Van Williams: Czas leczy rany
Dodano: 25.09.2012
Były perkusista Nevermore Van Williams nie wyklucza, że zespół ma szansę na powrót w oryginalnym składzie.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Przypomnijmy, że w kwietniu 2011 roku bębniarz Van Williams oraz gitarzysta Jeff Loomis opuścili szeregi Nevermore, a od tego czasu zespół zawiesił zawiesił działalność. W niedawnym wywiadzie Loomis stwierdził, że opuszczenie formacji było dla niego równoznaczne z otwarciem całkiem nowego rozdziału w życiu, związanego z poszukiwaniem nowe muzycznego kierunku. Przyznał jednak, że nie może w sposób jednoznaczny stwierdzić, iż Nevermore już nigdy nie wystąpi w oryginalnym składzie. Co więcej, zdaniem gitarzysty, może to się stać nawet w bliskiej przyszłości.
Bębniarz zespołu Van Williams zapytany o słowa Loomisa odpowiedział: "Jestem w stałym kontakcie z Jeffem, dlatego jego słowa nie są dla mnie zaskoczeniem i w pewnym stopniu mógłbym się z nimi zgodzić. Kapele cały czas się rozpadają i schodzą z powrotem, dlatego trudno do końca o tym przesądzać. Mówi się, że czas leczy rany i dotyczy to także zespołów. Żaden z nas nie pluł jadem na drugiego, więc taki scenariusz jest możliwy także w naszym przypadku. Nie jestem jedynie pewny co do jego rozumienia słowa 'bliska przyszłość'. Przecież funkcjonuje zreaktywowany Sanctuary (zespół Warrela Dane i Jima Shepparda), Jeff robi swoje, a ja udzielam się w Ashes of Ares, Pure Sweet Hell i w kilku innych projektach, które wkrótce zostaną ujawnione. Myślę, że za jakiś czas wszystko się wyjaśni".
Bębniarz zespołu Van Williams zapytany o słowa Loomisa odpowiedział: "Jestem w stałym kontakcie z Jeffem, dlatego jego słowa nie są dla mnie zaskoczeniem i w pewnym stopniu mógłbym się z nimi zgodzić. Kapele cały czas się rozpadają i schodzą z powrotem, dlatego trudno do końca o tym przesądzać. Mówi się, że czas leczy rany i dotyczy to także zespołów. Żaden z nas nie pluł jadem na drugiego, więc taki scenariusz jest możliwy także w naszym przypadku. Nie jestem jedynie pewny co do jego rozumienia słowa 'bliska przyszłość'. Przecież funkcjonuje zreaktywowany Sanctuary (zespół Warrela Dane i Jima Shepparda), Jeff robi swoje, a ja udzielam się w Ashes of Ares, Pure Sweet Hell i w kilku innych projektach, które wkrótce zostaną ujawnione. Myślę, że za jakiś czas wszystko się wyjaśni".
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…