Werbel DW Vault Edge
Zapewne niektórym ciężko będzie się odnieść do niniejszej prezentacji werbla DW, ponieważ jest to już coś więcej niż jedynie instrument. Pamiętajcie o tym, czytając poniższy opis, bo tylko w ten sposób można pojąć całą ideę i kosmiczną cenę za Vault Edge.
Werble DW Edge są przez wielu uznawane za najlepsze obecnie werble na świecie, oczywiście w momencie, gdy pokusimy się o zrobienie takiej ankiety wśród ludzi świadomych i znających temat, a nie tylko z filmików internetowych czy też opowiadań kolegi. Wspaniale wykonane metalowo- drewniane hybrydy charakteryzuje najogólniej: piekielny atak, olbrzymie możliwości dynamiczne i szlachetność brzmienia. Tak, tak, wiem, jest masa innych wspaniałych werbli, które w danym gatunku sprawdziłyby się pewnie lepiej, ale jak pomyślimy nieco bardziej elastycznie i spojrzymy na temat szerzej to bez podziału na kategorie Edge zasłużenie zbiera laury. Główny konstruktor firmy - John Good ma jaśnie określoną wizję instrumentów, jakie wytwarza fabryka i wszystko, co wychodzi z Oxnard nie jest dziełem przypadku, jak to czasem bywa u innych firm.
Podobnie ma się sprawa z prezentowanym werblem, tylko że tym razem mamy do czynienia z jawnym budowaniem historii firmy. Dlaczego? Sprawdźmy po kolei.
IDEA I BUDOWA
Do budowy części drewnianej John wykorzystał drewno brzozowe z wielkiego jeziora Moosehead, położonego w stanie Maine. Drewno ma około 700 lat, z czego na dnie jeziora w czystej i zimnej wodzie przeleżało przez 200 lat. I tu już niektórzy mogą zapytać, po co to wszystko, czy aż tak wielkie właściwości ma taki budulec? Doskonałe właściwości z pewnością ma, ale - jak widzicie - już na tym etapie mamy do czynienia z czymś, o czym możemy mówić, że jest wyjątkowe i nigdzie indziej niespotykane, ba, wręcz nieosiągalne. Takich elementów jest tu więcej. Korpusy brzozowe mają 11 warstw, chociaż w niektórych opisach na stronach możecie znaleźć mylącą informacje o 10 warstwach. Hardware, jaki został tutaj wykorzystany, możemy znaleźć w rocznicowych (czterdziestka) zestawach firmy DW. Kolorystycznie doskonale komponuje się zarówno z drewnem w wersji Hard Satin, jak i częścią metalową werbla. Jest to kolor Antique Bronze i absolutnie nie mylcie go z czarnym niklem. Każdy korpus jest odpowiednio dopasowywany do metalowych obręczy werbla ze względu na drobne różnice i ostateczną konieczność pełnego wzajemnego przylegania. Maszynka do sprężyn to MAG throw-off system czyli wygodna, otwierana do zewnątrz. Obręcze to autorski pomysł firmy DW znany jako stalowe True Hoop i mają grubość 3mm. Naciąg na werblu to oczywiście Remo, które robione są już od bardzo dawna w customowej wersji dla DW.
Przejdźmy teraz do drugiego budulca, wykorzystanego w korpusie werbla, a mianowicie metalowych ringów. Są to brązowe obręcze wykonane przez firmę Sabian. Jest to stop, do produkcji którego wykorzystano stare popękane talerze Sabiana, na których grali artyści firmy. Tak wykonany bardzo twardy stop charakteryzuje się szybką transmisją dźwięku z zewnątrz ringu do drewnianego środka.
Po połączeniu tych dwóch elementów czyli bardzo starej brzozy oraz przetopionych talerzy Sabiana otrzymujemy werbel Vault Edge czyli fuzję dwóch ekskluzywnych marek dwóch uznanych firm. Werbel ma piękny, usztywniony pokrowiec oraz certyfikat z własnoręcznym podpisem Johna Good (absolutnie nie jest to żadne ksero!)
BRZMIENIE
Jeżeli chodzi o brzmienie mamy tu do czynienia z koncepcją wypracowaną przez werble Edge. Werbel jest piekielnie dynamiczny i niemal przy zwykłym delikatnym dotyku mamy do czynienia z jego charakterem brzmienia. Dystynktywną rzeczą w werblach Edge jest ich kruchość, co jest efektem połączenia drewna z metalowymi ringami. Tak jest właśnie w naszym wyjątkowym okazie, gdzie usłyszymy doskonale ten charakterystyczny "krak". Jest to głośny instrument, ale - jak wspomnieliśmy wcześniej - ze względu na szeroką dynamikę można na nim wyprawiać różne ciekawe harce.
Zdecydowanie trzeba zgodzić się tutaj z opinią Johna Gooda o dużej muzykalności i skoncentrowaniu brzmienia tego werbla. Bardzo bogaty werbel o ciepłym, ale nie rozmytym charakterze. Zdefiniowane brzmienie z bogactwem alikwotów, bardzo przejrzyste tzn. z doskonałym wyważeniem wszystkich składowych brzmienia, o których mówiliśmy wcześniej. Dzięki połączeniu tych wszystkich cech otrzymujemy instrument niezwykle uniwersalny, który sprawdzi się w olbrzymiej ilości stylów muzycznych. W kontekście brzmienia tak naprawdę jedyną rzeczą, która może mieć znaczenie przy wyborze instrumentu, jest gust właściciela. Z naszej strony wydaje się jednak, że Vault Edge wstrzeli się w styl wielu perkusistów.
PODSUMOWANIE
No to może "prosto w pysk" - cena werbla u polskiego dystrybutora wynosi 10 500 zł. I teraz uwaga, jest to cena okazyjna, ponieważ w znanym zachodnim sklepie wysyłkowym cena ta jest o 2 000 większa!
Co składa się na cenę instrumentu? Okazuje się, że jest tych elementów dość sporo. Będą to: doskonała jakość, brzmienia i wykończenia, cała otoczka związana z pozyskaniem surowców do produkcji, sposób wykonania, limitowana ilość egzemplarzy, a także fakt mariażu DW z Sabianem. Podejrzewam, że za jakieś 15-20 lat werbel ten będzie totalną gratką dla koneserów i kolekcjonerów. Taka była idea i sens tworzenia tego instrumentu, który przecież sam grać nie będzie, bo przecież nawet najwspanialszy instrument padnie pod niewyrobioną ręką. Vault Edge to z premedytacją stworzony kawałek historii nie tylko DW i Sabiana, ale całego przemysłu instrumentów muzycznych. W związku z tym nie ma sensu tutaj negować faktu astronomicznej ceny. Niniejszy werbel należy interpretować nieco szerzej niż tylko jako kawałek bębenka między naszymi nogami i cieszę się, że powstają takie rarytasy, dodając przez to kolorytu całej branży…
Ze swojej strony jestem zachwycony faktem, że mimo tego, iż już na NAMM niemal wszystkie werble były sprzedane, to nasz dystrybutor zadbał, by w Polsce coś takiego się pojawiło, że jesteśmy aktywną częścią tego całego procesu tworzenia. I co z tego, że większości z nas nie będzie stać na taki instrument, ale tak, jak powiedziałem, nie po to on został stworzony. Szczęśliwemu posiadaczowi już serdecznie gratuluję.
Dostarczył: PMI DW Drums Polska
www.dwdrums.com.pl
www.dwdrums.com
Test ukazał się w numerze wrzesień 2013