Łukasz Sarnacki - na własne konto
Informacja o tym, że kolejny bębniarz bierze się za tworzenie i komponowanie własnego materiału to zawsze informacja warta uwagi. Dlaczego?
Weźmy chociażby takich muzyków jak Inferno czy Maciek Gołyźniak. Dwa zupełnie różne bieguny stylistyczne, a obaj panowie potrafią stworzyć muzykę, która zdobywa słuchaczy. Igor Falecki, zafascynowany Andersonem .Paakiem, również nie próżnuje i działa coraz śmielej.
Wyjście poza strefę zainteresowania perkusistów jest kluczowe w całej aktywności. Żaden z wyżej wymienionych bębniarzy nie tworzy muzyki z myślą o promowaniu jej w oparciu o świat perkusji.
Łukasz Sarnacki, w autorskim projekcie UKĆ, wydaje właśnie swój pierwszy materiał o nazwie „Przemijanie”. Jest to format EP zawierający 20 minut muzyki i stanowi jego przywitanie się ze sceną jako autor, kompozytor, aranżer, ale też wykonawca wszystkich partii.
Kilka słów z muzykiem na temat jego nowego artystycznego dziecka. Póki co, dość lakonicznie i mocno esencjonalnie, ale ma to swoje uzasadnienie w formacie debiutanckiego materiału, który poprzedza pełnowymiarowy album, mający się ukazać na wiosnę przyszłego roku.