Zmarł Mark McConnell

Mark "Bam Bam" McConnell w latach 1997-2005 wchodził w skład koncertowego zespołu byłego frontmana Skid Row Sebastiana Bacha. Przedwczoraj wokalista poinformował media, że McConnell "wspaniały bębniarz i wieloletni przyjaciel" w stanie krytycznym wylądował w szpitalu w Gainesville na Florydzie. "Cuda się zdarzają więc, proszę, pomódlcie się za niego" napisał Bach.

Niestety, tym razem cud nie wystąpił i perkusista zmarł w zaledwie dobę po przewiezieniu do szpitala. Według niepotwierdzonych źródeł przyczyną śmierci McConnella był nagła ostra niewydolność wątroby i nerek, która przyczyniła się do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu.

W jednym z wywiadów z 1999 r., a więc pochodzącym z okresu współpracy Bacha i McConnella, wokalista tak opowiadał o bębniarzu: "On jest jak ogień. Kiedy koncertowaliśmy w 1998 roku z Panterą, Vinnie Paul zapytał mnie 'stary, ile kończyn na twój perkusista?' Mark zawsze był niewyczerpalnym źródłem energii. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, ponieważ studyjne kawałki na płycie 'Bring 'Em Bach Alive' zarejestrował Anton Fig, natomiast Mark nagrał cały koncertowy materiał. Dwóch z najlepszych perkusistów na świecie na jednym krążku".