Zildjian S-Family - wybór

Czy po nowym projekcie S-Family inni producenci rzucą się w tę stronę? Sprawdźmy kilku przedstawicieli serii, by wiedzieć, z czym mamy do czynienia.

W tym roku Zildjian postanowił zająć się perkusistami, którzy nie są w stanie sprostać wymogom finansowym najwyższych formuł. Przez ostatnie dwa lata firma zastanawiała się, jak to wszystko ugryźć. Przygotowanie nowej serii blach to nie jest tylko pomysł na talerz, ale w przypadku takiej potęgi, jak Zildjian, to także wszystkie zabiegi marketingowe, dopasowanie cen i umiejscowienie w katalogach. Jeden nierozważny krok i…

S-FAMILY

Prezentowana seria jest nowością w rodzinie Zildjian. Gdzie ją umiejscowimy? Jest to nowa odsłona talerzy ZHT, które w firmie były od 2007 roku. Dla formalności - talerze produkowane są z brązu B12. Dlaczego dla formalności? Co bardziej zaznajomieni z ofertą rynkową talerzy wiedzą doskonale, że z brązu B8 bywają wspaniale brzmiące instrumenty, a z brązu B20 zdarzają się chałturnicze gnioty. Dlatego też wszystko zależy od tego, co firma dorzuca do stopu (stop stopowi nierówny - pamiętajmy o tym!) lub jakiego sortu krążki kupuje (nie każda firma ma swoje piece), no i oczywiście, jak dalej wygląda obróbka.

Do dyspozycji mamy aż 38 opcji wyboru, co jest potężną liczbą, jak na serię, która jest tzw. półprofesjonalna (czy taką jest w rzeczywistości zweryfikuje gra). Dokładniej rzecz ujmując mamy: 19 talerzy typu crash/splash/trash (dziurkowane), 5 hi-hatów, 5 ride’ów i 2 china. Rozbijając hi-haty na pojedyncze blachy (co często zwykł robić Zildjian) mamy dodatkowych 5, a brakujące 2 możliwości to po prostu opcje zakupu gotowych setów: Performer i Rock. Crashe podzielone są w grubościach: thin, medium thin i rock, z czego blachy typu trash można zakwalifikować jako blaszki thin. Talerze ride znów podzielone są na medium i rock. Hi-haty to znów znany rodzaj Mastersound (pofalowany dolny talerz) w dwóch rozmiarach, wersja rock i wersja regularna. Smaczkiem jest mini hi-hat 10".

Patrząc na całą rodzinę, Zildjian ma sporo do popisu i trzeba się spodziewać roszad w serii, chociaż w przypadku takich formuł firma nie robi jakichś wielkich ruchów, dając możliwość zaznajomienia się perkusiście z ofertą.

TALERZE

S-Family wchodzi zatem w miejsce ZHT i ma to być zmiana nie tylko kosmetyczna celem zrobienia szumu na swój temat. Byliśmy w fabryce Zildjian i widzieliśmy na własne oczy, jak wygląda nie tylko linia produkcyjna, ale też dział badań i rozwoju. Nie ma tam przypadkowości, uwierzcie nam. Zmianę widać już w samym wyglądzie. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to logo, które sprytnie wpisuje się w utarte w Zildjianie tradycje posługiwania się pojedynczymi literami np. serie K, A, dawne Z. Tym razem mamy odniesienie do pani Sally Zildjian, żony Avedisa III i babci obecnych właścicielek firmy. To już samo w sobie wywołuje pozytywne skojarzenie, że S-Family wciska nos między słynne, sztandarowe serie.

W odróżnieniu od serii ZBT w S-Family jest mniej miedzi (kosztem cyny), co widać już na pierwszy rzut oka. Wypolerowane blachy prezentują się bardzo estetycznie i zachęcają do gry. Talerze, oprócz klasycznego kucia, mają wyróżnione duże ślady, co ma służyć i brzmieniu, i dystynktywności. Widać też wyraźne ślady skrawania.

Ada Music przygotowała nam bardzo fajną paczkę, w skład której wchodzą:
- ride 22" Rock, 22" Medium, 20" Medium
- crash 20" Medium Thin, 18" Rock, 18" Thin, 18" Medium Thin, 18 Trash, 16" Thin
- splash 10"
- hi-hat 14" Mastersound
- china 18".

Na bazie tych blach dokonujemy opisu serii. Jak widać, jest to mądra selekcja, umożliwiająca opis na bazie talerzy różnego typu i grubości. Sytuacja rozwija się póki co optymistycznie.

GDZIE SZUKAĆ

Od razu informujemy - te blachy trzeba sprawdzić na żywo. Porównaliśmy, jak brzmi zawartość naszej paczki z próbkami, które są dostępne w Internecie i - niestety - jest to zbyt duży margines. Próbki na stronie firmy brzmią bardzo ładnie, ale nie oddają prawdziwego brzmienia blach, usłyszymy tam to, co mamy usłyszeć. Co do próbek video np. sklepów to pamiętajmy o pomieszczeniu, mikrofonach i tej koszmarnej kompresji, jaką serwuje nam głównie YouTube. Są to liczne, ładne prezentacje, miłe dla oka, robiące szum wokół serii, ale czy jest sens kupować sprzęt, bazując na niepewnym źródle? Dystrybutor stworzył sieć specjalnych sklepów, które mają u siebie spory wybór Zildjianów, są to przyjemne miejsca. Idźmy tam, porozmawiajmy, sprawdźmy. Zwiększa się też ilość perkusistów, grających na Zildjian, więc można posłuchać talerzy w kontekście tak, jak np. u Tomka Krzyżaniaka z zespołu Luxtorpeda (muzyk nagrał prezentację video blach, która zapewne jest już dostępna).

W AKCJI

I tu trafiamy tak naprawdę w najważniejszy punkt interpretacji S-Family. Są to właśnie blachy kontekstowe. Z racji swojego jasnego charakteru będą doskonale przebijać się pasem przez ścianę pozostałych instrumentów. Są wyraźne, eksplodują, mają mocny atak. Energiczne instrumenty, wyrywające się do gry. Dotyczy to całej prezentowanej serii z małymi różnicami, związanymi głównie z poziomem tej energii. Crashe mają średnią długość wybrzmiewania i robią to bardzo płynnie. Ride Medium 20" jest jedną z naszych ulubionych blach z racji dużej uniwersalności, gdyż sprawdzić się może jako duży crash w momentach uniesienia. Świetnie brzmi także hi-hat Mastersound. Z tym rodzajem hi-hatów (falowany dół) jest tak, że uderzane solo brzmią nieco głucho i pusto, za to w pełnej grze nagle potrafią dopasować się do wielu sytuacji muzycznych. Nasza wersja S-Family jest nieco twarda, ale w kontekście odzywa się jak należy.

Zwróćmy uwagę na talerze Trash. Nie wolno tu się sugerować innymi dziurawionymi blachami. Trash S-Family mają w sobie więcej charakteru crash mimo cienkiej grubości i dziurek, które zazwyczaj dodają więcej alikwotów. Zasadniczo tak jest i tu, ale nie można powiedzieć o wpadaniu charakterem pomiędzy luźny stack a chinę. A skoro o chince mowa, to musimy wykonać konkretny zamach, by z niej skorzystać. Zakres dynamiczny jest średni i potrzeba tu zdecydowanych uderzeń. To wszystko kieruje nas do china splash, których nie mieliśmy w swoim zestawie, więc nie możemy nic konkretnego powiedzieć w tym temacie, ale zachęceni posiadanymi blachami pójdziemy do sklepu, by sprawdzić, jak sobie radzą te maluchy!

PODSUMOWANIE

Bardzo udana zmiana talerzy w półce półprofesjonalnej firmy Zildjian. Oprócz wizerunku i opcji wyboru zostało też usprawnione najważniejsze - brzmienie. Mało kto będzie miał okazję porównać na sąsiadujących ze sobą statywach serie ZHT i S-Family. My mieliśmy podczas targów NAMM i faktycznie różnica jest, na plus S-Family. Z jednej strony chwalimy szeroki wybór modeli, z drugiej jednak nie ma tu takiej przejrzystości, jak np. w Paiste PST7, gdzie jasno i wyraźnie wiadomo, do jakiej sytuacji muzycznej dopasujemy talerze. Jasny i energiczny charakter "esek" sprzyjać będzie intensywnej muzyce w każdej odmianie, dlatego nie będziemy tu rzucać szufladkami. Po prostu, jak potrzebujesz walnąć w blachę, a przy tym nie skruszyć zębów wszystkim wkoło i nie przykryć całego zespołu skwierczącymi iskrami, to sprawdź S-Family.

Set Zildjian S-Family Performer można kupić za ok 1900 zł.
W skład wchodzą:
- Mastersound hi-hat 14"
- Medium Thin crash 16"
- Medium Thin crash 18"
- Medium ride 20"

Set Zildjian S-Family Rock można kupić za ok 2300 zł.
W skład wchodzą:
- Rock hi hat 14"
- Rock crash 18"
- Rock crash 20"
- Rock ride 22"

Modele kupowane pojedynczo wychodzą odrobinę drożej.

Dostarczył: Ada Music (www.adamusic.pl)

Test ukazał się w numerze czerwiec 2016