Robert Luty
Jest jednym z najbardziej zapracowanych polskich perkusistów, co jednak nie wiąże się z działalnością jakiegoś pojedynczego wielkiego projektu czy też super popularnego zespołu.
To od telefonu do Roberta Lutego producenci zaczynają dzwonienie, gdy trzeba wykonać fachowo perkusyjną robotę – tak, by główna gwiazda czuła się pewnie, na solidnym gruncie. Projekty, sesje, nagrania studyjne i telewizyjne, a jeśli to możliwe także działalność warsztatowa, a mówimy tu wyłącznie o grze na bębnach... Tymczasem Mistrzostwo Polski w rajdach samochodowych samo się nie zdobędzie!
Nie ma czasu na długi wstęp! Robert ma grafik napięty, jak dokręcona do końca śrub membrana. Terminy nakładają się jeden na drugi… na trzeci! W takich sytuacjach odpowiednie planowanie jest kluczowe, co naszemu gościowi wychodzi doskonale, bo ciągnie się za nim ślad doskonale wykonanej roboty i szpaler zadowolonych ludzi. Doskonałym przykładem jest tu jedna z jego pasji. Motoryzacja. W wyczynowym wydaniu pojawiła się znacznie później od zawodowej perkusji, ale i tak, jak „Lutek” się za coś łapie, to musi groove’ić, czy to za bębnami, czy na trasie. Jedziemy!