Yamaha działa na wyobraźnię. Firma w natarciu!
Ależ zestawy! Japoński gigant perkusji jakiś czas temu wyczyścił katalog bębnów elektronicznych i wprowadza teraz zupełnie nowe zestawy perkusyjne.
Niedawno prezentowaliśmy zestaw elektroniczny DTX6 (oparty na module DTX-PRO), który przypadł nam do gustu z racji schludności i użytkowości, okazało się jednak, że jest to cisza przed burzą! Yamaha wprowadza dwie nowe serie, które mają za zadanie łączyć w sobie:
- komfort gry,
- jakość brzmienia,
- użyteczność,
- estetykę,
- wytrzymałość i stabilność.
Czy te wszystkie warunki są spełnione? Nie takie historie producenci próbowali nam „sprzedać”. Materiały promocyjne prezentują się ciekawie, ale są to jedynie materiały promocyjne. Z drugiej strony mamy do czynienia z Yamahą, czyli firmą, która ma ugruntowaną renomę. Poza tym lada moment bębny pojawią się u naszych dilerów. Czy się skuszą?
Larnell Lewis za zestawem DTX10
Cztery nowe zestawy w dwóch seriach
Sprawa wygląda prosto i sporo rzeczy mówi samych za siebie. Pojawiły się 2 serie DTX8 oraz DTX10:
DTX8K-X – zestaw w oparciu o moduł DTX-PRO z padami silikonowymi
DTX8K-M - zestaw w oparciu o moduł DTX-PRO z padami siateczkowymi Remo
DTX10K-X - zestaw w oparciu o moduł DTX-PROX z padami silikonowymi
DTX10K-M - zestaw w oparciu o moduł DTX-PROX z padami siateczkowymi Remo
Dostępne w dwóch rodzajach wykończenia: Black Forest lub Real Wood (firma Yamaha wykorzystuje je w produkcji bębnów akustycznych).
Zestaw DTX8K-M, czyli w opcji z padami siateczkowymi Remo i korpusami Real Wood
Zestaw DTX10K-X, czyli w opcji z padami silikonowymi i korpusami Black Forrest
Serca – moduły zestawów DTX8 i DTX10
Seria DTX8 wykorzystuje znany nam moduł DTX-PRO, który już zdążył się sprawdzić w działaniu zarówno pod kątem brzmieniowym jak i obsługi. Pokrętła Kit Modifier pozwalają użytkownikom na regulację ambiensu, kompresji i innych efektów w czasie rzeczywistym podczas gry.
Seria DTX10 wykorzystujący potężniejszy moduł DTX-PROX (na zdjęciu poniżej), to nowy flagowy produkt Yamaha, który oprócz kompletnej łączności z urządzeniami peryferyjnymi (łącznie z Bluetooth) oraz napchania brzmieniami i wspomnianymi opcjami modyfikowania, prezentuje się, jak widać, jako jeszcze bardziej użyteczny i podręczny w szybkiej obsłudze, przy jednoczesnym zachowaniu jasności podczas korzystania.
Zarówno w przypadku DTX8 jak i DTX10, perkusiści chcący udoskonalić swój groove mają dostęp do programowalnego metronomu, wszechstronnych funkcji nagrywania, dziesięciu programów treningowych oraz 37 ścieżek treningowych z różnych gatunków muzycznych. Te cechy są dodatkowo - w przenośni i dosłownie - wzmocnione przez nowy, wysokiej jakości wzmacniacz słuchawkowy, dający wrażenie gry na zestawie akustycznym.
Moduł DTX-PROX, bardziej zaawansowany większy brat solidnego DTX-PRO
Dwie wersje padów
Doskonała informacja! Zarówno DTX10, jak i DTX8 są dostępne w dwóch profesjonalnych wersjach: z klasycznym dla firmy silikonem - Textured Cellular Silicone (TCS), oraz nowością w Yamaha jaką są naciągi siateczkowe Remo. Oba rozwiązania mają swoich fanów, ale teraz nikt już nie może zarzucić firmie Yamaha, że „szkoda, że nie mają siateczek”. Lugi i obręcze pochodzą z wysokiej klasy zestawów akustycznych.
Cherisse Ofosu-Osei chyba podoba się gra na DTX8
Nieco o budowie zestawu
DTX8 składa się z kick pada KP90, kontrolera hi-hatu RHH135, trzech 10-calowych tomów XP105-X i 12-calowego werbla XP125SD-X z dwoma strefami wyzwalania: rim-click i naciągu bębna. Zestaw uzupełniają dwa 13-calowe crashe oraz 15-calowy ride z czujnikiem pozycji.
DTX10 zawiera KP128 - pad bębna basowego dostępny z 12-calowym naciągiem siatkowym, lub wielowarstwowym piankowym. Dwa pady 10-calowe i 12-calowy floor tom. W skład talerzy wchodzą 13- i 15-calowe crashe. Nowy, 3-strefowy ride PCY175 ma przyjemny rozmiar 17 cali. Wszystkie talerze z serii DTX10 i DTX8 posiadają trzy strefy - krawędź, środek i bell oraz opcję „duszenia”.
Systemy rack RS10-HXR Hexrack i RS8 zostały przeprojektowane. Lewa strona obu statywów jest otwarta, co pozwala na łatwe umieszczenie mechanizmu hi-hatu i podwójnego pedału bębna basowego.
DTX10 ogrywany przez Duayne’a Sanforda
Współpraca ze światem zewnętrznym
Yamaha DTX10 i DTX8 oferują w swoich modułach porty MIDI i USB oraz wyjścia audio. DTX10 posiada funkcję Bluetooth, która sprawia, że podłączenie aplikacji do streamingu muzyki lub metronomu przez tablet lub smartfon jest wyjątkowo proste. Port USB może wyprowadzać dźwięk bezpośrednio do DAW jako 24-bitowy strumień audio - Steinberg Cubase AI jest dołączony. Bezpłatna aplikacja Yamaha Rec'n'Share umożliwia płynną integrację z cyfrowym światem: moduły DTX10 lub DTX8 mogą być podłączone do kompatybilnego urządzenia iOS lub Android przez USB, aby nagrywać sesje perkusyjne jako audio lub wideo. Rec'n'Share oferuje rozbudowane opcje edycji, takie jak time-stretching oraz możliwość przesyłania filmów bezpośrednio do mediów społecznościowych.
Reasumując
Pierwsze informacje rozbudzają wyobraźnię. Wszystko zweryfikuje rynek i sami perkusiści. Zestawy perkusyjne nie będą najtańsze, bo w okolicach 13 i 16 tysięcy złotych (odpowiednio DTX8 i DTX10). Mamy tu jednak piekielnie doświadczoną i uznaną na rynku firmę, która wie jak operować w świecie cyfrowym. Poza tym prezentowane zestawy mogą podobać się pod kątem wizualnym z racji wspaniałej estetyki i schludności. Czy polskie sklepy zdecydują się na propozycję Yamaha? Na pewno powinny się przyjrzeć bliżej nowym seriom, bo my już zacieramy ręce na możliwość sprawdzenia bębnów w akcji!
Victoria Smith za DTX8K X
Zestawy elektroniczne Yamaha
Na tę chwilę mamy następująca gradację zestawów elektronicznych Yamaha:
- Rodzina DTX402 (482, 452, 432, 402)
- Seria DTX6 i jej wersje
- Seria DTX8 i jej wersje
- Seria flagowa (na tę chwilę) DTX10 i jej wersje