Zestaw PDP New Yorker
Nie da się nie zauważyć, że przeżywamy prawdziwy rozkwit zestawów kompaktowych. Kolejne firmy przedstawiają nam swoje propozycje. Przyszedł też czas na markę PDP. Może być ciekawie!
Dlaczego ciekawie? PDP to specyficzna marka, która siedzi sobie spokojnie w cieniu swojej firmy-matki DW Drums i wystrzela od czasu do czasu jakąś nowością, która potrafi ostro namieszać na rynku zestawów amatorskich lub półprofesjonalnych. Tak z pewnością było w przypadku serii Concept, która w pełni zasłużenie zbiera laury. Ostatnio opisywaliśmy bardzo przyjemny zestaw Concept Classic (numer 10/15), a teraz mamy przed sobą coś zupełnie innego.
New Yorker to propozycja od PDP, dotycząca małych klubowych zestawów. Nie każdego stać na DW Mini Pro lub chociażby Frequent Flyer, dlatego mniej zamożni perkusiści mogą przetestować niniejszy zestaw, ponieważ cena jedynie delikatnie przekracza 2 tysiące zł.
Zalety takich zestawów są niebagatelne. Oprócz małych rozmiarów, co przekłada się na wygodniejszy transport, noszenie, rozstawianie, miejsce na scenie, warto też pamiętać o tym, że można takie bębny wykorzystać na imprezach o tzw. zwiększonym ryzyku. Wspominaliśmy już o tym, że są sytuacje, kiedy strach brać do klubu nasz główny zestaw, kupiony na 40 rat lub za który trzeba było sprzedać nerkę. New Yorker nie dość, że jest filigranowy i łatwo się z nim ewakuować, to nie jest na tyle drogi, by jakieś ewentualne dramatyczne zdarzenie doprowadziło nas do bankructwa. Co przygotowało nam PDP?
ZESTAW
Jest to 4-elementowy zestaw bębnów, w skład którego wchodzą: centralka 18"x14", tom wiszący 10"x8", klasyczny floor tom na nóżkach 13"x12" oraz werbel 13"x6". Mamy do wyboru raptem dwa wykończenia oklein: Sapphire i Diamond. Same korpusy to w pełni drewno topoli. Niezwykle istotną rolę w takich zestawach pełni centralka. Nasz bęben basowy ma w środku bardzo fajną poduszeczkę do tłumienia, otwór do montażu holder tomu, a samo podczepienie stopki do bębna odbywa się za pomocą specjalnej podstawki (bass drum lifter), która jest potrzebna z racji małej średnicy bębna - inaczej tłuklibyśmy bijakiem obok obręczy.
Holder ma ramię mocujące tom i przyjemny dodatek w postaci uchwytu na statyw, dzięki czemu możemy podpiąć sobie np. jakieś ramię z blaszką lub cowbell. Floor stoi na klasycznych nóżkach, lugi są bardzo małe, przez co nie zawalają nam małych bębenków. Do strojenia mamy śruby typu True Pitch, czyli z gęstszym gwintem, co ma ułatwić i bardziej wyczulić strojenie. Na bębnach znajdują się też tabliczki znamionowe, na których oprócz oznaczeń firmowych znajduje się oczywiście graficzny zarys Nowego Jorku.
W AKCJI
Zestaw rozstawia się szybko i bez większych problemów, wszystkie elementy współpracują i nie ma zbędnego siłowania się. Na bębnach mamy założone przezroczyste firmowe naciągi Remo w wersji chińskiej i na ich podstawie wyciągniemy wnioski z brzmienia bębnów - jest to dość istotne, ale o tym później. Mimo szybkiego rozstawienia zalecamy, by przed pierwszym korzystaniem sprawdzić wszystkie śruby i ewentualnie dokręcić je. Podkładka pod pedał pasuje doskonale i zamontowanie stopki nie powinno nieść ze sobą żadnych utrudnień. Centralka jest uniesiona w powietrzu, trzymając się na nóżkach i stopce. Stoi stabilnie.
Rozpoczynamy przebieżkę po zestawie i… jesteśmy niesamowicie mile zaskoczeni! Topola jest uznawana ze nieco tańszy odpowiednik brzozy, ale w tym przypadku mówienie o "taniości" jest trochę nie na miejscu. Tom ma bardzo mocny i ostry "krak", floor jest nieco mniej przestrzenny i bardziej płaski, ale ma w sobie przyjemną głębię (mówimy o bębnie 13"x12"!). Bęben basowy to 18" i chyba jest to najrozsądniejszy z najmniejszych rozmiarów centralek. Tak, tak, są też nieźle brzmiące 16", ale powtórzmy - najrozsądniejszy rozmiar, wpisujący się w rolę, jaką ma pełnić w zestawie. Nasz taktowiec ma miękki dół z wyraźnie zaakcentowanym ciepłym atakiem. Mamy zatem trzy różne rodzaje brzmień w podobnej barwie, co pozwala stworzyć kolorowe i przestrzenne figury rytmiczne.
Głęboki werbel (6" przy średnicy 13") sprawuje się równie dobrze, oferując jasny i kruchy trzask w ciepłym wydaniu. Całość wpisuje się w charakter topoli, jest to jasno brzmiący instrument z zaznaczonym atakiem. Zakres dynamiczny jest średni i w bęben trzeba jednak uderzyć, ale rąbanie też nie jest wskazane, ponieważ szybko go zdusimy. Polecamy też stroić zestaw w średnim przedziale z tendencją ku górze.
PODSUMOWANIE
Prezentowany zestaw PDP to bardzo ciekawa oferta! Cena nie tyle idzie w parze z jakością, co wydaje się wręcz bardzo atrakcyjna. Za niewiele ponad 2 tysiące zł dostajemy wygodny, świetnie brzmiący zestaw kompaktowy, który przy odpowiednich zabiegach konserwujących i zabezpieczających sprawdzi nam się w grze w klubie czy na ulicy. Nie jest to może jakość, jaką mamy w DW Mini, ale czynnikiem decydującym jest wspomniana cena. Przy tak dużej ilość bębnów kompaktowych PDP New Yorker wyrasta nam na czarnego konia polskiego rynku. Polecamy z całą stanowczością. Wcale nie będziemy zaskoczeni, kiedy polscy perkusiści DW będą sięgać po ten zestaw przy różnych okazjach. Warto.
Dostarczył: PMI DW Drums Polska (www.dwdrums.pl)
{Podsumowanie Plusy:
+ stosunek jakości do ceny,
+ "dorosłe" brzmienie,
+ łatwość i szybkość montażu,
+ dodatkowe wejście na ramie.
Minusy:
- tylko dwa dostępne
wykończenia,
- brak dodatkowych rozmiarów.}
Test ukazał się w numerze styczeń 2016