Pożar w fabryce Sonor
Najstarszy, nieprzerwanie istniejący producent instrumentów perkusyjnych przeżył groźne chwile. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Jak podaje Siegener Zeitung (w osobie redaktora Martina Volkela), największy dziennik regionu, w którym znajduje się miejscowość Bad Berleburg, w siedzibie fabryki Sonor miał miejsce pożar.
Sytuacja wydarzyła się późnym wieczorem 22 marca, gdy fabryka już nie pracowała. Dwie jednostki straży pożarnej ograniczyły pożar do obszaru magazynu części. Uszkodzeniu uległa też linia montażowa, naruszona została również konstrukcja budynku. Potęgujący wrażenie czarny dym, utrudniający akcje był efektem palącej się pleksy.
Na tę chwile straty szacowane są na co najmniej 300.000 Euro, chociaż inwentaryzacja wciąż trwa. Niektóre maszyny z obrębu pożaru kosztują nawet 100.000 Euro. Firma sprawdza, które urządzenia, części i komponenty będą mogły być bezpiecznie wykorzystane, które wymagają dokładnego czyszczenia, a które należy spisać na straty.
Uszkodzeniu nie uległa legendarna cześć fabryki, gdzie znajdują się bezcenne muzealne instrumenty i hardware, pochodzące z początku XX wieku.
Lokalna policja ustala przyczyny pożaru, dlatego też ta część fabryki pozostaje zamknięta.
Foto: Martin Volkel - Siegener Zeitung