Nie będzie nowego albumu Coroner
Dodano: 28.12.2011
Perkusista reaktywowanego Coroner, Marquis Marky, rozwiewa nadzieje fanów szwajcarskiej legendy technicznego metalu na nowy materiał studyjny.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Marky Edelmann (aka Marquis Marky) zapytany przez redaktora portalu ThrashHead.com o szansę na nastepcę ostatniego studyjnego albumu Coroner "Grin" z 1993 roku nie pozostawił złudzeń.
"Z kilku powodów nie myślimy o nowym albumie. Przede wszystkim każdy z nas pracuje na pełen etat. Ron Royce (bas, wokal) w firmie, ja zaś pracuję dla kolekcjonera sztuki. Mam rodzinę i mała córeczkę i nie mam już tyle wolnego czasu, co kiedyś. Nie mogę po prostu powiedzieć "zamykam się w studio na miesiąc". Nie mogę odłożyć na bok mojej pracy, ani na tak długo rozłączyć się z rodziną. Również Tommy (Baron - gitara), który prowadzi własne studio, jest zajęty przez cały czas. Nie zamierzamy ściemniać i twierdzić, że nagramy nowy album, ponieważ zajęłoby nam to bardzo dużo czasu. Jasne, moglibyśmy spróbować, ale to mogłoby potrwać trzy czy cztery lata. Dziwnie byłoby funkcjonować w ten sposób "poczekajmy trzy tygodnie, a potem spotkamy się popracujemy nad drugim kawałkiem" czy coś w tym stylu. Dla mnie bycie w zespole oznacza na przykład przebywanie razem w studio przez trzy tygodnie i szlifowanie nowych pomysłów, tak jak robiliśmy w przeszłości. Dziś to niemożliwe."
"Być może jednak zarejestrujemy jeden nowy kawałek, który będziemy grać podczas kilku zaplanowanych koncertów. Planujemy również wydać DVD z fragmentami niedawnych koncertów, ujęciami z podróży itp oraz starymi rzeczami, na przykład pierwszym koncertem Coroner z Zurychu, który zagraliśmy razem z Celtic Frost i Kreator. Być może nowy utwór znajdzie się właśnie na tym wydawnictwie, zobaczymy. Zdecydowanie jednak nie planujemy nowego krążka studyjnego".
Zdjęcie: Małgorzata Napiórkowska-Kubicka
"Z kilku powodów nie myślimy o nowym albumie. Przede wszystkim każdy z nas pracuje na pełen etat. Ron Royce (bas, wokal) w firmie, ja zaś pracuję dla kolekcjonera sztuki. Mam rodzinę i mała córeczkę i nie mam już tyle wolnego czasu, co kiedyś. Nie mogę po prostu powiedzieć "zamykam się w studio na miesiąc". Nie mogę odłożyć na bok mojej pracy, ani na tak długo rozłączyć się z rodziną. Również Tommy (Baron - gitara), który prowadzi własne studio, jest zajęty przez cały czas. Nie zamierzamy ściemniać i twierdzić, że nagramy nowy album, ponieważ zajęłoby nam to bardzo dużo czasu. Jasne, moglibyśmy spróbować, ale to mogłoby potrwać trzy czy cztery lata. Dziwnie byłoby funkcjonować w ten sposób "poczekajmy trzy tygodnie, a potem spotkamy się popracujemy nad drugim kawałkiem" czy coś w tym stylu. Dla mnie bycie w zespole oznacza na przykład przebywanie razem w studio przez trzy tygodnie i szlifowanie nowych pomysłów, tak jak robiliśmy w przeszłości. Dziś to niemożliwe."
"Być może jednak zarejestrujemy jeden nowy kawałek, który będziemy grać podczas kilku zaplanowanych koncertów. Planujemy również wydać DVD z fragmentami niedawnych koncertów, ujęciami z podróży itp oraz starymi rzeczami, na przykład pierwszym koncertem Coroner z Zurychu, który zagraliśmy razem z Celtic Frost i Kreator. Być może nowy utwór znajdzie się właśnie na tym wydawnictwie, zobaczymy. Zdecydowanie jednak nie planujemy nowego krążka studyjnego".
Zdjęcie: Małgorzata Napiórkowska-Kubicka
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek… 
