Vintage Dimona rozgrzany!
Michał „Dimon” Jastrzębski wchodzi do studia nagrywać nowy album. Póki co wiele szczegółów okrytych jest tajemnicą, ale udało nam się zdobyć kilka konkretnych informacji.
Nowa odsłona aktywności Dimona to wspólny twórczość z kolegą z Lao Che basistą Rafałem Boryckim. Jak wiadomo w zeszłym roku Lao Che zapowiedziało zawieszenie działalności, ale Dimon nie zamierzał być długo biernym, wręcz przeciwnie, zaczął szybko realizować swoje pomysły.
Niestety, póki co musimy uzbroić się w cierpliwość by poznać kompletny skład zespołu oraz nazwę projektu, co najprawdopodobniej zostanie przedstawione po wakacjach, kiedy zamieścimy obszerną fotorelację z sesji nagraniowej.
Cały materiał został stworzony wspólnie przez obu muzyków. Pełen entuzjazmu Dimon opisuje to jednak dość lakonicznie: „Muzyka jest jak ścieżka dźwiękowa do filmu, czyli przekrój przez różne stylistyki. Jestem muzykiem i umiem robić muzykę, podobnie „Rysiek”. Chcieliśmy nagrać płytę i wszystko mamy przygotowane, a teraz zaczynamy wchodzić w decydujący proces.”
Dimon będzie używał całej gamy bębnów spod znaku vintage, gdzie najmłodszy zestaw perkusyjny pochodzi z lat 70. W kwestii talerzy sprawa jest oczywista i całość zagrana będzie przy użyciu plejady brzmieniowo indywidualnych blach Istanbul Agop. Opiekę techniczną nad sprzętem pełni Andrzej Rajski.
Sesja ma miejsce w trójmiejskim Tall Pine Records. Wydawcą płyty będzie firma Mystic. Premiera przewidziana jest na początek roku 2021.
Zdjęcie główne: Marcin Pawłowski