Piotr Szkudelski 1955-2022
Legendarny perkusista zespołu Perfect, znany z gry stylem open handed na wielkim zestawie Tamy w otoczeniu Zildjianów, wielki sympatyk stylu gry Stewarta Copelanda.
„Moje zamiłowanie do perkusji zaczęło się w latach 60. Kupowałem płyty winylowe z polską muzyką, ponieważ nie było wtedy jeszcze dostępu do muzyki zagranicznej. Pamiętam, że między innymi byli to Niebiesko-Czarni z płytą Alarm, pierwsza płyta Skaldów i Dziwny jest ten świat Czesława Niemena. Nie miałem wtedy jeszcze bębnów, więc grałem na klockach, krześle, metalowej tacy na naczynia, a za stopę robiła mi obluzowana deska w podłodze. Słuchałem muzyki z płyt i próbowałem naśladować to, co słyszałem. Takie były moje początki – jakoś intuicyjnie starałem się poruszać na czymś, co miało przypominać bębny. Nie chodziłem do szkoły muzycznej, bo nigdy nie sądziłem, że będę się zajmować muzyką zawodowo. Grać uczyłem się jedynie z płyt. Traktowałem to bardziej jako zabawę i hobby.
W późniejszych latach kupiłem z kolegą na spółę bardzo dziwny, ludowy zestaw perkusyjny. Taktowiec miał 26”, do tego był 12” werbelek, nieregulowany hi-hat, w którym po 2 minutach powyginały się blaszki, a na środku taktowca była jeszcze blaszka, która miała góra 14”. Tak wyglądał mój pierwszy zestaw - powiedzmy - bardziej „profesjonalny”. Tak sobie graliśmy i jakoś to naturalnie później zaczęło się rozwijać.
W latach 70 załapałem się do bardzo popularnego wtedy klubu Medyk na Oczki w Warszawie. Klub mieścił się zaraz koło prosektorium... W każdym razie grali tam świetni muzycy, jak na przykład Kaziu Jonkisz. Poznałem tam także Hołdysa, więc zaczęły się jakieś różne zespoły, grające muzykę do tańca na wieczorach studenckich w weekendy. Przyszedł wreszcie rok 1980 i okazało się, że powstaje Perfect.”
Piotr Szkudelski 1955-2022 - Oprócz działalności w Perfect, współpracował również z grupami Emigranci, ekipą Martyny Jakubowicz. Brał udział w gigantycznej sesji nagraniowej projektu I Ching. Do tego Dzikie Dziecko, Jajco i Giganci, Wilki.
Piotr Szkudelski we wcześniejszych latach działalności za swoim zestawem Szpaderskiego.
Foto współczesne: Dariusz Ptaszyński