Akcesoria Wedgie

Dodano: 26.05.2011
Rodzaj sprzętu: Akcesoria

Chcemy przedstawić dziś nowość na polskim rynku - produkty firmy Wedgie. Firma RaBas, będąca dystrybutorem produktów Wedgie, dostarczyła nam 3 produkty tej firmy.

Ten artykuł czytasz ZA DARMO w ramach bezpłatnego dostępu. Zarejestruj się i zaloguj, by mieć dostęp do wszystkich treści. Możesz też wykupić dostęp cyfrowy i wesprzeć rozwój serwisu.

Wedgie specjalizuje się w muzycznych akcesoriach z tworzyw sztucznych - dla perkusistów stworzyła podkładki pod talerze, kluczyki z tworzywa oraz nakładki eliminujące nieprzyjemne drgania pałek.

Podkładki talerzy

W teście, na pierwszy ogień poszły podkładki talerzy. Są to wykonane z elastomeru krążki. Podkładki mają wymiary klasycznego filcu - 37x14 mm oraz otwór o średnicy 12 mm. Tu podobieństwa do filcu się kończą. Idea Wedgie jest taka, aby położony na podkładce talerz nie przylegał do całej jej powierzchni, jak to ma miejsce przy klasycznej podkładce filcowej. Podkładka Wedgie posiada 5 wypustek, które przejmują na siebie kontakt z talerzem.

Dotykają one tylko niewielką powierzchnią wewnętrzną stronę kopułki talerza, pozwalając mu swobodnie rezonować. W komplecie, oprócz dużych podkładek do talerzy, znajdziemy podkładki do maszynki hi-hatu. Są one wykonane według tej samej idei minimalnego kontaktu. Tyle producent, ale jak to wygląda w praniu? Komplet dużych Wedgie Washes użyłem do podparcia następujących blach: Radiant Medium Crash 16" oraz 18", Zildijan A Ping Ride 20", Istanbul Turk Ride 22", Amedia Tigris China 18", Amedia Dervish Bell 8".

Natomiast podkładki hi-hatowe zagrały z Sabian HHX Groove Hats 13" oraz Amedia Classic Mini Hat 10". Wrażenia. Po pierwsze wzrosła stabilność talerza. Nie pochylam mocno blach, ot tak, aby uderzać pod optymalnym kątem. Talerz więc leży "grawitacyjnie" i naturalnie się buja. Zauważyłem, że z podkładkami Wedgie "siedzi" na statywie solidniej. Szybciej wraca do poziomu po uderzeniu. Podkładka podczas tego procesu delikatnie się ugina, ale tylko na krawędziach w miejscach styku z kopułką.

Stabilność talerza wzrasta właśnie dzięki mniejszemu ugięciu oraz małemu tarciu i procentuje tym, że podczas ostrego crashowania blacha nie wpada w niekontrolowane bujanie. Śmiało można crashować długo i mocno z pełnym wyczuciem. Stabilność jest tak wielka, że wzorem Manu Katche zdjąłem górne nakładki oraz motylki. Nie boję się, że blacha spadnie. Na filcach niektóre blachy trudno okiełznać podczas takiego zabiegu, z Wedgie mamy pewność, że wszystko będzie OK.

Zauważyłem, że crashe zmieniły brzmienie. Radiant 16" brzmi czyściej, ma więcej środkowego pasma, dźwięk jest bardziej plastyczny, osadzony - ma więcej ciała. Całość pasma stała się bardziej jednorodna. Wcześniej, na podkładkach filcowych był zdecydowany atak górą, słychać było niewielki hałas. Radiant 18" stał się cięższy pod ręką z racji wzrostu stabilności, nadanej przez podkładkę oraz swojej masy wynikającej ze sporego rozmiaru. Tu uwypuklenie środka i dołu pasma było znaczniejsze. Mam wrażenie, że talerz upodobnił się do serii A Zildjiana, ale to moje indywidualne odczucie - nie mówię, jak z Fiata zrobić Mercedesa.

Duży stabilny talerz na Wedgie wymaga bardziej świadomego uderzenia. Nie ucieka "z przypadku", więc uderzenie musi być przemyślane, "mierzone", blacha odwdzięczy się za to barwą. Ciężki ride już tak spektakularnie nie zmienił swoich walorów dźwiękowych. Zmiana jest na granicy percepcji oraz autosugestii. Wydaje się, że dźwięk stał się świeższy, selektywniejszy, czystszy.

Nastąpiła tylko niewielka zmiana dźwięku, ale za to przyjemniej ride pracuje na Wedgie niż na filcu. Naturalna praca na elastomerowej podkładce pozwala na bardziej świadomą grę na tej blaszce. Podobnie jest z małym bellem. Nabrał on żywszego dźwięku. Ale główną zaletą jest brak potrzeby instalowania górnego filcu, wystarczy nakrętka w roli zabezpieczenia przed upadkiem. Nie dokręcony z góry ciężki mały talerz łatwiej trafić, a na w pełni odsłoniętej kopułce można wygrać więcej dźwięków. Także chinka osiągnęła te same efekty, co bell - niewielka świeżość dźwięku i lepsza stabilność.

Dotychczas stosowane przeze mnie podkładki hi-hatu całkowicie mnie rozczarowywały. Filce skręcone tak, aby blaszka nie latała między nimi, tłumiły w słyszalny sposób brzmienie, a ponadto usztywniały blachę narażając ją na uszkodzenie. Z kolei luźniej skręcona, mniej tłumiona blacha skakała między filcami, często powodując niepożądane stuki mechanizmu podczas cichej gry. Podobnie było z podkładkami gumowymi. Występował albo znaczny luz, albo stukanie, którego przyczyną była spora twardość gumy.

Założone na maszynkę Wedgie pozwalają ustawić talerz tak, aby nie było żadnego luzu między nim a podkładkami, jednocześnie nie tłumiąc go. Talerz jest usztywniony tylko w nieznacznym stopniu. To usztywnienie zauważą tylko hi-hatowi puryści-aptekarze. W mojej opinii te podkładki hihatu to najlepsze rozwiązanie. Zapewniają optymalną pracę z doskonałym, nie skrępowanym dźwiękiem.

Klucz

Kolejnym produktem Wedgie jest kluczyk z tworzywa. Bardzo estetycznie wykonany, wręcz szpanerski klucz z twardego nylonu. Główną zaletą klucza jest jego ergonomiczny kształt oraz niska masa. Dzięki dobrze wyprofi lowanym uszom, klucz bardzo pewnie i wygodnie się trzyma. Masa i pewna elastyczność to zaleta, którą docenią perkusiści, którzy chcą mieć klucz blisko podczas występu. Zostawiony na śrubie bębna nie będzie hałasował uderzając o śrubę, żaden mikrofon go nie usłyszy.

Oczywiście, jak każdy klucz może spaść z bujającego się toma, czy solidnie walniętego werbla. Tu jego masa jest pewnym minusem. Ale za to klucz łapie plusy u perkusistów wieszających klucz na zestawie. Powieszony na śrubie statywu lub ludze czy zacisku bębna także nie będzie hałasował, a dzięki swojej niskiej masie i obłym krawędziom, nie obije chromu oraz nie odrapie lakieru bębna.

Klucz świetnie nadaje się do strojenia bębnów oraz drobniejszych prac z śrubami. Należy jednak unikać mocno dokręconych, zardzewiałych śrub, które mogą spowodować rozkalibrowanie klucza. Na zapieczonej śrubie klucz po prostu przeskoczy i kwadratowy otwór się uszkodzi. Co poza tym? Myślę, że to idealny prezent dla perkusisty.

Nakładki redukujące drgania

Ostatnią nowością są nakładki redukujące niepożądane drgania pałek. Często zdarza się, że gdy gramy rimshootem, na padzie treningowym lub perkusji elektronicznej cieńsze pałki potrafią nieprzyjemnie drgać. Nakładki zakładane na koniec trzonka te niepożądane drgania mają tłumić.

Zweryfikowałem właściwości nakładki na długich, cienkich pałkach grabowych. Tłumienie drgań na padzie było zauważalne, pałki nie rezonowały już tak znacznie, grało się przyjemniej. Dzięki (nieznacznej) masie gumek znajdującej się na tyle pałki zmieniło się jej wyważenie. Zmiana nie była znaczna, ale zauważalna. Czy to wada? Ja widzę w tym dodatkowy element pomagający w rozwoju.

Inaczej odebrałem nakładki przy solidnej grze na zestawie. Tu tłumienie i zmiana masy już nie było tak widoczne. Działanie zauważalne było przy lekkim chwycie i graniu na ciężkim ride. Mam tendencję do chwytania pałek na samym ich końcu, podczas gry wysuwają mi się z dłoni, muszę stale korygować chwyt. Nakładki zadziałały jak hamulec, uniemożliwiając wypadnięcie pałki. Spektakularny efekt dało jednak granie gumową stroną na talerzach! Osiągnięty efekt był fantastyczny, podobny do pałki filcowej.

I na końcu technika rim click. Uważam, że dźwięk rim clika werbla Ludwig Supraphonic to jeden z lepszych dźwięków perkusyjnych w ogóle. Rim click grany z gumą nakładki dotykającą Emperora był bardzo dostojny, ciepły i okrągły. Co można więc powiedzieć o Anti-Vibe Shox? To ciekawe narzędzie tłumiące rezonans cieńszych pałek przy graniu treningowym, a w drugim wcieleniu świetne narzędzie do grania efektowego.

Dystrybutor: RaBas

{podsumowanie Produkty Wedgie to solidne akcesoria perkusyjne, pozwalające osiągnąć ciekawe efekty brzmieniowe, poprawiające ergonomię, czy też higienę gry. Dzięki świetnemu wykonaniu przykuwają wzrok.}

Testował: Miłosz "Loszmi" Krauz
Left image
Right image
nowość
Platforma medialna Magazynu Perkusista
Dlaczego warto dołączyć do grona subskrybentów magazynu Perkusista online ?
Platforma medialna magazynu Perkusista to największy w Polsce zbiór wywiadów, testów, lekcji, recenzji, relacji i innych materiałów związanych z szeroko pojętą tematyką perkusyjną.