Sonor Jojo Mayer Perfect Balance
Dość dawno, bo w numerze 1/11 Perkusisty przy okazji wizyty Jojo Mayera na Drumfeście w Opolu, informowaliśmy o jego planach związanych z konstrukcją nowej stopki perkusyjnej przy jego macierzystej firmie Sonor.
Kilka miesięcy później słowa stały się faktem i mieliśmy nieprzeciętną okazję na targach Musik Messe przyglądać się nowemu produktowi niemieckiej firmy. Ciekawą sprawą jest to, że Jojo zrezygnował z gry na dwie stopy dobrych kilkanaście lat temu, jednakże prawą nogą nieziemsko przebiera w olbrzymiej dynamice i konkretnych tempach. Zważywszy na precyzję i rzetelność Szwajcara oraz style muzyczne, w których operuje - wydaje się, że jego propozycja może być bardzo interesująca. Dyrektor firmy Sonor, Karl Heinz Menzel, podczas wizyty w Polsce, gdzie był na zaproszenie Perkusisty, osobiście wręczył nam egzemplarz stopki, przez co nie robimy prezentacji "z rękawa" lub "z wystawy". Popatrzmy.
KONSTRUKCJA
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to dziwny pokrowiec, dość płaski woreczek, który wydaje się jakiś taki "nie stopkowy". Po wyciągnięciu sprawa staje się jasna? teoretycznie. Stopka jest składana, ale nie w klasyczny sposób, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni (luzowanie bijaka). Stopkę Jojo składa się płasko w całości (widać na zdjęciu). Wykonując dwa ruchy mamy ją gotową do gry. Podnosimy konstrukcję (pojedynczy filar), zakładamy sprężynę i heja! Fajną rzeczą jest to, że robimy to zaraz przy obręczy bębna i w momencie, gdy podnosimy filar, jednocześnie dociskamy do obręczy bębna całą stopkę. Normalnie mamy tak, że podstawiamy stopkę pod obręcz bębna i często bywa, że musimy się nieco pomęczyć, by ją wcisnąć na obręcz bębna. Tu takiego problemu nie ma. Podstawiamy, podnosimy i automatycznie zatrzaskujemy na obręczy, Pomysłowe! Gdy chcemy ją złożyć, naciskamy przycisk w dolnej części stopki i konstrukcję zamykamy z powrotem (uprzednio zdejmując oczywiście sprężynkę). Innowacyjne rozwiązanie - bez wątpienia. Bijak jest klasyczny czyli okrągły filc. Mechanizm uderzeniowy nie opiera się ani na łańcuchu, ani na sprężynie - mamy do czynienia z paskiem. Ciekawy jest także wygląd platformy pod stopę - footplate. Zazwyczaj firmy wrzucają swoje logo, nazwę firmy czy modelu. Tak samo robi przecież Sonor, ale nie tu? Footplate jest płaski. Dlaczego? O tym później.
Wszystkie te usprawnienia i innowacje mimo, że są widoczne nie są sednem stopki. Jak widzicie w nazwie jest to "perfekcyjny balans". Cała zabawa polega na zamontowaniu bijaka przy krzywce. Jojo chciał uniknąć tego, co jest powszechne w obecnych stopkach, a mianowicie ruchu bijaka, przypominającego wybicie katapulty. Muzyk i konstruktorzy Sonor dążyli do uzyskania właśnie wspominanego perfekcyjnego balansu, polegającego na tym samym liniowym ruchu bijaka podczas uderzenia. Uzyskali to poprzez wykorzystanie okrągłej krzywki i takim też zamontowaniu bijaka. Generalnie stopka wygląda dość skromnie, pojedynczy filar, płaska platforma, tradycyjny bijak. Wszystkie innowacje są idealnie wtopione w sprzęt.
GRA
Zamiar i wykonanie mają swoje potwierdzenie w grze. Stopka montowana błyskawicznie, równie błyskawicznie reaguje na grę. Jest bardzo płynna i dynamiczna. Duże znaczenie ma tu płaska platforma pod stopę. Jest długa i pozwala na wykonywanie różnych technik gry. Pojedynczy filar daje możliwość wykorzystywania techniki gry Jojo (którą podczas testów skaleczyliśmy okrutnie, ale o tym cisza?). Z drugiej strony wykorzystanie takiej konstrukcji logicznie przekłada się na słaby atak, którego tu zdecydowanie brak. Ciężko zagrać "bonhamowskie" kopniaki tym jakże smukłym i - można wręcz rzec - zawadiackim sprzętem. Z drugiej jednak strony stopka, jak chyba żadna inna, pozwala na precyzyjną grę zbliżoną do tego, co możemy zagrać łapami. Może inaczej - często bębniarze mówią o tym, że wykonują te same ćwiczenia rękami i nogami. Stopa Jojo jest w tej kwestii doskonała, ponieważ mamy idealną kontrolę nad dynamiką swoich uderzeń, której nie uzyskamy w innych stopkach. Oczywiście, są to naprawdę minimalne, wręcz mikroskopijne różnice, gdy zestawimy to z innymi topowymi stopkami.
REASUMUJĄC
Mamy do czynienia ze sprzętem innowacyjnym. Jojo Mayer wspominał, że chciał uzyskać ruch bijaka, jaki pamiętał w starych stopach perkusyjnych. Poniekąd udało mu się. Nie ulega wątpliwości, że rozwiązania są bardzo pomysłowe i praktyczne. Z drugiej strony nie jest to stopka dla wszystkich - stanowczo nie. Z pewnością bębniarze poszukujący mocnego ciosu nie będą do końca zadowoleni, dodatkowo perkusiści grający regularne ciągi także mogą się złościć na płaską platformę, nie zapewniającą stabilności. Perkusiści bardzo aktywni, którym stopka pracuje nieustannie w różnych podziałach, powinni być znów zachwyceni, ponieważ mogą teraz hulać do woli. Nie jest to sprzęt dla metalowych tradycyjnych miotaczy, którzy jadą mocnymi ciosami, by zakończyć utwór w osadzonym 160bpm na dwie stopy. Podobnie rockowcy, szukający okrągłych, dużych uderzeń na naturalnie brzmiącej centrali.
Chociaż plastikowe, ekstremalnie metalowe pędziwiatry, które - jak wiadomo - jedynie smyrają centralki w kosmicznych tempach a brzmienie nie idzie z kończyn tylko z triggera, być może odnajdą się z tymi stopkami? Kto wie. Z pewnością bębniarze mający perkusyjne ADHD, miotający się, walczący, dynamizujący, szukający tego smukłego, lekkiego feelingu będą wniebowzięci. Stopka Jojo jest bardzo Jojo. Zachęcam do zapoznania się z tym bardzo, ale to bardzo interesującym sprzętem, posiadającym mnogość użytecznych rozwiązań. Nic tu nie jest przekombinowane, jak to bywało jakiś czas temu. Tymczasem prostota jest najlepszym rozwiązaniem, potwierdza to Speed Cobra od Tamy, Camo, potwierdza to Sonor. Gratulacje dla Sonora, gratulacje dla Jojo za udany produkt.
{Podsumowanie Plusy:
+ sposób montowania do centrali
+ składana konstrukcja, ułatwiająca transport,
+ płynność gry,
+ olbrzymie możliwości dynamizowania.
Minusy:
- niektóre śruby montażowe potrafią się luzować.
Pomiędzy:
+/- płaska platforma stopy, która nie sprawdzi się pod każda stopą,
+/- ciężko wyprowadzić mocne uderzenie.}
Test ukazał się w numerze wrzesień 2012.
Sprzęt dostarczył: Sonor