5 crashy Meinl ze średniej półki cenowej

Dodano: 11.11.2024
Autor: Magazyn Perkusista

Zbliża się zmasowany okres prezentowy. Instrumenty tanie nie są, więc szukamy uniwersalnej blachy crash w przyzwoitej cenie.

Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.

Wiemy, że flagową rodziną talerzy Meinl jest BYZANCE, w niej znajdziemy blachy z brązu B20 produkowane w Turcji. Niestety jest to wciąż dość duży wydatek, ale Meinl ma również świetne talerze produkowane w Niemczech, które są nieco tańsze, ale również posiadają doskonałe walory. Można się wręcz pokusić o tezę, że w niektórych przypadkach lub też w odniesieniu do pewnych gustów, blachy niemieckie wydają się być ładniejsze i atrakcyjniejsze od tureckich klasyków!

Kilka lat temu firma nie bez przyczyny wyczyściła mocno swój katalog, tworząc nowe rozdanie, gdzie stopniowo zaczęły pojawiać się serie, które przeradzają się w całe rodziny nowoczesnych blach. Zaczyna się robić mętlik, dlatego też kilka podpowiedzi poniżej.

Szukamy talerzy w dwóch RODZINACH, są to PURE ALLOY i CLASSICS

Czym się różni RODZINA od SERII? Jest to umowny podział powstały w wyniku stworzenia większych grup talerzy pod jedną wspólną nazwą. Zazwyczaj stosuje się nazwę seria, jednak np. Byzance jest tak różnorodną grupą blach, że zanim przejdzie się do opisu jej grubości i rozmiaru, najpierw trzeba wskazać z jakiej stylistyki się wywodzi, czyli np. Byzance (rodzina) Extra Dry (seria) Thin crash 18” (typ i model). Lub też Byzance (rodzina) Brilliant (seria) Heavy Hammered crash 18” (typ i model). Ten system oznaczenia został wymuszony właśnie przez Meinl i zaimplementowany na dobre przez kolejne firmy.

 

Pięć crashy Meinl ze średniej półki cenowej

Ustalmy od razu jedną rzecz. Pure Alloy są blachami droższymi od Classics, ale wciąż możemy je zaliczyć do średniej półki. A Classics? To jest ciekawa rodzina blach. Klasyka jest tylko w nazwie, bo mamy tu całą gamę ciekawych brzmień.

1. Meinl Classics Custom Brilliant Thin crash 18” ale też i 16” – Jeden z tańszych na naszej liście, w cenie ok. 850 zł. Typowy crash, jasny, eksplodujący, ale z racji wersji „thin” ciepły i miękki o średniej głośności. Classics w wersji Brilliant są dość topornymi talerzami, ale ta grubość śmiało się broni i jest warta swojej ceny. Niemiecka precyzja wykonania. Dobra do rozważenia w mniejszej wersji 16”. Dla fanów jasnych, pełnych brzmień.

Dostępny 18” >TUTAJ
Dostępny 16” >TUTAJ

2. Meinl Pure Alloy Extra Hammered crash 18” – W naszym zestawieniu talerz najdroższy, bo za ok. 1320 zł, ale jest to solidny i przemyślany instrument pod każdym względem. Nowość 2024, którą testowaliśmy chociażby z Michałem Łysejką. Sprawdzała się w miksie klasycznych metalowych i hard rockowych coverów. Bardziej stanowcza od swojego „ekstra kutego” odpowiednika w wersji Pure Alloy Custom (poniżej - w punkcie 4), ale ma w sobie ten przyjemny szeleszczący, trzeszczący charakter przez co idealnie wpisuje się do blachy rytmicznej, która buduje nienachalne ciepłe tło. Jako crash pełna i przyjemna, nawet dla wokalisty (ha!). Zdecydowanie polecamy!

Dostępny 18” >TUTAJ

3. Meinl Classics Custom Dual crash 18” – W cenie ok. 920 zł. Połączenie wersji błyszczącej z surową. Blacha jest nieco matowa i szybko wybrzmiewa, ale ma wyraźny atak i soczyście wybucha by szybko zgasnąć. Swoim „odcieniem” jest po środku z lekką przewagą ciemnej strony. Dobra do miksów na potrzeby filmów w mediach społecznościowych, także z racji eleganckiego wyglądu. Na żywo bardziej do szybkich akcentów.

Dostępny 18” >TUTAJ

4. Meinl Pure Alloy Custom Extra Thin Hammered crash 18” – Cudownie wykonany crash w cenie ok. 1250 zł. Wygląd idzie w parze z brzmieniem. Bogate w alikwoty, płynne, ciepłe. Atak nie wierci w głowie, a wybrzmienie wspaniale szeleści. Brzmienie nie jest agresywne i trzeba zaliczyć je do przedziału średniego, a nawet cichszego. Świetny talerz do domowego, małego studia. Sprawdzi się także na scenach, również w mniejszych klubach i pubach. Dobra jako blacha rytmiczna do tła. Wersja 16” może być już zbyt delikatna.

Dostępny 18” >TUTAJ

5. Meinl Classics Custom Dark Thin crash 18”– Także jedna z tańszych, bo za ok. 850 zł. Piękne wykończenie robi wrażenie i niektórzy starają się ją „słuchać oczami”, podczas gdy jest to specyficzny talerz, z pewnością nie dla jazzmanów z racji małej rozpiętości dynamicznej. Stosunkowo krótki i matowy, przez co deklaracja firmy o bogatości brzmienia tej blachy jest troszkę przesadzona. Świetna do szybkich akcentów, wdzięczna w koncertowym miksie. Gorzej z akustycznym lekkim graniem, chociaż wersja thin ma w sobie więcej soczystej miękkości. Metalowcy i rockmani powinni rozpatrzeć tę opcję. Dirk Verbeueren, Daray już rozpatrzyli.

Dostępny 18" >TUTAJ

Prezentowane powyżej blaszki należą do talerzy, które sprawdzą się w szeroko pojętym rocku, alternatywie, fusion, ale też metalu, jako akcenty lub blachy do budowania tła. Wybrane wersje są w opcjach cienkich co powoduje, że są bardziej uniwersalne, a ich brzmienie nie jest tak agresywne.

Sprawdź katalog Meinl >TUTAJ