Muzyczne wspomnienia Larsa Ulricha
Dodano: 23.08.2012
W dokumencie reżyserowanym przez Dave Grohla zatytułowanym 'Sound City' znalazła się między innymi opowieść Larsa Ulricha o jego najwcześniejszych wspomnieniach muzycznych.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Film będzie opowiadał o Sound City, legendarnym kalifornijskim studio muzycznym, w którym nagrywali m.in. Nirvana, Neil Young, Fleetwood Mac, Tom Petty, Cheap Trick, Guns N' Roses, Rage Against The Machine, Slipknot, Nine Inch Nails i Metallica. Na potrzeby filmu Dave Grohl rozmawiał z wieloma artystami i producentami, którzy przewinęli się przez to miejsce. Jednym z rozmówców był Lars Ulrich, który opowiedział o przełomowym koncercie Deep Purple oraz wpływie płytoteki ojca na kształtowanie się gustu muzycznego nastoletniego Larsa.
"To było gdzieś w 1973 roku, miałem wtedy dziewięć lat, a w Kopenhadze odbywał się turniej tenisowy. Pewnego niedzielnego wieczoru na terenie, gdzie miał miejsce ten turniej Deep Purple zagrali koncert. Zapamiętałem z niego przede wszystkim Ritchie Blackmore'a, który podrzucał swoją gitarę w górę na wysokość 30 stóp, grał na niej tyłkiem, stopami i tak dalej. To było zajebiste. Oczywiście nigdy wcześniej nie widziałem, ani nie słyszałem czegoś podobnego. Następnego dnia poszedłem do sklepu muzycznego i kupiłem jedyną płytę Deep Purple, jaką mieli na stanie. To była "Fireball" i to pierwszy rockowy album, jaki nabyłem.
Poza tym pokój muzyczny mojego ojca mieścił się dokładnie naprzeciwko mojego. Nie było w nim niczego poza płytami, wielkim, wypasionym zestawem stereo - to znaczy naprawdę gigantycznym, ogromnymi głośnikami i kanapami. Wielokrotnie, kiedy budziłem się rano słyszałem przez ściany muzykę, którą puszczał. To byli The Doors, Jimi Hendrix, The Velvet Underground i mnóstwo jazzowych rzeczy - John Coltrane, Miles Davis, Dexter Gordon, Sonny Rollins, Ornette Coleman i inni. To są moje najwcześniejsze muzyczne wspomnienia".
"To było gdzieś w 1973 roku, miałem wtedy dziewięć lat, a w Kopenhadze odbywał się turniej tenisowy. Pewnego niedzielnego wieczoru na terenie, gdzie miał miejsce ten turniej Deep Purple zagrali koncert. Zapamiętałem z niego przede wszystkim Ritchie Blackmore'a, który podrzucał swoją gitarę w górę na wysokość 30 stóp, grał na niej tyłkiem, stopami i tak dalej. To było zajebiste. Oczywiście nigdy wcześniej nie widziałem, ani nie słyszałem czegoś podobnego. Następnego dnia poszedłem do sklepu muzycznego i kupiłem jedyną płytę Deep Purple, jaką mieli na stanie. To była "Fireball" i to pierwszy rockowy album, jaki nabyłem.
Poza tym pokój muzyczny mojego ojca mieścił się dokładnie naprzeciwko mojego. Nie było w nim niczego poza płytami, wielkim, wypasionym zestawem stereo - to znaczy naprawdę gigantycznym, ogromnymi głośnikami i kanapami. Wielokrotnie, kiedy budziłem się rano słyszałem przez ściany muzykę, którą puszczał. To byli The Doors, Jimi Hendrix, The Velvet Underground i mnóstwo jazzowych rzeczy - John Coltrane, Miles Davis, Dexter Gordon, Sonny Rollins, Ornette Coleman i inni. To są moje najwcześniejsze muzyczne wspomnienia".
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…