Meinl Byzance Symmetry i Nuance
Niemiecka firma Meinl wypuściła w tym roku kilka interesujących uzupełnień serii. Producent drąży temat rodziny Byzance, nic dziwnego, skoro rynek odwdzięcza się dużym zainteresowaniem.
Prezentowane instrumenty należą do serii Jazz i są wykonane w Turcji z brązu B20. Pierwszy z nich to Symmetry ride 22" (cena ok. 2100 zł). Talerz różni się wizualnie od dotychczasowych blaszek serii. Bell oraz pasek zewnętrzny są w surowym wykończeniu, natomiast "ciało" jest wykończone tradycyjnie. Widać wyraźnie rowki toczenia, natomiast na surowych odcinkach dekoracyjne ślady kucia. Oprócz tego rzucają się w oczy w miarę równomiernie rozłożone duże ślady młota. Jest to sygnatura kapryśnego Ralpha Petersona, który co by nie mówić na temat jago zachowania, jest z pewnością doskonałym perkusistą. Siłą rzeczy przeznaczenie tego talerza wydaje się oczywiste. I tu ważna uwaga w kontekście obu blach. Każdy model będzie się nieco różnił, dlatego warto opukać w sklepie każdy egzemplarz. Ten, który zaprezentowany jest na stronie Meinl, różni się znacznie od naszego testowanego egzemplarza, chociaż ogólny charakter jest utrzymany.
Ride bardzo szybko się wzbudza, tylko lekkie granie pałką pozwoli na uzyskanie delikatnego tyknięcia. Nieco więcej siły i mamy wielki, piaszczysty szum z absolutnym bogactwem alikwotów. W takiej wersji atak pałeczką nie będzie już tak słyszalny, otrzymamy za to wywrotkę żwiru, sypaną na blaszany dach. Bell, mimo swej wielkości, nie jest zbyt wyczuwalny i brzmi sucho. Uderzany jak crash daje nam soczysty wybuch średniej głośności, bardzo szeroki z rdzawą barwą. Ciepły, ciemny talerz.
Druga sygnatura Petersona to Nuance ride 21" (cena 1900 zł). Jest to blaszka bardzo podobna do opisywanego poprzednika zarówno w kwestii wyglądu, jak i brzmienia. Różnica zasadnicza dotyczy 1 cala mniej w średnicy (przez co brzmi nieco wyżej) i sześciu nitów, które decydują o charakterze talerza. Nity znajdują się obok siebie na zewnętrznym surowym pasku. Są umieszczone solidnie i żywo reagują na grę. Delikatnie reagują równym i miarowym brzęczeniem.
PODSUMOWANIE
Dwa ciekawe instrumenty w serii Byzance Jazz dla świadomych perkusistów (stąd ta cena), poszukujących tego konkretnego brzmienia, ponieważ nie ma co tu mówić o jakiejkolwiek uniwersalności. Bardzo szumne i trzeszczące ride’y z mniejszym naciskiem na tyknięcie główki pałeczki. Doskonałe w muzyce electro, world, różnych crossover, niektórych gatunkach jazzu, ale też Nuance mógłby pokazać się w punku. Warte uwagi.
Dostarczył: Meinl Distribution (www.meinldistribution.pl)
Test ukazał się w numerze kwiecień 2015
{Podsumowanie Plusy:
+ charakterność,
+ oryginalność brzmienia,
Minusy:
- wysoka cena.}