Wykop: Marcin Jahr
W niniejszym dziale Perkusisty zazwyczaj przyglądamy się obszernym i różnorodnym zestawom, które są w posiadaniu muzyków, operujących w szeroko pojętej muzyce rockowej.
A przecież to właśnie jazz jest jednym z najbardziej wyczulonych gatunków muzyki, gdzie następuje bardzo czytelna relacja między grą muzyka a właściwościami instrumentu, przez co rodzi się tak pożądane przez wielu indywidualne brzmienie artysty. Dlatego zapukaliśmy do salki Marcina Jahra.
Nie ma co ukrywać, lubimy mieć sprzętowe zapasy… Niezależnie, czy zasuwasz piekielne blasty, sieczesz „kotlety mielone” w czarnych rytmach, trzymasz groove w popowej piosence czy też podłączasz się pod prąd. Lubimy mieć do dyspozycji paletę brzmień i dobierać je sobie zarówno do potrzeb, jak i humoru. Nie inaczej jest z najwyższą półką jazzową, gdzie z pewnością znajduje się Marcin Jahr. Ostatnimi laty najczęściej można było usłyszeć artystę na koncertach z mistrzem Janem Ptaszynem Wróblewskim, który ma niesamowitą świadomość roli perkusji w muzyce, a jak wiadomo muzyka jest dla niego wszystkim, więc nie ma opcji, by coś się tu nie zgadzało.
Marcin wtapia się w swój zestaw, tworzy z nim jedność, ale to nie powinno nikogo dziwić, skoro mamy do czynienia z muzykiem, u którego występuje mieszanka olbrzymiego doświadczenia scenicznego i studyjnego oraz świetnego wykształcenia i świadomości muzyki. A to wszystko polane wielką pasją i zaangażowaniem, co momentalnie można spostrzec po tym, jak wypowiada się na temat, zdawałoby się tak przyziemny, jakim jest sprzęt. Trafiliśmy pod idealny adres!
