Tommy Lee o nagrywaniu płyt
Dodano: 30.06.2011
W jednym z ostatnich wywiadów, Tommy Lee zanegował sens nagrywania albumów w dotychczasowym, tradycyjnym kształcie.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
W późniejszej rozmowie z St. Petersburg Times perkusista Motley Crue rozwinął swoją myśl.
"Dziś już nikt nie kupuje płyt" - powiedział Lee - "Wystarczy spojrzeć na wyniki sprzedaży. Przemysł muzyczny zmienia się w fast food. Ludzie nie łykają całych albumów muzycznych. Wolą po prostu kupować poszczególne piosenki, te które zrobią na nich największe wrażenie. A teraz wyobraź sobie sytuację, że siedzisz w studio, wypruwasz z siebie flaki pracując sześć czy osiem miesięcy nad całym albumem po to, żeby ktoś kupił później jeden kawałek."
Tommy Lee dostrzegł jednak przede wszystkim pozytywne strony tej sytuacji: "Nie wydaje mi się, żeby to było złe, wręcz przeciwnie. To może zmusić muzyków do tworzenia lepszych utworów, zamiast nagrywania krążków, na których będzie dziewięć gównianych piosenek i dwie dobre. Szczerze mówiąc to może naprawdę wywołać bardzo pozytywne skutki."
"Dziś już nikt nie kupuje płyt" - powiedział Lee - "Wystarczy spojrzeć na wyniki sprzedaży. Przemysł muzyczny zmienia się w fast food. Ludzie nie łykają całych albumów muzycznych. Wolą po prostu kupować poszczególne piosenki, te które zrobią na nich największe wrażenie. A teraz wyobraź sobie sytuację, że siedzisz w studio, wypruwasz z siebie flaki pracując sześć czy osiem miesięcy nad całym albumem po to, żeby ktoś kupił później jeden kawałek."
Tommy Lee dostrzegł jednak przede wszystkim pozytywne strony tej sytuacji: "Nie wydaje mi się, żeby to było złe, wręcz przeciwnie. To może zmusić muzyków do tworzenia lepszych utworów, zamiast nagrywania krążków, na których będzie dziewięć gównianych piosenek i dwie dobre. Szczerze mówiąc to może naprawdę wywołać bardzo pozytywne skutki."
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…