Glen Sobel

Dodano: 09.02.2017
Glen Sobel, perkusista Alice Coopera opisuje, jak praktycznie dostosował swój sprzęt do wymogów gry hardrockowego repertuaru z legendą rocka.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Pierwszy raz usłyszałem Glena prawie 20 lat temu na płycie Jennifer Batten "Momentum". Człowiek przed erą Internetu znał tylko tych bardziej popularnych bębniarzy, a tu jakiś Glen Sobel robi niesamowitą zamieć, grając bardzo zakręcone rytmy, które poniosły całą płytę. Od tej pory wiele się zmieniło w jego karierze (rozmawialiśmy z nim w Perkusista 5/14). Przejął stanowisko bębniarza w zespole Alice’a Coopera, u którego proste odgrywanie utworów nie jest mile widziane.

Bębny to bardzo widowiskowy instrument, dlatego jego bębniarz musi równie widowiskowo grać. Nic więc dziwnego, że bardzo długo u Alice’a "garował" Eric Singer. Glen Sobel wie, co należy do jego obowiązków. Jego solówki nie skupiają się na graniu paradidli w milionie wersji. Ma być krótko i widowiskowo. Widzowie, a w większości nie są to perkusiści, mają zostać na sali i nie wychodzić w tym czasie po piwo. Nie oznacza to jednak, że Glen nie potrafi zagrać tych paradidili w milionie wersji. Ten muzyk zapewne zagrałby je w dwóch milionach wersji. U Coopera nie gra byle kto!

Osobiście Glena poznałem na jednym z Bonzo Bash, gdzie miał w zwyczaju grać słynne Four Sticks, a jak wiadomo jest to dość niewdzięczny utwór. Glen robi to tak, jakby sam napisał te partie. Cechuje go pełen profesjonalizm, zresztą nic dziwnego, jest ze środowiska Los Angeles, gdzie konkurencja jest największa na świecie i fakt, że ktoś gra dobrze na bębnach nie świadczy absolutnie o niczym.

Słynna pożegnalna trasa Mötley Crue, w którą pojechał razem z Alicem przybrała w pewnym momencie ciekawy obrót. Okazało się, że na kilka koncertów za bębnami Mötley usiadł właśnie Glen. Najciekawsze jest to, że nie odpuszczał rzecz jasna gry u Coopera. W związku z tym ciągnął dwa koncerty co wieczór, jeden z Alicem Cooperem, a drugi z Mötley Crue.

Ciągle w trasie, ciągle na walizkach, ciągle sprzęt jest składany i rozkładany. Z firmą DW związany jest od 16 lat za sprawą hardware i pedałów. Przyszła wreszcie odpowiednia chwila, by wskoczyć także za bębny kalifornijskiej firmy.

"Nie ma najmniejszej wątpliwości, że praktycznie każdy duży producent bębnów tworzy świetne instrumenty, ale jest sporo czynników wpływających na to, by wejść do danej firmy"
- mówi Glen o swoim przejściu z Mapex do DW. "Jedną z tych przyczyn jest fakt, że są blisko mojego miejsca zamieszkania. 20 minut ode mnie, co jest super. Nigdy nie miałem przyjemności współpracować z firmą z mojego miasta, ale to nie jedyna przyczyna. Są jedną z najlepszych i najbardziej widocznych firm na świecie. Nie musisz się obawiać o backline, gdy jesteś na drugim krańcu świata i potrzebujesz bębnów. Niniejszy zestaw dostałem na trasę po Stanach, ale mieliśmy możliwość przywieźć go do Europy. Czasami musisz korzystać z tego, co jest dostępne lokalnie, ale DW nie ma braków w żadnym kraju w kwestii tego, co potrzebujesz, są świetni."

Glen razem ze swoim technicznym, Michaelem Millerem, spotkali słynnego Johna Good z DW, żeby porozmawiać na temat przyłączenia muzyka do rodziny. "John Good, on jest największym drzewnym maniakiem, jakiego kiedykolwiek widziałeś. Zaczęło mi wirować w głowie, gdy pierwszy raz usiedliśmy i zaczął mi opowiadać o różnych gatunkach drewna. Zrobiliśmy sobie wycieczkę z Michaelem. Byłem w DW wiele razy, bo robiłem rzeczy dla Drum Channel, które przecież jest właśnie tam, ale nigdy nie byłem w środku, gdzie jest linia produkcyjna. Te wszystkie małe kanaliki, biegnące przez drewno, wertykalnie, horyzontalnie, poprzecznie, to wszystko ma wpływ na końcowy efekt. Jest tam tyle poświęconej uwagi i troski o każdy detal, że sprawa była dla mnie oczywista."

Grając duże hale i stadiony z Alicem Cooperem, Sobel potrzebuje zestawu z potężnym brzmieniem. Dlatego skierował się w stronę bębnów DW. "Głośność jest bardzo ważna, w związku z tym chciałem głośny klonowy zestaw. Jest wiele firm, które mają różne egzotyczne drewna, DW jest jedną z nich. Lubię takie zestawy, ale do hard rocka i koncertów jak te, nie potrzebujesz ponownie odkrywać koła. Gramy hard rocka, klasycznego rocka i dlatego chciałem coś, co będzie naprawdę reprezentowało."

1 GŁOŚNE BĘBNY


"W tej robocie używam werbla 14"x6" Knurled Steel. To głośny bęben. Knurled (radełkowanie) jest rodzajem tekstury na stali. Tak, jak ramię statywu ma często chropowatą powierzchnię, by lepiej się trzymać, tak samo wygląda tekstura tego werbla. Mam też Knurled Brass (mosiądz), który też jest świetny i używałem go tu czasami, ale stalowy Knurled jest tym, do którego zawsze wracam, do tego z naciągiem Evans ST Coated. Trzeba dużo eksperymentować z werblami i kombinacją naciągów. W tym przypadku musi być ten luz z lat 70, ale dodatkowo jest jeszcze ten kruchy "krak". Praktycznie każde uderzenie gram z rimem. Chyba, że jest to jakieś crescendo albo grace’y. Gra z obręczą dodaje tej potrzebnej górki, a z drugiej strony bęben ma sam w sobie dużo dołu i głośności. Taki układ pokrywa wszystkie rejony."

2. NIE DO KOŃCA NAUKOWO


"Używam Evans G2 Clear na wszystkich tomach. G1 wykorzystuję na dolnych naciągach. Naciąg centrali to zazwyczaj EMAD w przypadku wszystkich koncertów rockowych, okazjonalnie EQ3 lub EQ4. Nigdy nie stroję ich do określonego dźwięku, bardziej do brzmienia przyjemnego dla ucha, gdy są pod mikrofonem. To jest podstawa, bo nikt nie mówił niczego na temat tego, by w studio lub na żywo stroić do jakiejś określonej wysokości dźwięku. Szczerze mówiąc to nikt nigdy nie prosił mnie o strojenie bębna w ten sposób. Jeżeli grasz na perkusji i grasz stosunkowo mocno to bęben straci tę wartość w miarę szybko. To nie jest jakaś konkretna nauka, by stroić do określonego dźwięku. Chłopaki mają do tego specjalne wskaźniki, ale ja i mój techniczny - a naprawdę mam jedną z lepszych ekip w tym biznesie - nigdy nie używaliśmy takich mierników pokazujących, że coś jest poza strojem do konkretnego dźwięku."

3. SAMOTNY TOM


"Wiszący tom 10" jest bębnem, w który uderzam najmniej z całego zestawu, ale ta 10" jest dla tych przejść, które potrzebują szerszego rozłożenia. W balladzie Only Women Bleed jest kilka takich dramatycznych przejść. To jest coś, co powiedział mi Bob Ezrin na samym początku. Produkował całe show i był osobą, która zasugerowała moją osobę w tej robocie. Nagrywałem w 2010 roku dla Alice’a i Bob był wtedy producentem, w ten sposób dostałem się do tego grona. Zastanawiałem się, jak to będzie z zestawem, gdy zacznę z nimi grać. Na samym początku nie miałem 10". Bob powiedział: "Nie, potrzebujesz więcej tomów! Potrzebujesz więcej dramatycznych przejść." i tym sposobem dodaliśmy 10", przez co rozpiętość jest bardziej kompletna od 10" do 18" floor toma."

4. DROGI STATYW NA NUTY


"To jest coś, czego używam od lat" - mówi Glen na temat floor tomu 14"x14" z lewej strony. "Zazwyczaj jest to na graniu klimatów fusion lub klinik. Nie używam go jakoś strasznie dużo w tej pracy. W zasadzie to zdarza się, że kładę na nim moje ściągawki. Gdy zaczynaliśmy pierwszą trasę, mieliśmy tylko kilka dni na próby, by wszystko złożyć razem, całą produkcję i utwory, z których połowa to piosenki nowe i te, których nie graliśmy. Zawsze są zmiany aranżacyjne, starasz się ustalić, jaki czas jest potrzebny na wydarzenia na scenie, więc musisz mieć ściągawkę do każdej piosenki. "Och, dodajemy cztery takty do tego outro, ok, dajcie mi zanotować, żebym nie zapomniał podczas prób." Miałem te ściągi na pierwszych koncertach, ponieważ z biegiem trwania trasy wciąż robiliśmy zmiany. Cheryl, żona Alice’a występuje podczas show i potrzebuje podczas jednej piosenki więcej czasu, by przebrać się w inny kostium do kolejnej piosenki. W związku z tym trzecie kółko, które wyrzuciliśmy, musimy dać z powrotem. Tak, ten floor tom stał się bardzo drogim statywem."

5. NA RACKU


"Byłem z Gibraltarem przez kilka lat. DW jest teraz właścicielem firmy, wszystko jest w jednej lokalizacji, co jest dodatkowym plusem. Mieliśmy specjalny Spider Rack przez ostatnie 4 lata. Teraz Michael, mój technik, wpadł na pomysł, by zrobić ten okrągły rack. Są tu 94 memory locki, wszystko jest dokładnie w tym samym miejscu za każdym razem, dlatego zbudowanie tego zestawu nie stanowi wielkiego problemu. Tego rodzaju granie daje ci możliwość wyróżnienia się zestawem, ale musi być on przy tym użyteczny do gry. Kiedy pierwszy raz budowaliśmy tamten zestaw był rok 2012. Ja, Michael i Brent Barnett z Gibraltara, gdzie odpowiedzialny jest za konstrukcje racków, zebraliśmy się i rozstawiliśmy cały zestaw, założyliśmy talerze, odmierzyliśmy odległości od ziemi itd. Cięcie rur zajęło cały dzień, było ciężko, ale ostatecznie zostaliśmy wynagrodzeni efektami."

6. DREWNO I WAGA


Gram na DW 9000 od bardzo dawna i od jakiegoś czasu mieszałem z drewnianymi bijakami. Czasami musisz zmienić pewne rzeczy, by odświeżyć sobie perspektywę. Grasz w ten sam sposób, tak samo tłumisz, używasz tych samych pałek, takie same rozmiary bębnów i talerzy, Czasami coś zmienisz i daje ci to nagle świeże spojrzenie na sprawy. Drewniane bijaki są bardziej punktujące, dają ci inny atak. Mam też kilka tych ciężarków, jakie DW ma do swoich bijaków, możesz je wcisnąć za pomocą kluczyka. Możesz je używać jako memory lock albo jako ciężarek. Ja akurat wciskam je prawie na maksa do góry. Po dwa na każdy bijak. Drewniane bijaki bywają lżejsze, więc jak wcisnę dwa takie ciężarki pod każdy z nich, stają się bardziej bezwładne."

7. PODWÓJNY PROBLEM


"Mam podwójny pedał podłączony do jednej centralki. Drugi bęben jest tylko na potrzeby show. Wiele osób to denerwuje. "Ten koleś ma bezczynną centralę! Bębniarze i tak zajmują tyle miejsca!". To jest rock and roll. Są tu gitarzyści, którzy mają ściany atrap wzmacniaczy podczas, gdy używają jednego małego, schowanego gdzieś tam, który jest podłączony do miksera. Taka jest estetyka dużego rockowego show. Czy mógłbym mieć dwa pojedyncze pedały? Pewnie, że tak, ale są powody, dla których korzystam z podwójnego pedału. Jest łatwiej z ustawieniem monitorów. Lewy pedał mogę mieć zaraz obok pedała hi-hatu, który nie ma nóżek i jest podłączony clampą do lewej centrali. Mogę zrobić wiele rzeczy podczas mojego solo, gdy mam oba pedały obok siebie. Gram kombinacje rąk z nogami, ale słyszysz też otwierany hi-hat. Nie dałoby się tego zrobić z dwoma pojedynczymi pedałami. Życzyłbym niektórym, by wyszli z myśleniem poza ramy w tej kwestii."

8. HI-HAT NA KAŻDĄ OKAZJĘ


Mój główny hi-hat to Sabian 15" HHX Power. Brzmi bardzo tłusto, ale ma przy tym wyczuwalny atak pałki, który uwielbiam. Mogę grać z szerokim chluszczącym brzmieniem, ale jak gramy coś pokroju Feed My Frankenstein, gdzie jest szesnastkowy groove na hi-hacie, jestem w stanie wrzucić na nim trochę dwójek. Mówię ci, nawet w dużych halach jesteś w stanie usłyszeć każde uderzenie. Po prawej stronie statyczny 14", zamknięty hi-hat, używam go nieco więcej teraz. Grywamy piosenki dla znajomych Alice’a którzy odeszli i tak np. jak gramy Suffragette City Davida Bowie to używam go do prostych ósemek w zwrotce. Czasami gramy też coś dla Lemmy’ego, np. Ace Of Spades, a tam jest kilka miejsc, gdzie jest zamknięty hi-hat i podwójna stopa.

9. PRZESTRZEŃ Z ROZMACHEM


"Nie chcesz, by twój bijak był zbyt blisko centrali, gdy grasz hardrockowe show. Musi mieć wystarczająco dużo przestrzeni do ruchu i przez to tłuste, miłe uderzenie. Wiem, że jest wielu perkusistów metalowych, niezależnie, jakich pedałów używają, którzy lubią mieć bijaki znacznie bliżej membrany. To są zazwyczaj perkusiści z ekstremalnego metalu, którzy grają z triggerami, więc bijak jest kilka cali od membrany, ale jeżeli grasz rockowe rzeczy, w stylu Zeppelin lub coś podobnego, to taki pośpiech nie ma najmniejszego sensu. Musi być wystarczająco odchylony, by miał przestrzeń do uderzenia z rozmachem w centralę."

10. EL DIABLO


"LP El Diablo to cowbell, jakiego używałem, gdy zastępowałem Tommy’ego Lee w Mötley Crue. Grałem na swoim zestawie. Zmniejszyliśmy go do tomu 13" i dwóch floor tomów 16" i 18" z zachowaniem dwóch basów. Nie było nic w repertuarze Alice’a na trasie, co by wymagało tego cowbella. Teraz mamy, jest w grafiku Cold Ethel, który absolutnie wymaga cowbella. Wtedy musiałem użyć cowbella od Tommy’ego. Musieliśmy wymyślić, jak go zamontować wygodnie na zestawie. Po zakończeniu tego tygodnia gry z Mötley techniczny Tommy’ego Nick Engle powiedział, żebym sobie zachował ten cowbell, dlatego teraz używam właśnie tego modelu. To perfekcyjny rockowy cowbell."

11. ZASZUMIEĆ RIDEM


"Musisz mieć dobry ride, na którym będziesz mógł ładnie zaszumieć. Sabian 22" Legacy jest do tego idealny. Nauczałem przez lata i będę przekonywać studentów do tego, żeby uderzali w ride większą powierzchnią pałeczki po to, by uzyskać więcej tego jasnego hałasu, co moim zdaniem bardziej uzupełnia brzmienie zespołu. Dzięki temu gitary brzmią lepiej. Zmusza to wszystkich do gry głośniej w starym stylu, bo jak grasz tylko samą główką pałki to otrzymujesz zbyt miękkie brzmienie. W większości przypadków jest to ciało pałki lub wykorzystanie obu, na zasadzie pełnych uderzeń pałką na każde "raz" i główką pałki na "i". Na tym ridzie można uzyskać wiele poziomów dynamicznych. Jest to dość subtelne, ale w całości ma duże znaczenie na poziom dynamiczny całego zestawu i przez to całego zespołu."

12. NARODZINY


"The Sobelizer" W styczniu tego roku Regal Tip wprowadziło na rynek sygnaturę pałek Glena. "Jest to Regal Tip 7B, które zostały nieco pogrubione" - mówi muzyk. "Zawsze lubiłem 7B, ale czułem, że mógłbym mieć nieco więcej masy przy każdym uderzeniu. Jakby były zbyt ciężkie, to bym nadwyrężył sobie ręce, a jeżeli są zbyt cienkie, to sytuacja może być podobna, bo będziesz chciał uderzyć mocniej, by uzyskać większe brzmienie. Wysłali mi zestaw różnych wag i rozmiarów. Każda para różniła się może o pół grama. Grałem co wieczór coraz grubszymi, aż doszedłem do momentu, gdzie były za ciężkie. Wtedy zaczynałem się cofać i zatrzymaliśmy się na 66 gramach. Czuję teraz różnicę, nie muszę nimi machać tak ciężko, by uzyskać szerokie, mocne brzmienie."

Materiał przygotowali: David West, Maciej Nowak, Staszek Piotrowski
Zdjęcia: George Fairbairn

Wywiad ukazał się w numerze październik 2016



Powiązane artykuły
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…
Dalej !
Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.