Rammstein - Rammstein

Dodano: 03.06.2019
Pojemność silnika (Ocena perkusisty)

60 /100
Pojemność baku (Ocena płyty)

70 /100

Długo czekaliśmy na najnowszy album tej chyba najbardziej widowiskowej formacji rockowej na świecie.

Napęd: Christoph Schneider

Typ silnika: industrial metal

Trasa: Długo czekaliśmy na najnowszy album tej chyba najbardziej widowiskowej formacji rockowej na świecie. Na szczęście większość fanów miała świadomość tego, że nie ma co się spodziewać odkrywania koła na nowo, ponieważ zwyczajnie nie gwarantuje tego konwencja zespołu. Zespołu, który wykracza jednak poza ramy utworów słowno-muzycznych. Rammstein to kapela mocno ustawiona pod kątem wizualnym, tworząca kolosalne, zapierające dech w piersiach spektakle. Chyba w ten sposób należy odbierać muzykę Rammstein, od razu z zamysłem tego, jak zostanie przedstawiona na żywo. Pierwszy singiel z płyty pozbawił wszystkich złudzeń co do tego, kto tworzy obecnie najbardziej spektakularne wideoklipy (kolejne produkcje także powalają rozmachem). Czy to się komuś podoba czy nie, premiera piosenki "Deutschland" była jak wejście z buta razem z drzwiami i futryną. Tym samym powtarzające się w co drugiej piosence (albo i lepiej) frazowanie i melodie wokali schodzą na drugi plan. Nie oszukujmy się, jakiś specjalnych muzycznych nowości tu nie ma. Till nie jest Robem Halfordem, ale przecież czasami wystarczy prosta melodia, która zaraz wpadnie w ucho. Tak właśnie zbudowali swoje największe hity. Tu jest z tym ciężko. Może taki "Auslander"?

A jak w tym wszystkim odnajdujemy bębny? Ach ten nasz Christoph… Z jednej strony jesteśmy świadomi tego co od lat gra zespół i tym samym oczekiwania w kierunku perkusisty nie są wygórowane, ale do diabła…! Nie trzeba przecież popadać w skrajność i walić młynami na prawo i lewo, ale tu mamy zwykłe skąpstwo, co za bardzo nie służy samym kompozycjom. Wiadomo, że szczególnie w tej kapeli mniej znaczy więcej, że konwencja jest jaka jest, ale Christoph mógłby dodać coś od siebie jak np. zrobił to mądrze na albumie Reise Reise, przez co kompozycje są tam pełniejsze. Tu jest prosto do bólu, aż za prosto, sam kręgosłup, bez żadnego szkieletu. A tego bębniarza stać na coś więcej. Chyba najbardziej urozmaicone są "Was Ist Liebe" i "Tattoo", co już samo mówi, że aranżacyjnie bębny leżą.

Wrażenia z jazdy: Bardzo prosty muzycznie album w starym znanym nam stylu. Rammstein coraz bardziej się ogląda niż słucha.

Odcinki specjalne: Na siłę - "Was Ist Liebe" i "Tattoo".

 

Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.