Bill Ward o Black Zeppelin
Dodano: 01.08.2011
W jednym z ostatnich wywiadów Bill Ward opowiedział o wspólnej sesji muzyków Black Sabbath i Led Zeppelin, która miała miejsce w latach '70.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
O tym wydarzeniu, które okrzyknięto mianem "Black Zeppelin" krążyło wiele plotek. Bill Ward zdradził kilka szczegółów na jego temat.
"Była tylko jedna okazja, żeby do tego doszło - kiedy Zeppelin i Sabbath przebywały w tym samym czasie w jednym studio. Myślę, że to było gdzieś w połowie lat '70." - powiedział Ward. "Pracowaliśmy tam nad naszą płytą, już nawet nie pamiętam którą. Wszystko zaczęło się, kiedy Bonzo (John Bonham - perkusista Led Zeppelin) wszedł do naszego pomieszczenia, usiadł za moim zestawem i zaczął grać "Supernaut". To był jeden z naszych utworów, które on naprawdę lubił. To przerodziło się w całkiem szaloną zabawę trwającą blisko 30 minut, ponieważ dołączyli do nas również Robert Plant oraz John Paul Jones. Niestety Jimmy'ego (Page'a) nie było wtedy z nimi. Wciąż słyszę Bonaza grającego w kółko intro na hi-hacie."
"Gra Bonhama na bębnie basowym była oczywiście niesamowita. Ja używałem dwóch centralek, ale oni pozwalali mu używać w Led Zeppelin tylko jednej. Tym razem jednak grał na moim zestawie wyposażonym w dwa bębny basowe. Dzięki temu "Supernaut" w jego wykonaniu przypominał muzykę dzisiejszych hardcore'owych kapel, które grają na dwóch centralach z nieprawdopodobną szybkością. A Bonzo robił to z taką łatwością."
źródło:backpagemagazine.com
"Była tylko jedna okazja, żeby do tego doszło - kiedy Zeppelin i Sabbath przebywały w tym samym czasie w jednym studio. Myślę, że to było gdzieś w połowie lat '70." - powiedział Ward. "Pracowaliśmy tam nad naszą płytą, już nawet nie pamiętam którą. Wszystko zaczęło się, kiedy Bonzo (John Bonham - perkusista Led Zeppelin) wszedł do naszego pomieszczenia, usiadł za moim zestawem i zaczął grać "Supernaut". To był jeden z naszych utworów, które on naprawdę lubił. To przerodziło się w całkiem szaloną zabawę trwającą blisko 30 minut, ponieważ dołączyli do nas również Robert Plant oraz John Paul Jones. Niestety Jimmy'ego (Page'a) nie było wtedy z nimi. Wciąż słyszę Bonaza grającego w kółko intro na hi-hacie."
"Gra Bonhama na bębnie basowym była oczywiście niesamowita. Ja używałem dwóch centralek, ale oni pozwalali mu używać w Led Zeppelin tylko jednej. Tym razem jednak grał na moim zestawie wyposażonym w dwa bębny basowe. Dzięki temu "Supernaut" w jego wykonaniu przypominał muzykę dzisiejszych hardcore'owych kapel, które grają na dwóch centralach z nieprawdopodobną szybkością. A Bonzo robił to z taką łatwością."
źródło:backpagemagazine.com
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…