Spanikowany Patrick Carney
Trema to nieodłączna część zawodu muzyka. Doświadczył jej także perkusista The Black Keys Patrick Carney.
W jednym z ostatnich wywiadów, Patrick Carney zdradził, że jego strach przed występem przed ogromnym tłumem podczas objazdowego festiwalu Lollapalooza, był tak duży, iż przerodził się mocny atak scenicznej tremy, który nie ustępował przez kolejne koncerty w ramach trasy. Żeby uporać się z tym problemem perkusista musiał skorzystać z pomocy... hipnotyzera.
"Zwróciłem się do gościa, który w przeszłości pracował z Kim Jong-Ilem oraz Russellem Crowe" - powiedział bębniarz The Black Keys dziennikarzowi Entertainment Weekly. "Następnej nocy lunatykowałem i w samej bieliźnie opuściłem hotel, ale terapia zadziałała."
Przypomnijmy, że na początku grudnia 2011 pojawił się w sklepach siódmy, znakomity krążek duetu The Black Keys "El Camino", który na całym świecie spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem.
Patrick Carney oraz wokalista i gitarzysta Dan Auerbach po raz kolejny w karierze w intrygująco zmieszali niezależny rock, popowe melodie, punkową energię i snujące się bluesowe lenistwo w przekonującą całość. Składa się na nią 11 piosenek, w których produkcji wspomógł muzyków pochodzących z Akron w stanie Ohio sam Danger Mouse z Gnarls Barkley. Zdaniem Auerbacha album jest nieco bardziej bezpośredni i rockandrollowy. A do tego surowy, klimatyczny i oldschoolowy" Kompozycje nagrano w należących do gitarzysty studiu Easy Eye Sound, mieszczącym się w Nashville, do którego The Black Keys przenieśli się z Ohio. Na singel promujący krążek wybrano piosenkę "Lonely Boy".
Zdjęcie: Roger Kisby