równocześnie współpracować z dobrym, sumiennym nauczycielem. Żadne filmy nie są w stanie takim zajęciom dorównać. Brak lekcji przejawia się najczęściej w brzmieniu, które pozostawia wiele do życzenia. Prawidłowy aparat jest odpowiedzialny m.in. za brzmienie, a właśnie ono jest dla mnie bardzo ważne. Samo "stukanie" na perkusji nie jest dla mnie wyzwaniem. W muzyce szukam… muzyki.
Druga sprawa, nad którą warto byłoby się zastanowić, to materiały, ukazujące się w ostatnich latach w postaci DVD. Promowane jako materiały edukacyjne stanowią najczęściej jedynie prezentację utworów przez perkusistów. Oczywiście wszystko odbywa się w świetnie brzmiących studiach nagraniowych i miło słucha się wybitnych muzyków, grających pięknym dźwiękiem w miejscach, gdzie dźwięk jest odpowiednio szanowany. Jednak, porównując z czasami kaset VHS, wartości edukacyjnych jest dziś znacznie mniej. Są na szczęście wyjątki. Za taki bardzo wartościowy wyjątek uważam np. szkoły Gavina Harrisona. Tu widoczne są: poszukiwanie, kreatywność i zmaganie się z koncepcjami w celu stworzenia nowych faktur rytmicznych.
Druga sprawa, nad którą warto byłoby się zastanowić, to materiały, ukazujące się w ostatnich latach w postaci DVD. Promowane jako materiały edukacyjne stanowią najczęściej jedynie prezentację utworów przez perkusistów. Oczywiście wszystko odbywa się w świetnie brzmiących studiach nagraniowych i miło słucha się wybitnych muzyków, grających pięknym dźwiękiem w miejscach, gdzie dźwięk jest odpowiednio szanowany. Jednak, porównując z czasami kaset VHS, wartości edukacyjnych jest dziś znacznie mniej. Są na szczęście wyjątki. Za taki bardzo wartościowy wyjątek uważam np. szkoły Gavina Harrisona. Tu widoczne są: poszukiwanie, kreatywność i zmaganie się z koncepcjami w celu stworzenia nowych faktur rytmicznych.
Jak powinno wyglądać prawidłowe podejście do nauki, patrząc z perspektywy współczesnego dostępu do materiałów i sprzętu?
Nie ma jednej recepty, ale właśnie indywidualne podejście do problemów i oczekiwań miłośnika perkusji uważam za bardzo istotne. Warto też pamiętać, że młodzi duchem ludzie udzielają się w różnych projektach i część zajęć powinna być pomocna właśnie w bieżących tematach m.in. problemach wykonawczych i budowaniu odpowiednich aranżacji. Jednym z zadań nauczyciela czy wykładowcy jest uwrażliwienie muzyka na ilość i jakość dźwięków. Tak zwana orkiestracja ulega poprawie. Sam od 15 roku życia stosuję rejestrację, gdy ćwiczę, gram próbę czy koncert, a następnie analizuję te wykonania i wprowadzam zmiany, kontrolując ich efekty. Moi uczniowie po każdych zajęciach otrzymują nagranie na pendrive. Słuchają swoich wykonań, analizują i mogą sami znaleźć detale, nad którymi warto jeszcze popracować. Dzięki nagraniom stają się świadomi swoich mocniejszych i słabszych stron. I to właśnie prowokuje ich postępy! Nagrania, bardzo systematyczne i szczegółowo analizowane. To dla mnie zdecydowanie najważniejszy element na drodze rozwoju. Metoda sprawdza się w 100%! Słowa radosne.
Obserwuję obecnie niesamowite tempo rozwoju sztuki perkusyjnej i to, że wielu coraz młodszych perkusistów nabiera bardzo dobrych nawyków, słuchając dobrych wzorców i uczęszczając na lekcje do różnych nauczycieli. Ten fakt niezmiernie mnie cieszy. Young Drum Hero odbywający się w ramach festiwalu DRUMFEST w Opolu jest tego świetnym dowodem. Oczywiście, są lata bardziej i mniej tłuste, ale w grze "młodych" zawsze widzę wiele energii, entuzjazmu i zarazem nadziei na przyszłość polskiej perkusji! Chciałoby się powiedzieć: Miłość kluczem do sukcesów! Jedynie ta prawdziwa, w której warto wytrwać! Zapraszam zatem do wspólnej zabawy z rytmem.
Obserwuję obecnie niesamowite tempo rozwoju sztuki perkusyjnej i to, że wielu coraz młodszych perkusistów nabiera bardzo dobrych nawyków, słuchając dobrych wzorców i uczęszczając na lekcje do różnych nauczycieli. Ten fakt niezmiernie mnie cieszy. Young Drum Hero odbywający się w ramach festiwalu DRUMFEST w Opolu jest tego świetnym dowodem. Oczywiście, są lata bardziej i mniej tłuste, ale w grze "młodych" zawsze widzę wiele energii, entuzjazmu i zarazem nadziei na przyszłość polskiej perkusji! Chciałoby się powiedzieć: Miłość kluczem do sukcesów! Jedynie ta prawdziwa, w której warto wytrwać! Zapraszam zatem do wspólnej zabawy z rytmem.
Rozmawiał Artur Baran
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…