Tommy w miejsce Tommy’ego
Motley Crue, wzorem Kiss czy Scorpions, „zakończyło” sceniczną karierę, dlatego też fani szykowali się na kolejne występy kapeli. Nie wszystko poszło tak, jak trzeba.
16 czerwca kapela pojawiła się na scenie w Atlancie, gdzie miała rozpocząć trasę i wystąpić z takimi klasykami gatunku jak Def Leppard, Poison oraz Joan Jett.
Motley zaczęło mocno od "Wild Side", "Shout at the Devil" i "Too Fast for Love". Dalej zagrali "Don't Go Away Mad (Just Go Away)" i wreszcie ostatni wielki singlowy hit "Saints of Los Angeles".
Wtedy nastąpiła przerwa, Tommy Lee wyszedł zza bębnów i oznajmił, że dalej nie uciągnie, ponieważ doskwiera mu ogromny ból połamanych czterech żeber. Kontuzji nabawił się nie za zestawem podczas koncertu, tylko dwa tygodnie wcześniej. Lekarze odradzali mu grę, jednak perkusista uparł się i podjął wyzwanie zagrania całego koncertu. Niestety sceniczne emocje dały znać o sobie i musiał zrezygnować.
Czy fani obeszli się smakiem? Nie. Zespół był przygotowany na taką ewentualność i miejsce Tommy’ego zajął inny Tommy – Tommy Clufetos, znany z występów z Ozzym Osbournem. Clufetos był też bębniarzem Black Sabbath, który z powodzeniem towarzyszył legendzie na ostatniej trasie w karierze (faktycznie ostatniej trasie). Dorobek bębniarza jest imponujący! Nagrywał i koncertował z takimi artystami jak: Ted Nugent, Alice Cooper, Rob Zombie czy też wspomniani Ozzy Osbourne i Black Sabbath. Ostatnio pogrywał w zespole basisty Motley Crue, więc obecność Tommy'ego C. wydaje się jeszcze bardziej zasadna.
Co dalej z Tommym Lee i Motley Crue? Bębniarz chce stopniowo wracać na scenę grać, ile się da, mając w odwodzie Clufetosa, gotowego w każdej chwili do wskoczenia za bębny. Zespół szybko wydał też oficjalne oświadczenie w tej sprawie ustami samego poszkodowanego:
Jeden z filmów nagranych przez fanów.