Metallica planowała zwolnić Larsa

Opowieść o tym, że James Hetfield, Cliff Burton i Kirk Hammett mieli zamiar pozbyć się Larsa Ulricha z zespołu funkcjonuje już od pewnego czasu i początkowo zaliczana była jedynie do kategorii niesprawdzonych plotek. Na nowo odżyła i nabrała większej dozy prawdopodobieństwa, kiedy potwierdził ją Dave Mustaine, który z kolei miał usłyszeć o niej od Iana Scotta. Gitarzysta Anthrax napisał później o tym w swojej wydanej w ubiegłym roku autobiografii, stwierdzając, że o swoich planach względem Larsa opowiedzieli mu sami muzycy Metalliki.

Teraz, historię tę potwierdził jeden z bohaterów tamtych wydarzeń - Kirk Hammett. Trzeba przyznać, że potwierdził dość ogólnikowo, w zasadzie bliższe prawdy byłoby stwierdzenie, że starał się ten temat raczej zbagatelizować. Gitarzysta powiedział w wywiadzie: "To bardzo stara historia. Gdzieś około 1985 roku, z tego czy innego powodu byliśmy naprawdę wkurwieni na Larsa. Czuliśmy się wówczas nieszczęśliwi i poskarżyliśmy się komuś. A później ta osoba rozdmuchała temat znacznie bardziej niż na to zasługiwał. Będąc całkowicie szczerym: Lars ma w sobie mnóstwo zapału, to jedna z przyczyn, dla których go pokochałem. Jego zapał i motywacja są są bardzo intensywne."

Jak wiadomo, plany te, jeśli rzeczywiście były kiedykolwiek bardziej sprecyzowane, nigdy nie zostały wcielone w życie i z pewnością zostały porzucone najpóźniej we wrześniu 1986 roku, gdy w wypadku zginął Cliff Burton. Wstrząśnięci muzycy musieli wówczas zdecydować o dalszym losie zespołu i znalezieniu nowej osoby na posadę basisty.