Mike Portnoy: ja tylko gram...
Dodano: 11.03.2016
W jednym z ostatnich wywiadów Mike Portnoy opowiedział o swoim statusie w perkusyjnym świecie.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Zapytany o to, jak odbiera tytuły 'najlepszego perkusisty' jakimi obdarzają go rozmaite magazyny i portale internetowe, Mike Portnoy odpowiedział: "Wszystkie te nagrody bardzo mi schlebiają, ale jednocześnie onieśmielają, ponieważ stawiają przede mną liczne oczekiwania. Nie postrzegam się jako wielki bębniarz. Jestem raczej fanem muzyki, artystą pełnym pasji, a perkusja jest po prostu instrumentem, na którym gram. To miłe, kiedy wygrywam którąś z tych nagród, ale jednocześnie nie chcę, żeby ludzie myśleli o mnie w ten sposób. Jestem tylko dzieciakiem grającym na bębnach i kocham muzykę. Nie lubię nawet wykonywać solówek na żywo, w ogóle mnie to nie interesuje."
Portnoy opowiedział również o powodach rezygnacji z prowadzenia klinik perkusyjnych: "Zrezygnowałem z prowadzenia klinik 12-13 lat temu. W latach '90 brałem udział w setkach takich wydarzeń i w tamtym okresie życia to było dla mnie dobre. Jednak teraz, na tym etapie, nie jestem już nimi zainteresowany. Zdecydowanie wolę tworzyć muzykę i grać z innymi muzykami, być perkusistą w kontekście konkretnej piosenki. Nie biorę już udziału w festiwalach perkusyjnych ponieważ nie chcę grać dla samego grania ani opowiadać o technicznych aspektach. Jestem już po prostu na w innej fazie mojego bębnienia."
Zdjęcie: Robert Wilk
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…