Los Angeles – sesja Wiktorii Bialic
Nie jest rzeczą powszechną, żeby polscy muzycy byli zapraszani do USA na sesje nagraniowe, przecież amerykanie na świetnych garowych nie narzekają. A jednak!
Często bywa tak, że podróż odbywa się w drugą stronę. Ostatnio ta „podróż” ma wymiar bardziej przesyłania sesji do miksów czy podkładów do nagrań, ale mimo wszystko odbiorcami są zachodni muzycy, realizatorzy i producenci. Tym razem sprawa wyglądała inaczej, bo Wiktoria Bialic, po otrzymaniu oferty nagrań, musiała do Kalifornii wybrać się osobiście i zasiąść za bębnami z kompletnie obcymi jej ludźmi.
Nagrania odbyły się w uznanym Henson Recording Studio w Los Angeles, z którego korzystali, m.in.: The Rolling Stones, John Lennon, Metallica, Justin Timberlake. Tam też nagrano legendarny utwór "We Are The World" z największymi wówczas gwiazdami światowej muzyki.
Wiktoria uczestniczyła w sesji dla Allison Russell, kanadyjskiej artystki, pięciokrotnie nominowanej do nagrody Grammy. Perkusja była rejestrowana z całym zespołem na tzw. setkę. Dodatkowo dołączyły panie Wendy i Lisa, które były częścią zespołu Prince’a i nagrywały chociażby płytę "Purple Rain".