Jan Młynarski oficjalnie na talerzach Istanbul Agop
Związek artysty takiego formatu z tym konkretnym producentem instrumentów wydaje się być trafiony wręcz idealnie.
Największa turecka fabryka jest niesamowicie wyczulona na punkcie muzyków z jakimi współpracuje i momentalnie wyczuwa, gdy ma do czynienia z kimś wyjątkowym, a tak właśnie Sinan Erdin, czyli Specjalista ds. Kontaktów z Artystami określił Jana Młynarskiego tuż po jego wizycie, gdzie nie tylko podpisano kontrakt, ale też dobrano całą paletę blach. Sposób w jaki Istanbul Agop podchodzi do produkcji instrumentów świetnie „klei” się z artystycznymi imperatywami Jana. Najlepiej jednak jak o wszystkim opowie z detalami sam zainteresowany:
"Moja wizyta w fabryce Istanbul Agop w Turcji utwierdziła mnie w słuszności decyzji o związaniu mojej perkusyjnej drogi z tą marką.
W mojej poza perkusyjnej działalności zajmuję się, między innymi, niematerialnym dziedzictwem Warszawy w dziedzinie praktyk muzycznych i rzemiosła. Odbywam spotkania i rozmowy z rzemieślnikami z ponad 50 letnim stażem. Częstokroć są to zawody ginące, wymagające tajemnej wiedzy i długoletniej praktyki. Na podstawie wszystkich odbytych dotychczas spotkań wysnuwam wspólne mianowniki. Najważniejsze to tradycja, czyli ciągłość, łańcuch umiejętności przekazywanych czeladnikowi przez mistrza. Dalej, symbioza z miejscem, w którym uprawia się rzemiosło. Następnie etos pracy i wreszcie najważniejsze - służba klientowi. Dążenie do jego satysfakcji i zadowolenia poprzez najwyższy poziom wykonywanej usługi. Każdego z tych obszarów doświadczyłem w fabryce Agopa.
Tuż po wyjściu z samolotu zostałem „zaopiekowany” jak w rodzinie. Zwiedziłem fabrykę, śledząc każdy etap procesu produkcyjnego. Poznałem historię i etos firmy. Miałem dużo czasu na wybór i przetestowanie odpowiednich talerzy. Wszystko po to, aby w życiowych realiach móc odpowiednio i świadomie używać tych blach i reprezentować tę wyjątkową firmę, w której wszyscy pracownicy tworzą sprawiedliwie zorganizowaną strukturę."
„Najważniejsi rzemieślnicy pracują w Agopie od początku działalności firmy. Każdy talerz jest robiony ręcznie, a sztuka młotkowania blach stanowi wiedzę tajemną, nabywaną latami. Przykładowo, ride musi być uderzony ręcznie średnio sześć tysięcy razy(!) zanim osiągnie właściwe brzmienie. Wszystko odbywa się w Istambule, gdzie przed wielu set laty zaczęła się historia tureckich talerzy. Zatem, relacja z tymi instrumentami to coś dużo więcej niż granie. To udział w długiej, wspaniałej historii unikatowego rzemiosła. Brzmienie Agopa jest niesłychanie inspirujące. Nie mogę się doczekać wszystkich muzycznych przygód jakie dane mi będzie przeżyć z tymi czynelami.”
Jeden z przykładów pomysłowości Istanbul Agop to Clap Stack, będący autorskim pomysłem, chętnie naśladowanym przez inne marki. Sprawdź: Istanbul Agop Clap Stack
Jan Młynarski: „Po podpisaniu kontraktu, z ust menadżerów usłyszałem dosyć wyświechtane zdanie: „Welcome to the family”. Jednak nigdzie nie brzmiało ono bardziej wiarygodnie niż tam. Nie mówię tego, bo zostałem nowym „endorserem”. Moja kariera trwa ponad ćwierć wieku i mam wystarczająco dużo sprzętu, aby niczego już nigdy nie kupować i nie dostawać. Tu chodzi o coś dużo więcej i na tym polega fenomen manufaktury jaką jest Istanbul Agop.
Szczególne podziękowania kieruję do Maćka Nowaka z Magazynu Perkusista oraz kolegów Thomasa Fietza i Justina Browna - bez nich byłoby to niemożliwe. Z wartości dodanych do całej przygody, Sinan Erdin przez trzy dni prezentował mi najlepsze tureckie specjały kulinarne. Było to równie mocne doświadczenie, co pierwsze wejście do fabrycznego magazynu z blachami Agopa!”
Polskim dystrybutorem marki Istanbul Agop jest firma Silesia Music Center.
Przygotował: Artur Baran
Foto: Istanbul Agop