Schlagwerk CBA2S

Dodano: 28.04.2015
Rodzaj sprzętu: Perkusjonalia
Dostarczył: SCHLAGWERK

Nasz dział prezentacji staje się powoli kącikiem majsterkowicza.

Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.


W zeszłym numerze prezentowaliśmy zestaw Ludwig Signet do samodzielnego skręcenia, a teraz zajmiemy się składaniem innego instrumentu. Schlagwerk - czyli wiadomo, że będzie tu chodziło o coraz popularniejsze cajony.

Nasz zestaw jest wersją "large" czyli większą, firma bowiem oferuje jeszcze opcję "medium". Cajon przyszedł do nas w płaskim, niezbyt ciężkim pudełku, nieco większym od gry planszowej. Nie ma najmniejszego problemu z transportem pudła, co w przypadku instrumentów perkusyjnych nie zawsze jest takie oczywiste.

Nasz zestaw to skrzynka o wymiarach 30x30x50 cm podczas, gdy wersja "medium" to 30x30x45. Drugą różnicą jest to, że nasz instrument "large" ma dwa komplety sprężyn, a "medium" ma zaledwie jeden. Jest to cajon wykonany w pełni z drewna brzozowego. Największym problemem przy składaniu czegokolwiek - od modeli samolocików po altankę w ogrodzie - jest jakość elementów i dokładność ich wykonania. Zapewne każdy z was, jeżeli składał kiedykolwiek coś w swoim życiu, natknął się na urządzenie, gdzie coś jest za długie, krzywe, wybrakowane, niedopasowane i generalnie w cholerę z tym!

Z drugiej strony nie takie rzeczy udawało się złożyć, zatem bierzemy się do roboty. Nie będziemy się tu zajmować przepisywaniem instrukcji obsługi, przekażemy raczej nasze wrażenia i ocenimy cały proces twórczy.

PRZYGOTOWANIE


Po otwarciu pudełka raczej nikt nie wpadnie w panikę. Wszystko jest zgodne z tym, czego można oczekiwać plus kilka rzeczy, które mile zaskakują jako bonus. Ładnie ułożone ścianki, tubki kleju, paski, sprężyny, gwoździki, nóżki itd. No i oczywiście instrukcja obsługi. Do naszej zabawy potrzebnych będzie kilka dodatkowych urządzeń peryferyjnych tzn. pieszczotliwy czujnik czyli młotek, wkrętak, miarka (może być linijka) i ołówek (może być flamaster czy inny zakreślacz). Możemy być też spokojni o porządek, składanie jest czynnością w miarę czystą i do samego końca istnieje jedynie ryzyko co najwyżej upaskudzenia się klejem.

ZRÓB TO SAM


Proces składania instrumentu nie wymaga jakichś wielkich umiejętności i predyspozycji, dlatego nie bez przyczyny w materiale instruktażowym składaniem cajonu sprawnie zajmuje się pani. W razie jakichkolwiek wątpliwości kolejność poszczególnych kroków doskonale opisuje bardzo klarowna instrukcja obsługi. Kolejne czynności są wręcz intuicyjne i za wyjątkiem zachowania staranności nic nie powinno nam przeszkadzać. Łącznie z instalowaniem sprężyn pod odpowiednim kątem - po prostu nie da się inaczej.

Pierwszy prawdziwy egzamin niniejszej oferty Schlagwerk to komponenty. Wszystkie do siebie pasują i są starannie wykonane. Każda ścianka jest równa i dokładnie się składa, podobnie listewki. Cała konstrukcja jest bardzo przemyślana. Na uwagę zasługują tu szczególnie mocne paski ściskające, ponadto w wyposażeniu jest prostokątna tekturka wielkości podkładki do myszki, którą wkładamy do środka podczas ściskania pierwszych czterech ścianek, dzięki czemu zachowamy odpowiedni kształt pudła. Dostajemy też płytę wiórową, która pomoże nam przy ściskaniu ścianki rezonującej i ścianki uderzeniowej. Jest także duży gwoździk, który będzie nam służył jedynie do zrobienia punktów pod śrubki. Widać tu słynną niemiecką dbałość o komfort i precyzję. Składanie instrumentu zajęło nam lekko ponad 1,5 godziny, głównie przez to, że trzeba odczekać zasychanie kleju, którego zużyliśmy raptem jedną tubkę. Na sam koniec wzięliśmy załączony papier ścierny i wygładziliśmy krawędzie otworu, jak i samego cajonu. Jest to jedyna czynność, która może troszkę napylić, ale nie trwa to zbyt długo i nie sypie się jak konfetti na koncercie Kiss. Później możemy pokusić się jeszcze o customowe wykończenie cajonu czyli pomalowanie go w dowolny sposób, zaimpregnowanie czy lakierowanie. Możemy też sobie nakleić jakieś miłe siedzisko.

To oczywiście podroż w jedną stronę i cajonu nie uda nam się bez uszczerbku rozłożyć z powrotem. Nie oszukujmy się, że w kwestii brzmienia będzie to instrument na miarę prezentowanych wcześniej w naszych prezentacjach Schlagwerk 2inOne lub Agile. Brzozowa konstrukcja z parą sztywnie przymocowanych sprężyn to dość suche brzmienie i ciężko szukać w nim jakichś wielkich głębi basu czy możliwości dynamizowania (jak we wspomnianych powyżej modelach). Pamiętajmy jednak, że świadomość i gra na cajonie to temat wciąż mocno raczkujący w Polsce i nasz "składak" jest dobrą ofertą z dwóch względów. Przede wszystkim cena 200 zł jest wręcz zabawna i jeżeli chcemy się spróbować z tym instrumentem to wiele nie tracimy (potraktujmy to wręcz jako koszt zabawy). Po drugie - taka forma zapoznania się z instrumentem jest bardzo kształcąca w perspektywie dalszej przygody z cajonem. Poznajemy instrument od podszewki i łatwiej będzie nam później dostrzegać różnice konstrukcyjne.

PODSUMOWANIE


Znowu przychodzi na myśl słynny cykl programów z polskiej telewizji pana Adama Słodowego "Zrób To Sam". Nic dziwnego, z tą tylko różnicą, że mało komu udało się złożyć tak fajnie rzeczy, jak robił to pan Adam. Schlagwerk oferuje przemyślaną zabawkę, która może posłużyć do nauki gry i zapoznania się z cajonem. Nie ukrywamy, że po złożeniu całego instrumentu jest ta wewnętrzna radocha ze zbudowania czegoś własnoręcznie. Niweluje to nam braki w warstwie brzmieniowej, a do tego, kiedy dołożymy śmieszną cenę za dokładnie przygotowany zestaw do złożenia, to już zupełnie zapominamy o tym, że nie jest to jakieś selekcjonowane drewno z regulacją ścianek itp. atrybutami najlepszych serii Schlagwerk.

Dostarczył: Schlagwerk (www.schlagwerk.com)


Test ukazał się w numerze styczeń 2015.

{Podsumowanie Plusy:
+ niska cena,
+ dokładność komponentów,
+ kompleksowość wyposażenia,
+ łatwość i szybkość składnia.
Pomiędzy:
+/- niepowalająca jakość brzmienia,
która jednak ma swoje mocne
uzasadnienie (cena i sama idea
własnoręcznego składania).}

Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.