Jesteś w stanie się skupić na jednym zagadnieniu?
Rozmawiamy z Ziemowitem Rybarkiewiczem na temat zasad rządzących się we współczesnym świecie edukacji perkusyjnej.
Bębniarz z doświadczeniem scenicznym i studyjnym, czyli posiadającym wszelkie kompetencje by zasiąść z uczniem i powiedzieć jak to wszystko wygląda. Pochodzący z Bielsko Białej, jest jednym z instruktorów DrumsetPro School (główna siedziba szkoły znajduje się w Chorzowie).
Rozmawiamy konkretnie i rzeczowo, co nie oznacza, że bez finezji i bez serca. Wręcz przeciwnie, czego dowodem jest fragment „…sociale niestety spłycają i uczą powierzchowności…”, który huczy w głowie na długo.
Profil muzyka w DrumsetPro School ZIEMOWIT RYBARKIEWICZ
Zacznijmy delikatnie od idoli... Ray Luzier czy David Silveria?
Obu bardzo lubię i cenię, ale chyba najbliższy mojemu sercu jest David Silveria... za jego nowatorskość, pomysły, szczególnie na dwóch pierwszych albumach Korna. To jak grał na blachach - uderzenia w bell, otwieranie hi-hatu czy uderzenia w chinkę w nietypowych momentach (numer „Clown” z pierwszej płyty Korn), potem ghosty, które wtedy pierwszy raz usłyszałem tak pięknie wkomponowane na płycie „Life Is Peachy". Sporo by mówić… po prostu jedna z największych inspiracji lat 90 i moich początków.
A teraz o naprawdę poważnych sprawach, chociaż w sumie w nawiązaniu do sytuacji w Korn. Kiedy twoim zdaniem perkusista się uwiarygadnia?
Jest to kwestia pewnej zgodności - repertuaru jakim bębniarz dysponuje z jego finalnym efektem, który później trafia do naszych uszu na koncertach czy albumach. Na to składają się umiejętności techniczne, świadomość szeroko pojętego „soundu" - dobór gratów, ich strojenie i dopasowanie do kontekstu muzycznego.
Jest to pewna świadomość kreacji i sposobów wyrażania siebie, umiejętne komunikowanie tego publiczności poprzez nadanie swojej grze pewnego indywidualizmu i własnego języka...uff i tu można wziąć oddech.
Jak korzystasz - jako użytkownik/widz - z social mediów? Osobiście przyznaję, że coraz częściej mój palec szybciej przewija kontent perkusyjny...
Zdecydowanie wolę ten czas poświęcić na granie-ćwiczenie-słuchanie-czytanie muzy, niż scrollowanie ściany. To zajmuje dzisiaj stanowczo za dużo czasu, bo i treści perkusyjnych jest taka ilość, że nie sposób tego ogarnąć. Wiadomo, nie odrzucam tego całkowicie, do sociali zaglądam i uważam, że jestem w miarę na bieżąco, ale to kwestia odpowiedniego selekcjonowania informacji i czucia co jest w miarę wartościowe a co nie. Np. oglądanie 90 filmików na temat tego jak można szybko grać nie stanowi dla mnie żadnej wartości. Jeżeli widzę, że dany pałker ma coś więcej do powiedzenia, wtedy próbuje zagłębić się w jego nazwijmy to „twórczość" i wtedy następuje magiczna rzecz - skupienie na jednym. Znacznie więcej pozostawia to treści niż - przyznam -nielubiane przeze mnie shortsy czy tik toki.
„Cześć, jestem Maciek, chciałbym wziąć kilka lekcji”. Jak zaczniemy takie spotkanie?
Generalnie lekcje zaczynam od krótkiej rozmowy, żeby stworzyć przyjazną atmosferę spotkania. Sporo ludzi obawia się i jest generalnie zablokowana. Taka rozmowa rozluźnia i uspokaja, sprawia, że „salka", do której przyszła dana osoba jest miejscem odkrywania ciekawych rzeczy, poznawania siebie, nawiązywania relacji z muzyką. Następnie zapraszam za zestaw, wstępnie tłumaczę, jak siadamy, jak trzymamy pałki i przedstawiam pokrótce nazewnictwo elementów zestawu, głównie podstawę, z której chwilę później lepimy pierwszy beat. Jeśli idzie to gładko i uczeń osiąga pewną płynność, wtedy dostaje słuchawki i próbujemy wspólnie zagrać prosty utwór np. Gorillaz „Clint Eastwood".
Czy zauważasz jakiś wspólny problem w wielu przypadkach, wśród młodych uczniów perkusji?
Problem ze skupieniem na jednym zagadnieniu, sociale niestety spłycają i uczą powierzchowności, bez zatrzymania się i próby zgłębienia danego tematu. Brak cierpliwości i szybka frustracja, jeśli coś się nie udaje. Druga sprawa to robienie z gry na instrumencie dyscypliny sportowej i wyścigów. Uznawanie prędkości za jakąś nadrzędną wartość. Tutaj bardzo ważna jest nasza, edukatorska ingerencja, żeby wyjaśniać i uświadamiać, że bębny i muzyka to dziedzina sztuki i wyrażać siebie można w znacznie szerszym spektrum.
Na koniec szybkie P/O:
Ulubione tempo? - 98
Dwie centrale czy podwójna stopka? - Podwójna stopa
Werble drewniane czy metalowe? - Metalowe
Blachy polerowane czy "sezonowane"? - Sezonowane
Przygotował: Maciej Nowak