Jerzy Łaba - muzyk, perkusista, nauczyciel, przyjaciel

Dodano: 10.04.2022
Autor: Paweł Ostrowski

Jurek Łaba, legendarny wrocławski nauczyciel perkusji. Muzyczny ojciec wielu bębniarzy i innych instrumentalistów, charyzmatyczny muzyk, przyjaciel, pasjonat perkusji do ostatnich chwil.

Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.

Miałem to szczęście być z Jurkiem związany osobiście przez lata, jako bliski uczeń, a także przyjaciel, którego Jurek nieraz nazywał swym „perkusyjnym synem”.

Jerzy wychowywał wielu z nas - muzycznie, a często i życiowo. Z bezbronnych chłopców stawaliśmy się twardymi facetami walącymi w bębny, bo nikt tak jak Jurek nie uczył nas dystansu do siebie, pokory i trzeźwego spojrzenia „z zewnątrz”, które tak często przysłania artystom ich własne ego.

Jurek należał do rzadkiej grupy osób, które nie muszą zabiegać o względy innych. Mówił zawsze to, co uważał, nie to, co wypadało, nie troszczył się o to, co pomyślą inni, był sobą, czy to komuś odpowiadało, czy też nie. Ci, którzy mieli szczęście doświadczyć kontaktu z tym człowiekiem, wiedzą, że prawdziwy nauczyciel uczy nie tylko kunsztu swojego przedmiotu, ale uczy też życia, więc osobiście czuję, że moje lekcje z Jurkiem trwać będą zawsze.

Człowiek, który wyprzedził epokę

Jerzy Łaba nie dbał zupełnie o rozgłos i sławę. Unikał mediów, nie pchał się na muzyczne salony. Jednak w swej roli, perkusyjnego edukatora, był bezkompromisowym perfekcjonistą. Stale otwarty na nowości wielkiego świata perkusji i muzyki wysokiej jakościowo. Jurek zawsze był na czasie informacyjnie - na długo przed epoką mediów społecznościowych - kto w danej chwili był na perkusyjnym topie, jakie zespoły tworzyły się za Wielką Wodą, czego i kogo warto słuchać. Jak po nowości muzyczne, perkusyjne (oraz po nowe dowcipy) to tylko do Jurka!

Do dziś pamiętam całe stosy „Modern Drummerów”, „Sticksów” i innych czasopism w Jurkowej pracowni, dziesiątki wyśmienitych płyt, a wcześniej jeszcze kaset, literatury perkusyjnej, katalogów ze sprzętem i starannie poukładanych segregatorów z lekcjami przygotowywanymi dla swoich uczniów. Wszyscy zapamiętamy Jurka, jako człowieka niezwykle błyskotliwego, czasem dosadnego w swej bezpośredniości, o bardzo wyostrzonym poczuciu humoru.

Ale Jurek to także prekursor nowoczesnego grania w Polsce. Ponieważ przez lata dobrze poznałem jego i jego materiały, nie boję się określić go mianem „Polskiego Kolumba”, odkrywającego nam krok po kroku perkusyjną Amerykę. I to w czasach, kiedy niewielu w Polsce wiedziało, czym są podziały linearne, polirytmiczne, ghosty czy rudymenty werblowe w groovie.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, Jurek napisał podręcznik „Podstawy gry na perkusji. Podziały i Przejścia.”, który moim zdaniem wyprzedził epokę o jakieś 20 lat.

Gdy dziś przeglądam swój egzemplarz książki, z osobistą dedykacją Jurka, nie mogę uwierzyć, że minęło równo 25 lat, a ćwiczenia w podręczniku są dalej aktualne. Jerzy Łaba nie dawał jednak tylko gotowców, uczył technologii, przepisu, głębokiego zrozumienia zagadnień groovu i wszystkiego, co z groovem związane.

Począwszy od lat 90. ubiegłego wieku, Jurek prowadził swoje lekcje w ODT Światowid we Wrocławiu, ucząc wiedzy praktycznej na poziomie amerykańskich wykładowców Berklee College of Music czy Drummers Collective. Korzystał ze współczesnego, światowego dorobku amerykańskich edukatorów, takich jak Kim Plainfield, Gary Chaffee i wielu innych. Dodajmy, że były to czasy postkomunistyczne, więc mało kto miał wówczas dostęp do wiedzy zza oceanu. Jerzy jednak już wtedy rozwijał swoje autorskie koncepcje nauki, dając solidną wiedzę praktyczną, starannie opracowaną i zaprogramowaną merytorycznie.

Lekcje u Jurka

Z własnej perspektywy oceniam naukę u Jerzego Łaby wielopłaszczyznowo.

Przede wszystkim totalne otwarcie głowy rzetelną wiedzą perkusyjną - ponadczasowe metody budowania groovu, rozwijające technikę, muzykalność i porządkujące głowę, wszystkie elementy perkusyjnego rzemiosła. (Uważam osobiście, że koncepcja lekcji tworzonych przez Jurka Łabę jest na tyle skuteczna i wciąż nowatorska, że wielką stratą byłoby nie upowszechniać dalej tej wiedzy).

Z drugiej strony Jurek wychowywał nas mentalnie - uczył autodystansu, budował nasze charaktery, rozwijał muzykalność i poczucie estetyki oraz własnego stylu, otwierał na wiedzę i na ciągły rozwój.

I wreszcie swoją postawą dawał przykład wartości, jakie w dzisiejszych czasach znamy już głównie z opowiadań - by robić swoje, uparcie dążyć do celu, skupiać się na swym rzemiośle, podążając indywidualną drogą muzycznych celów. Nie dbać o rozgłos, tylko o swoją wizję muzyki, a wtedy „sami nas znajdą”.

Żegnamy i pamiętamy

Niemal całe wrocławskie środowisko perkusyjne w jakiś sposób otarło się o Jurka Łabę. Setki z nas „chodziło do Łaby”, szkoliło się pod jego okiem i wychowywało muzycznie, budując swój charakter, nie tylko technikę. Ponieważ Jurek nigdy nie zabiegał o swój rozgłos (a wręcz go unikał), swoją działalność prowadził lokalnie, ucząc adeptów głównie z Wrocławia i Dolnego Śląska. Uważam jednak, że Jerzy Łaba zasługuje na szczególne miejsce w pamięci polskiej perkusji. Robił na tyle dobrą robotę, że nie potrzebował się promować, ale gdyby wiedza Jurka sięgnęła dalej w Polskę, kto wie, czy nie stworzylibyśmy pierwsi kanału Drumeo w naszym kraju.

Kunszt fachowej wiedzy, jaką przekazywał, pomysł na nauczanie i wyjątkowe wyczucie pedagogiczne to wartości nieprzecenione. Podobnie jak siarczyste dowcipy, osobliwe poczucie humoru, otwartość na muzyczne nowości, chłonność poznawcza i… pioruńsko mocna kawa, jaką nas częstował. Dziś mam przywilej zastępować Jurka w Jego pracowni perkusyjnej, w której przez lata uczył, kształcił, wychowywał. Jednak już zawsze będę czuł się w ODT Światowid nauczycielem i uczniem zarazem.

Jurku, biorę osobiście odpowiedzialność za wszystkie te cenne wartości, którymi nas poiłeś.

Obiecuję, że będziemy pamiętać o Tobie, korzystać z tego, co przez lata nam dałeś i podnosić sobie stale perkusyjne ciśnienie. Już nie wspólną kawą, ale całą muzyką, którą w nas wpompowałeś. Cytując Ciebie, naszego Mistrza, będziemy wiernie zabiegać o celowość i sens naszego grania, by zaprzeczać konsekwentnie jednemu z Twoich powiedzeń: „Fajnie gracie, tylko po co...”.

Jerzy Łaba

Muzyk wrocławski, perkusista, nauczyciel perkusji, związany z wrocławską sceną od lat 80. Nauczał perkusji w Ośrodku Działań Twórczych „Światowid” we Wrocławiu. Muzyk był współzałożycielem zespołu WidziMisie, koncertował również z zespołami, takimi jak Solid Body, Uniting Force, Wanted Friends, Romuald i Roman, a także pracował z Markiem Bilińskim i grupą Gustaff Elektryczna Manufaktura. Jerzy Łaba był autorem podręcznika „Podstawy gry na perkusji. Podziały i przejścia.”, z którego uczyło się wielu młodych adeptów perkusji. W ciągu swojej długoletniej działalności edukacyjnej wyszkolił setki perkusistów, tworząc nieocenionej wartości materiały szkoleniowe.

 

Szkoła na perkusję

„Podstawy Gry Na Perkusji. Podziały i przejścia” to podręcznik napisany przez Jurka Łabę i wydany w 1994 roku przez wydawnictwo TEMPO. Miałem szczęście trafić na tę pozycję będąc nastolatkiem. Był to bardzo nowatorski sposób spojrzenia na bębny, zwłaszcza w zamierzchłych czasach, w których jedyną współczesną polską szkołą na perkusję był podręcznik Jerzego Piotrowskiego. „Podziały i przejścia” odkrywały zupełnie nowe horyzonty, wcale niełatwe dla młodego adepta, ale nie o łatwość chodziło, tylko o skuteczność. Podziały budowane na bazie akcentów, paradiddle w różnych przewrotach i kombinacjach rąk na zestawie, szczegółowe systemy budowania przejść w oparciu o groove. Dla mnie ta szkoła była jak wehikuł czasu, którym Jurek z przyszłości przybył pod koniec XX wieku, by nieco nami wszystkimi „zatrząść”.

Trzeba przyznać, że materiały edukacyjne tworzone przez Jurka nie były nigdy „łatwe, przyjemne i pod publiczkę”. To był konkret wiedzy, solidnej i wymagającej, ale gdy już przebrnęło się przez tę odrobinę perkusyjnej „matematyki”, rozwijaliśmy swobodę i muzykalność, której nie sposób było doświadczyć, gdyby nie techniczny background, jaki zgotowywał nam Jurek. Myślę, że niejeden mógł polec na tej perkusyjnej matematyce, uważając ją za zbyteczną, natomiast nagroda czekała na tych, którzy mieli w sobie na tyle samodyscypliny, aby uzbroiwszy się w technikę, wznieść się na wyższy level, poziom budowania własnej muzykalności na bazie naprawdę solidnych podstaw technicznych.

 

Przygotował: Paweł Ostrowski

Foto: Damian Janus

QUIZ – Nie wiesz tego o Evans!
1 / 12
Evans jest w rodzinie firmy D’Addario wspólnie z marką pałeczek…
Dalej !
Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.