Joey Kramer pozywa kolegów z Aerosmith
Perkusista Aerosmith, Joey Kramer pozwał kolegów z zespołu, którzy - jak wynika z doniesień prasowych - mają uniemożliwiać mu powrót do zespołu.
Oryginalny perkusista i współzałożyciel zespołu Aerosmith, obchodzącego w tym roku 50-lecie, nie występował z grupą na żywo od kwietnia 2019. Absencja spowodowana była problemami zdrowotnymi Kramera, którego za bębnami zastąpił techniczny, John Douglas.
Bezpośrednią przyczyną pozwu był fakt, że zespół miał odmówić Kramerowi występu podczas zbliżającej się gali nagród Grammy, która odbędzie się 26 stycznia. Dwa dni wcześniej, podczas 30 gali MusiCares, Aerosmith odbierze nagrodę 2020 MusiCares Person Of The Year.
W związku z prasowymi doniesieniami, Joey Kramer opublikował oświadczenie: "Od kiedy skończyłem 14 lat zawsze towarzyszył mi zestaw pałeczek perkusyjnych oraz pasja do tworzenia muzyki. Odmowa gry z zespołem, któremu poświęciłem 50 lat życia jest dla mnie ogromnym ciosem. Nie chodzi tu o pieniądze. Zostałem pozbawiony możliwości uhonorowania, wraz z moimi kolegami, naszego wspólnego wkładu w przemysł muzyczny. Zarówno MusiCares Person Of The Year jak i Grammys Lifetime Achievement już się nie powtórzą".
Jak się okazało, zespół zażądał od Kramera przesłuchania, które miało wykazać, czy jest on zdolny do powrotu za zestaw perkusyjny. Perkusista nazwał takie postępowanie obraźliwym i denerwującym: "Pozostali muzycy zespołu oraz ich prawnicy zaczęli deprecjonować moją formę i twierdzić, że nie jestem w stanie grać na perkusji. Te stwierdzenia nie mają nic wspólnego z prawdą. Zrobiłem wszystko, o co zostałem poproszony i nagrałem moją partię do podkładu muzycznego zespołu pochodzącego z ostatniego występu na żywo, którego nigdy wcześniej nie słyszałem. Wszystko to zostało uwieczniona na video. Zrobiłem to i zrobiłem to dobrze. Podczas całej 50 letniej historii Aerosmith, żaden z pozostałych muzyków nie został poddany takiej procedurze i zmuszony do odbycia przesłuchania aby ubiegać się o własne stanowisko!".
W odpowiedzi na to własne oświadczenie wystosowali pozostali muzycy formacji - Steven Tyler (wokal), Joe Perry (gitara), Brad Whitford (gitara) i Tom Hamilton (bas), który inaczej postrzegają ostatnie wydarzenia: "Joey Kramer jest naszym bratem i jego dobre samopoczucie jest dla nas bardzo ważne. Jednakże, jak sam przyznał, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie był zdolny do gry z zespołem zarówno emocjonalnie, jak i fizycznie. Tęskniliśmy za nim i wiele razy zapraszaliśmy do powrotu, jednak nie czuł się na to gotowy. Joey czekał do ostatniej chwili z przyjęciem naszego zaproszenia, kiedy niestety nie mieliśmy już czasu na przeprowadzenie prób w czasie tygodnia poprzedzającego Grammy.
Oddalibyśmy niedźwiedzią przysługę jemu samemu, nam oraz naszym fanom, gdybyśmy pozwolili mu grać bez odpowiedniego przygotowania i prób. Zamiast tego Joey zdecydował się na pozew, który złożył w piątek wieczorem, w weekend poprzedzający Grammy, całkowicie lekceważąc fakt, że dysponujemy niezwykle krótkim czasem na przygotowanie się do tych ważnych wydarzeń. Z tego powodu nie będzie mógł zagrać z nami, ale oczywiście zapraszamy go, aby był z nami podczas Grammy i gali MusiCares. Wiąże nas znacznie więcej niż tylko czas spędzony razem na scenie."
Jak wynika z prasowych informacji opartych na źródłach z otoczenia zespołu. Kramer został poproszony o przesłuchanie ponieważ wcześniej kilkukrotnie odmawiał stawienia się na próbach. Bębniarz miał wówczas potwierdzać przybycie, ale za każdym razem ostatecznie nie pojawiał się na próbie i zmienił zdanie dopiero w przeddzień Grammy i MusiCares. W wyniku przesłuchania zespół obawiał się, że Kramer nie będzie zdolny do gry na poziomie, jakiego oczekują fani.
Zdjęcie: Robert Wilk