Neil Peart radzi jak zachować formę
Dodano: 25.07.2011
W wywiadzie udzielonym dla Los Angeles Times perkusista Rush zdradził, co wciąż pozwala mu grać na najwyższym poziomie.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Muzyk zapytany o to, w jaki sposób udaje mu się utrzymać formę po 37 latach bębnienia w zespole rockowym i grania wyczerpujących koncertów, odpowiedział:
"Szczerze mówiąc wytrzymałość, która pozwoliła mi później zainteresować się sportem, zawdzięczam graniu na perkusji. Zacząłem bębnić w wieku 13 lat i kiedy osiągnąłem poziom umożliwiający mi granie międzynarodowych tras, zainteresowałem się biegami narciarskimi, pływaniem na długich dystansach czy kolarstwem, czyli sportami, które wymagają wytrzymałości, a nie finezji. Kiedy wybieram się ze znajomymi pograć w golfa, traktuję to raczej jako żart.
To wytrzymałość, a nie szybkość jest siłą, która napędza bębnienie. Poza tym wytrzymałość ma jedną doskonałą cechę, nie tracisz jej z wiekiem tak szybko. Zdaję sobie sprawę, że przyjdzie dzień, kiedy nie będę już mógł grać na perkusji, ale teraz w wieku 58 lat, ten moment jeszcze nie nadszedł. Wciąż mogę bębnić tak samo szybko, mocno i długo jak wcześniej.
Granie trzygodzinnych koncertów z Rush jest jak przebiegnięcie maratonu. Moje ciało i umysł pracują tak jak powinny, zapewniając przez cały czas najwyższą wydajność."
"Szczerze mówiąc wytrzymałość, która pozwoliła mi później zainteresować się sportem, zawdzięczam graniu na perkusji. Zacząłem bębnić w wieku 13 lat i kiedy osiągnąłem poziom umożliwiający mi granie międzynarodowych tras, zainteresowałem się biegami narciarskimi, pływaniem na długich dystansach czy kolarstwem, czyli sportami, które wymagają wytrzymałości, a nie finezji. Kiedy wybieram się ze znajomymi pograć w golfa, traktuję to raczej jako żart.
To wytrzymałość, a nie szybkość jest siłą, która napędza bębnienie. Poza tym wytrzymałość ma jedną doskonałą cechę, nie tracisz jej z wiekiem tak szybko. Zdaję sobie sprawę, że przyjdzie dzień, kiedy nie będę już mógł grać na perkusji, ale teraz w wieku 58 lat, ten moment jeszcze nie nadszedł. Wciąż mogę bębnić tak samo szybko, mocno i długo jak wcześniej.
Granie trzygodzinnych koncertów z Rush jest jak przebiegnięcie maratonu. Moje ciało i umysł pracują tak jak powinny, zapewniając przez cały czas najwyższą wydajność."
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…