Meinl Byzance Foundry Reserve
Niemiecki producent talerzy wprowadza do swoich działań typowo amerykański styl ekskluzywnych limitowanych talerzy z - nazwijmy to wprost – bajerami.
Byzance Foundry Reserve to seria blach mająca za zadanie podkreślić piękno i fachowość ręcznego tworzenia talerzy. Turecka filia Meinl odpowiedzialna za blachy Byzance przygotowała prawdziwe cacka jeżeli chodzi o wygląd i brzmienie.
Tak jak podkreślamy w najnowszym numerze Perkusisty, wszystko w kwestii tureckich blach rozgrywa się na poziomie czasu jaki jest poświęcany przygotowaniu każdej z blach. Meinl wie to doskonale i podkreśla, że Byzance Foundry Reserve zostały wykonane z dużą pieczołowitością celem dokładniejszej obróbki metalu i uzyskaniu bardziej szlachetnego brzmienia.
Dodatkowo firma oszczędziła blachy w kwestii logotypów, podkreślając piękno ręcznej roboty tureckich majstrów.
W zestawie mamy talerze:
14“ oraz 15“ Hihat to cienka górna blaszka i średniej grubości dół, celem większej uniwersalności instrumentu.
18“ Crash o ciemnym i żywym brzmieniu, szybko wybrzmiewający, służący też w niektórych okazjach jako ride.
20“ oraz 22“ Ride to przejrzysty i suchy atak pałką z bogatym ciemnym tłem, średnia grubość daje duże możliwości.
20“ oraz 22“ Light Ride ma szanse podbić serca jazzmanów z racji swojej dużej uniwersalności brzmieniowej, łącznie z efektywnym crashowaniem.
Każdy talerz jest w specjalnym pudełku, gdzie obok blaszki mamy także:
- parę pałek Meinl w rozmiarze 5A
- parę bawełnianych rękawiczek
- certyfikat autentyczności
- list od Reinholda Meinla, właściciela firmy