Appice chce do Led Zeppelin
Dodano: 30.12.2014
Legendarny Carmine Appice stwierdził w jednym z ostatnich wywiadów, że z przyjemnością wystąpiłby w reaktywowanym Led Zeppelin, ponieważ pasuje do tego zespołu lepiej niż Jason Bonham.
Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.
Znany z występów w szeregach wielu formacji (m.in. Ozzy Osbourne, Rod Stewart, Vanilla Fudge, Beck, Bogert & Appice, Cactus, Marty Friedman, Michael Schenker) Carmine Appice zapytany o to, z jakim zespołem chciałby jeszcze wystąpić na scenie nie wahał się z odpowiedzią: "Chciałbym pracować z Led Zeppelin, w takiej konfiguracji - John Paul Jones, Jimmy Page, ja i wokalista. Słyszałem pogłoski o tym, że za mikrofonem mogłaby stanąć Ann Wilson z Heart. To tylko plotki, ale chciałbym zagrać na perkusji w podobnym składzie."
Choć w przypadku ewentualnego (i coraz mniej prawdopodobnego) reunionu Led Zeppelin niemal pewne miejsce za bębnami miałby Jason Bonham, Appice ma na ten temat własne zadnie: "Każdy w tym zespole ma status legendy. To przedstawiciele starej szkoły. Jason nie jest ani legendarny, ani nie reprezentuje starej szkoły. Jest synem Johna Bonhama, ale nie gra jak on. Gra bardziej... gra jak on sam. On nie jest Johnem. Ja oczywiście również nim nie jestem, ale mój styl grania jest mu bliższy, ponieważ to ja byłem pierwszy, John posłuchał mojego grania i zrobił to po swojemu. Spotkaliśmy się podczas pierwszej trasy Led Zeppelin. Nasza twórczość jest do siebie brzmieniowo bardzo zbliżona. Po śmierci Johna krążyły plotki, że mógłbym zastąpić go w Led Zeppelin, lecz oczywiście nie mogłem wówczas tego zrobić. Chciałbym jednak zagrać z nimi. Bez względu na to, czy wezmą na pokład Jasona czy nie, wciąż chciałbym to zrobić."
Choć w przypadku ewentualnego (i coraz mniej prawdopodobnego) reunionu Led Zeppelin niemal pewne miejsce za bębnami miałby Jason Bonham, Appice ma na ten temat własne zadnie: "Każdy w tym zespole ma status legendy. To przedstawiciele starej szkoły. Jason nie jest ani legendarny, ani nie reprezentuje starej szkoły. Jest synem Johna Bonhama, ale nie gra jak on. Gra bardziej... gra jak on sam. On nie jest Johnem. Ja oczywiście również nim nie jestem, ale mój styl grania jest mu bliższy, ponieważ to ja byłem pierwszy, John posłuchał mojego grania i zrobił to po swojemu. Spotkaliśmy się podczas pierwszej trasy Led Zeppelin. Nasza twórczość jest do siebie brzmieniowo bardzo zbliżona. Po śmierci Johna krążyły plotki, że mógłbym zastąpić go w Led Zeppelin, lecz oczywiście nie mogłem wówczas tego zrobić. Chciałbym jednak zagrać z nimi. Bez względu na to, czy wezmą na pokład Jasona czy nie, wciąż chciałbym to zrobić."
QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek… 
