Nietaktownie z Wojtkiem Deręgowskim: Improwizacja w obrębie rytmu
Będąc częścią zespołu perkusista bardzo często musi wpisać swoją grę w pewne ramy. Tempo, dynamika, stylistyka, charakter wykonywanego utworu, groove i jego feeling…
Nie zawsze można sobie pozwolić na pełną dowolność formy i treści, dlatego warto nauczyć się poruszać w obrębie tych ram z jak największą kreatywnością i muzykalnością.
Przedstawię tutaj koncepcję ćwiczenia doskonałą na rozwój poczucia frazy, improwizację w obrębie określonego pomysłu oraz pobudzenie kreatywności. Zacznijmy od wymyślenia rytmu, który będzie się powtarzał co kilka taktów. Można tutaj sobie wyobrazić akcenty całego zespołu, między którymi będziemy wykonywać później partię improwizowaną.
Aby lepiej zaznajomić się z danym rytmem oraz szybciej go zrozumieć, polecam wpisać go w przykładowy groove. Wymyślony schemat gramy na początku frazy, która trwa dwa takty. Takiej długości będziemy używać również w ostatecznej wersji ćwiczenia. Na tym etapie pozwoli nam to na przyzwyczajenie się oraz oswojenie z dostępną przestrzenią pomiędzy naszymi rytmami.
Pętla kolejnego ćwiczenia będzie trwała przez cztery pełne takty. Do niezmienionej poprzedniej frazy dodajemy dwa takty improwizacji, lecz naszym ograniczeniem (a zarazem elementem pobudzającym kreaty-wność) jest użycie jedynie stopy, werbla oraz hi-hatu. W części improwizowanej polecam zacząć od prostych modyfikacji, jak zmieniona stopa w groovie czy dodane krótkie przejście pod koniec frazy. Gdy poczujemy się z tym komfortowo polecam zmianę orkiestracji rytmu, co pozwoli nam na jeszcze bardziej muzykalne podejście do ćwiczenia.