Drumset Academy - Flam Accent
Drumset Academy
Dodano: 10.05.2017
Rudyment nr 21, czyli Flam Accent jest bardzo dobrym przykładem na wykorzystanie solidnych wprawek werblowych do zbudowania ciekawych zagrywek na zestawie.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Jednak, aby nam się to udało, powinniśmy zacząć od przećwiczenia tej figury na werblu lub padzie w podstawowej formie.
Ćwiczenie to jest osadzone w triolowej pulsacji. Akcentujemy pierwszą nutę z trioli, dodając przed akcentem przednutkę. Bardzo ważna jest tutaj właściwa kolejność rąk (tzw. sticking). Zwracajmy uwagę, aby nie pomieszać kolejności uderzeń, bo utracimy naturalność ruchów, która jest tutaj kluczowa. Proponuję rozpocząć od tempa 60 i stopniowo je zwiększać o pięć oczek (65, 70 itd.).
Zagrajmy teraz ten rudyment w pulsacji szesnastkowej. Nie zmieniamy nic oprócz podziału. Mieścimy w ćwierćnucie cztery nuty zamiast trzech. W poprzednim ćwiczeniu akcenty z flamami wypadały nam równo na kliku metronomu. Teraz, dzięki zagraniu szesnastkami, będą wypadały co trzecią szesnastkę, a więc nie będą się ściśle pokrywać z klikiem. Figura stała się mniej marszowa, a bardziej synkopowana.
Skrócimy sobie tę figurę do połowy taktu, czyli do ośmiu dźwięków. Aby przyzwyczaić się do przebiegu akcentów, pograjmy to w zapętleniu na werblu.
Możemy teraz rozłożyć dźwięki na zestawie (w języku muzycznym nazywa się to orkiestracją). Zacznijmy od zagrania akcentów prawej ręki na floor tomie, a lewej na pierwszym tomie. Po rozegraniu tego w pętli możemy zagrać to jako przejście, które będzie trwało przez pół taktu.
Innym sposobem orkiestracji będzie zagranie pierwszego akcentu prawej ręki na werblu. Pozostałe dźwięki pozostają bez zmian. Ten wariant brzmi lepiej jako przejście.
Można także zagrać wszystkie dźwięki na tomach. Ciekawym sposobem jest zagranie ich w grupach 3-3-2. Na pierwszym tomie gramy trzy uderzenia, na drugim kolejne trzy, a na trzecim ostatnie dwa.
W ostatnim przykładzie zagramy po dwa dźwięki na werblu i każdym tomie. Akcenty z flamami ciekawie nam się tu tasują. Wypadają na pierwszym dźwięku werbla, drugim dźwięku pierwszego tomu oraz pierwszym dźwięku trzeciego tomu.
Opisane przeze mnie ćwiczenia oraz przejścia pozwalają nabrać swobody w ogrywaniu przednutek na zestawie. Po raz kolejny okazuje się jednak, że bez ćwiczeń na werblu staje się to niemożliwe. Polecam ćwiczyć najpierw w wolnym tempie, zwracając uwagę na dokładność rytmiczną i brzmieniową każdego dźwięku. Zwiększając stopniowo tempo budujemy pamięć mięśni, która jest niezbędna do prawidłowego grania zagrywek. Oczywiście, jak zawsze, zachęcam do wymyślania swoich wariantów orkiestracji tej figury na zestawie.
Piotr Czyja
Piotr Czyja - instruktor szkoły perkusyjnej Drumset Academy. Nauczyciel z ponad 15-letnim doświadczeniem. Prowadził wiele warsztatów w Polsce, jak i za granicą m.in. "Warsztaty Werblowe" czy "Pociąg perkusyjny". Zafascynowany różnorodnością gatunków muzycznych i technik perkusyjnych, w tym legendarnych technik Gladstone’a oraz Moellera.
Lekcja ukazała się w numerze luty 2017
Ćwiczenie to jest osadzone w triolowej pulsacji. Akcentujemy pierwszą nutę z trioli, dodając przed akcentem przednutkę. Bardzo ważna jest tutaj właściwa kolejność rąk (tzw. sticking). Zwracajmy uwagę, aby nie pomieszać kolejności uderzeń, bo utracimy naturalność ruchów, która jest tutaj kluczowa. Proponuję rozpocząć od tempa 60 i stopniowo je zwiększać o pięć oczek (65, 70 itd.).
Zagrajmy teraz ten rudyment w pulsacji szesnastkowej. Nie zmieniamy nic oprócz podziału. Mieścimy w ćwierćnucie cztery nuty zamiast trzech. W poprzednim ćwiczeniu akcenty z flamami wypadały nam równo na kliku metronomu. Teraz, dzięki zagraniu szesnastkami, będą wypadały co trzecią szesnastkę, a więc nie będą się ściśle pokrywać z klikiem. Figura stała się mniej marszowa, a bardziej synkopowana.
Skrócimy sobie tę figurę do połowy taktu, czyli do ośmiu dźwięków. Aby przyzwyczaić się do przebiegu akcentów, pograjmy to w zapętleniu na werblu.
Możemy teraz rozłożyć dźwięki na zestawie (w języku muzycznym nazywa się to orkiestracją). Zacznijmy od zagrania akcentów prawej ręki na floor tomie, a lewej na pierwszym tomie. Po rozegraniu tego w pętli możemy zagrać to jako przejście, które będzie trwało przez pół taktu.
Innym sposobem orkiestracji będzie zagranie pierwszego akcentu prawej ręki na werblu. Pozostałe dźwięki pozostają bez zmian. Ten wariant brzmi lepiej jako przejście.
Można także zagrać wszystkie dźwięki na tomach. Ciekawym sposobem jest zagranie ich w grupach 3-3-2. Na pierwszym tomie gramy trzy uderzenia, na drugim kolejne trzy, a na trzecim ostatnie dwa.
W ostatnim przykładzie zagramy po dwa dźwięki na werblu i każdym tomie. Akcenty z flamami ciekawie nam się tu tasują. Wypadają na pierwszym dźwięku werbla, drugim dźwięku pierwszego tomu oraz pierwszym dźwięku trzeciego tomu.
Opisane przeze mnie ćwiczenia oraz przejścia pozwalają nabrać swobody w ogrywaniu przednutek na zestawie. Po raz kolejny okazuje się jednak, że bez ćwiczeń na werblu staje się to niemożliwe. Polecam ćwiczyć najpierw w wolnym tempie, zwracając uwagę na dokładność rytmiczną i brzmieniową każdego dźwięku. Zwiększając stopniowo tempo budujemy pamięć mięśni, która jest niezbędna do prawidłowego grania zagrywek. Oczywiście, jak zawsze, zachęcam do wymyślania swoich wariantów orkiestracji tej figury na zestawie.
Piotr Czyja
Piotr Czyja - instruktor szkoły perkusyjnej Drumset Academy. Nauczyciel z ponad 15-letnim doświadczeniem. Prowadził wiele warsztatów w Polsce, jak i za granicą m.in. "Warsztaty Werblowe" czy "Pociąg perkusyjny". Zafascynowany różnorodnością gatunków muzycznych i technik perkusyjnych, w tym legendarnych technik Gladstone’a oraz Moellera.
Lekcja ukazała się w numerze luty 2017
Powiązane artykuły
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…