Utwory, które były inspiracją dla…
Nawet najwięksi, najbardziej legendarni bębniarze musieli dostawać w okresie swojej młodości gęsiej skórki z emocji, gdy słyszeli swoje ulubione piosenki.
Kilku wybitnych artystów perkusji opowiada nam o swoich muzycznych inspiracjach, które wywarły wpływ na ich grę. Ekipa jest naprawdę zacna!
MIKE PORTNOY
Fot. Will Ireland
„La Villa Strangiato”Hemispheres (1978) – RushPerkusista: Neil Peart
Perkusista: Neil PeartPierwszy raz usłyszałem Hemispheres, gdy byłem w szkole średniej. Byłem zachwycony wirtuozerią i poziomem muzykalności, jaki jest zaprezentowany na tym albumie. Niesamowite, progresywne i techniczne osiągnięcie, którego po prostu nie spodziewałem się po rockowym zespole w tamtych czasach...
Później Neil Peart stał się jedną z moich największych inspiracji. Miałem na tyle szczęście w życiu, że odkryłem go właśnie w takim okresie mojej przygody z perkusją, kiedy postanowiłem się rozwijać jeszcze bardziej, grać bardziej skomplikowane rzeczy i odkrywać rytmy nieparzyste. „La Villa Strangiato” było moim perkusyjnym sportowym wyzwaniem! Do tamtego momentu moimi idolami byli bardziej goście operujący w podziale 4/4 – tacy, jak Ringo, Moon i Bonham, jednak to właśnie ten kawałek nauczył mnie, jak grać długie, progresywne i niestandardowe aranżacje, nakierował mnie na zupełnie nowe rejony muzyczne.