Bill Ward o blastach i metalu
Dodano: 30.12.2013
Bill Ward w jednym z ostatnich wywiadów pochwalił się dobrą znajomością ostatnich trendów w muzyce metalowej oraz zdradził, co myśli o współczesnym metalowym bębnieniu.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Bill Ward, który swoją grą w Black Sabbath zainspirował dziesiątki perkusistów, nie traci kontaktu z metalem. Bębniarz prowadzi między innymi swoją radiową audycję, w której prezentuje zarówno klasyczne jak i bardziej współczesne ciężkie dźwięki.
Zapytany o czołowe zespoły w nowoczesnym metalu, Ward odpowiedział: "Mój Boże, jest ich tak wiele. Świetnie radzi sobie Amon Amarth. Soilwork, który nie jest może nowym zespołem, ale to co robią jest bardzo progresywne, do tego grają znakomicie. Tak samo jest w przypadku DevilDriver. Zawsze, gdy ich słucham zastanawiam się "co nowego zrobią w następnej kolejności?". Ci goście po prostu zwalają mnie z nóg. Jedną z moich ulubionych kapel jest Celtic Frost. Lubię Today is The Day, a także - choć wiem, że to się nigdy nie stanie, z powodu śmierci Henke - chciałbym zobaczyć reinkarnację Disfear."
Dla Warda nie mają również znaczenia metalowe szufladki, na które z upodobaniem dzielą muzykę metalową krytycy i fani. "Jeśli dźwięki łapią mnie za serce i wpadają w ucho, jest dobrze. O tym, jaki to gatunek zazwyczaj dowiaduję się dopiero potem. Jeśli muzyka brzmi dobrze, to się nią zainteresuję, tak jak w przypadku Cryptopsy, Arch Enemy czy Krisiun, które nagrywają świetne materiały i mają bardzo radykalne podejście do grania. Chodzi o energię, która mnie kręci. Mam otwarty umysł i staram się nie krytykować zespołów, nawet jeśli niektóre z nich nie trafiają w mój gust. W końcu pracują ciężko nad swoją muzyką."
"Ostatnio przesłuchałem kilka nowych kawałków Dave Lombardo. Ten materiał jest niewiarygodny, po prostu powalający." - mówi Ward, przy okazji przyznając, że nie do końca jest mu po drodze z blastami.
"Kilku moich kumpli gra w tym stylu. Nie jestem wielkim fanem blastów, ale tylko dlatego, że odciągają uwagę od innych elementów dynamiki. Są zbyt przytłaczające. Uważam jednak, że ci bębniarze są fantastyczni. Bardzo mnie cieszy ten ogromny i inteligenty postęp we współczesnym bębnieniu, który wręcz zwala z nóg. Znam kilku z tych bębniarzy i widziałem ich, jak grają na żywo i nie mam pojęcia, jak oni to robią. Jednym z moich przyjaciół jest Gene Hoglan i kiedy widzę jego grę, nie mogę uwierzyć jak on to robi. Myślę, że mamy teraz świetny muzyczny czas zarówno dla perkusistów jak i basistów. Bębniarze przeszli długą drogę, ale nie zapomnieli o takich graczach jak Gene Krupa, czy inni jazzowi perkusiści. Wielu z współczesnych metalowych bębniarzy świetnie orientuje się w jazzowych technikach i swingu. Jednym z ostatnich albumów, jaki słuchałem jest najnowszy Children of Bodom i grze ich perkusisty słyszę właśnie takie jazzowe elementy."
Zapytany o czołowe zespoły w nowoczesnym metalu, Ward odpowiedział: "Mój Boże, jest ich tak wiele. Świetnie radzi sobie Amon Amarth. Soilwork, który nie jest może nowym zespołem, ale to co robią jest bardzo progresywne, do tego grają znakomicie. Tak samo jest w przypadku DevilDriver. Zawsze, gdy ich słucham zastanawiam się "co nowego zrobią w następnej kolejności?". Ci goście po prostu zwalają mnie z nóg. Jedną z moich ulubionych kapel jest Celtic Frost. Lubię Today is The Day, a także - choć wiem, że to się nigdy nie stanie, z powodu śmierci Henke - chciałbym zobaczyć reinkarnację Disfear."
Dla Warda nie mają również znaczenia metalowe szufladki, na które z upodobaniem dzielą muzykę metalową krytycy i fani. "Jeśli dźwięki łapią mnie za serce i wpadają w ucho, jest dobrze. O tym, jaki to gatunek zazwyczaj dowiaduję się dopiero potem. Jeśli muzyka brzmi dobrze, to się nią zainteresuję, tak jak w przypadku Cryptopsy, Arch Enemy czy Krisiun, które nagrywają świetne materiały i mają bardzo radykalne podejście do grania. Chodzi o energię, która mnie kręci. Mam otwarty umysł i staram się nie krytykować zespołów, nawet jeśli niektóre z nich nie trafiają w mój gust. W końcu pracują ciężko nad swoją muzyką."
"Ostatnio przesłuchałem kilka nowych kawałków Dave Lombardo. Ten materiał jest niewiarygodny, po prostu powalający." - mówi Ward, przy okazji przyznając, że nie do końca jest mu po drodze z blastami.
"Kilku moich kumpli gra w tym stylu. Nie jestem wielkim fanem blastów, ale tylko dlatego, że odciągają uwagę od innych elementów dynamiki. Są zbyt przytłaczające. Uważam jednak, że ci bębniarze są fantastyczni. Bardzo mnie cieszy ten ogromny i inteligenty postęp we współczesnym bębnieniu, który wręcz zwala z nóg. Znam kilku z tych bębniarzy i widziałem ich, jak grają na żywo i nie mam pojęcia, jak oni to robią. Jednym z moich przyjaciół jest Gene Hoglan i kiedy widzę jego grę, nie mogę uwierzyć jak on to robi. Myślę, że mamy teraz świetny muzyczny czas zarówno dla perkusistów jak i basistów. Bębniarze przeszli długą drogę, ale nie zapomnieli o takich graczach jak Gene Krupa, czy inni jazzowi perkusiści. Wielu z współczesnych metalowych bębniarzy świetnie orientuje się w jazzowych technikach i swingu. Jednym z ostatnich albumów, jaki słuchałem jest najnowszy Children of Bodom i grze ich perkusisty słyszę właśnie takie jazzowe elementy."
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…