Ile zarabiał Dave Lombardo?
Dodano: 14.03.2014
Slayer jest jednym z największych metalowych zespołów na naszej planecie, jednak, jak wynika ze słów Dave'a Lombardo niekoniecznie przekładało się to na gaże muzyków.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Dave Lombardo zdradził, że jego gaża w 2011 roku za jeden koncert wynosiła zaledwie 745 dolarów. Co ciekawe, niewiele więcej zarabiali jego ex-kumple z zespołu - Tom Araya i Kerry King, których konto po każdym koncercie zasilała kwota 1266 dolarów. Działo się tak nawet wtedy, gdy koncert przynosił zyski wynoszące 49 tysięcy.
Taki podział środków doprowadził, zgodnie z wyliczeniami byłego perkusisty Slayera, do sytuacji, w której muzycy zespołu otrzymali w 2011 roku kwotę 400 tysięcy dolarów, w sytuacji gdy przychody formacji wyniosły o 4 miliony więcej!
Przypomnijmy, że to właśnie nadmierna wnikliwość w stan finansów zespołu spowodowała, że Lombardo został z niego w ubiegłym roku wyrzucony. Co więcej, perkusista twierdzi, że starał się zrobić wszystko co w jego mocy, aby dla dobra wszystkich muzyków Slayera, wyjaśnić taki stan rzeczy, jednak - jak wynika ze słów Lombardo - Araya i King, w zamian za zamiecenie sprawy pod dywan, otrzymali od managementu extra bonus finansowy.
"Wiedziałem, że coś tu nie gra i chciałem uświadomić to chłopakom - powiedział Dave Lombardo - "Rozmawiałem z Tomem i moim pełnomocnikiem w pokoju hotelowym i wyjaśniłem mu wszystko, co nasz management robił przez ostatnie trzydzieści lat. Tom to wszystko przyjął do wiadomości. Jednak później management rzucił mu, podobnie jak Kerry'emy, kilka setek - kto wie ile dokładnie - za to, żeby milczeli. Odwrócili się do mnie plecami."
Lombardo przyznał, że zwlekał z wyjaśnieniem tej sytuacji znacznie dłużej niż chciał, zanim wreszcie pod koniec 2012 r. zdecydował się na konfrontację z pozostałymi muzykami. "Z 4,4 milionów dolarów, zespół otrzymał 400 tysięcy. Gdzie podziała się reszta? Prawnicy, księgowi i manager."
"Powiedziałem - chłopaki, spójrzcie to dane od naszych księgowych. Ja mam na koncie 67 tysięcy, Kerry i Tom około 114. Przyjmijmy, że w ciągu roku gramy 90 koncertów - rozdzielcie te kwoty na pojedyncze występy. To naprawdę żenujące."
Taki podział środków doprowadził, zgodnie z wyliczeniami byłego perkusisty Slayera, do sytuacji, w której muzycy zespołu otrzymali w 2011 roku kwotę 400 tysięcy dolarów, w sytuacji gdy przychody formacji wyniosły o 4 miliony więcej!
Przypomnijmy, że to właśnie nadmierna wnikliwość w stan finansów zespołu spowodowała, że Lombardo został z niego w ubiegłym roku wyrzucony. Co więcej, perkusista twierdzi, że starał się zrobić wszystko co w jego mocy, aby dla dobra wszystkich muzyków Slayera, wyjaśnić taki stan rzeczy, jednak - jak wynika ze słów Lombardo - Araya i King, w zamian za zamiecenie sprawy pod dywan, otrzymali od managementu extra bonus finansowy.
"Wiedziałem, że coś tu nie gra i chciałem uświadomić to chłopakom - powiedział Dave Lombardo - "Rozmawiałem z Tomem i moim pełnomocnikiem w pokoju hotelowym i wyjaśniłem mu wszystko, co nasz management robił przez ostatnie trzydzieści lat. Tom to wszystko przyjął do wiadomości. Jednak później management rzucił mu, podobnie jak Kerry'emy, kilka setek - kto wie ile dokładnie - za to, żeby milczeli. Odwrócili się do mnie plecami."
Lombardo przyznał, że zwlekał z wyjaśnieniem tej sytuacji znacznie dłużej niż chciał, zanim wreszcie pod koniec 2012 r. zdecydował się na konfrontację z pozostałymi muzykami. "Z 4,4 milionów dolarów, zespół otrzymał 400 tysięcy. Gdzie podziała się reszta? Prawnicy, księgowi i manager."
"Powiedziałem - chłopaki, spójrzcie to dane od naszych księgowych. Ja mam na koncie 67 tysięcy, Kerry i Tom około 114. Przyjmijmy, że w ciągu roku gramy 90 koncertów - rozdzielcie te kwoty na pojedyncze występy. To naprawdę żenujące."
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek… 
