Mark Richardson w imię nauki
Dodano: 16.11.2011
Mark Richardson, perkusista Skunk Anansie, poświęcając się dla dobra nauki, zagra morderczy set w palącym skwarze.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Mark Richardson dołączył do projektu Clem Burke Drumming, zajmującego się badaniem naukowych aspektów gry na perkusji, którego pomysłodawcą jest Clem Burke, bębniarz Blondie oraz naukowcy z uniwersytetów w Chichester i Gloucestershire. "Piłkarze grają w ciągu roku 40 - 50 meczy. W ciągu jednego 12-miesięcznego okresu Clem gra 90-minutowe sety na 100 koncertach. Biorąc pod uwagę skutki ciągłych tras i wymagania, jakie stoją przed perkusistami z najwyższej półki, staje się oczywiste, że powinni się oni charakteryzować wyjątkowymi warunkami fizycznymi." - powiedział Dr Marcus Smith.
W związku z tym projektem na terenie kampusu uniwersyteckiego w Gloucestershire powstało specjalne perkusyjne laboratorium, w którym w ciągu najbliższych miesięcy będą występować profesjonalni pałkerzy, tym samym dostarczając danych naukowcom. Jednym z badanych zagadnień jest wpływ gry w wysokiej temperaturze i przy dużej wilgotności powietrza na organizm muzyka. W związku z tym, już dzisiaj, 16 listopada w laboratorium pojawi się Mark Richardson, aby pomóc w zbadaniu konsekwencji dokuczliwego upału, który często towarzyszy perkusiście w pracy.
"To byłoby interesujące, gdyby udało się odtworzyć warunki, które panowały w Stambule, gdzie grałem 60 minutowy set w temperaturze 37 stopni Celsjusza, albo te z Zagrzebia, gdzie było ekstremalnie gorąco. Występowaliśmy w namiocie, a po skończeniu 1,5 godzinnego setu niemal straciłem przytomność." - powiedział bębniarz Skunk Anansie.
"Z dużym zainteresowaniem obserwowałem, w jaki sposób naukowcy zajmujący się sportem, badają fizyczne wymagania stawiane przed perkusistami. Z tym zajęciem zazwyczaj wiąże się forsowny wysiłek wynikający z połączenia odpowiedniej motoryki, brutalnej siły i wytrzymałości. Nie mogę się już doczekać współpracy z Clem Burke Drumming, dzięki której rozwinę swoją wiedzę na temat sztuki i naukowych zagadnień związanych z bębnieniem".
W związku z tym projektem na terenie kampusu uniwersyteckiego w Gloucestershire powstało specjalne perkusyjne laboratorium, w którym w ciągu najbliższych miesięcy będą występować profesjonalni pałkerzy, tym samym dostarczając danych naukowcom. Jednym z badanych zagadnień jest wpływ gry w wysokiej temperaturze i przy dużej wilgotności powietrza na organizm muzyka. W związku z tym, już dzisiaj, 16 listopada w laboratorium pojawi się Mark Richardson, aby pomóc w zbadaniu konsekwencji dokuczliwego upału, który często towarzyszy perkusiście w pracy.
"To byłoby interesujące, gdyby udało się odtworzyć warunki, które panowały w Stambule, gdzie grałem 60 minutowy set w temperaturze 37 stopni Celsjusza, albo te z Zagrzebia, gdzie było ekstremalnie gorąco. Występowaliśmy w namiocie, a po skończeniu 1,5 godzinnego setu niemal straciłem przytomność." - powiedział bębniarz Skunk Anansie.
"Z dużym zainteresowaniem obserwowałem, w jaki sposób naukowcy zajmujący się sportem, badają fizyczne wymagania stawiane przed perkusistami. Z tym zajęciem zazwyczaj wiąże się forsowny wysiłek wynikający z połączenia odpowiedniej motoryki, brutalnej siły i wytrzymałości. Nie mogę się już doczekać współpracy z Clem Burke Drumming, dzięki której rozwinę swoją wiedzę na temat sztuki i naukowych zagadnień związanych z bębnieniem".
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek… 
